19-letnia Brytyjka, która na początku roku osiągnęła ćwierćfinał w Auckland i Memphis, aktualnie jest drugą rakietą Wielkiej Brytanii. Od stanu 1:3 w I secie Watson wygrała siedem kolejnych gemów. W II secie, gdy serwowała na mecz przy 5:4 dała się przełamać, ale zdobyła dwa kolejne gemy i sięgnęła po zwycięstwo po 87 minutach. Brytyjka obroniła sześć z dziewięciu break pointów, a sama z sześciu szans na przełamanie podania rywalki wykorzystała pięć.
Najwyżej notowana Kanadyjka Rebecca Marino (WTA 45), która w lutym w Memphis zaliczyła swój pierwszy finał, pokonała grającą z dziką kartą Brytyjkę Melanie South (WTA 293) 6:4, 6:1 serwując 10 asów, przegrywając tylko sześć piłek przy swoim pierwszym podaniu i wykorzystując cztery z siedmiu break pointów. Mistrzyni imprezy z 2009 roku Magdaléna Rybáriková (WTA 69) pokonała inną grającą z dziką kartą reprezentantkę gospodarzy Emily Webley-Smith (WTA 247) 6:4, 6:3.
Niespodzianka dnia to porażka Jovanovski (WTA 55) z kwalifikantką Sarah Gronert (WTA 297) 1:6, 7:5, 4:6. W II rundzie jest też inna Niemka Sabina Lisicka (WTA 100), która pokonała Kimiko Date-Krumm (WTA 62) 6:4, 7:6(3). Urodzona w Troisdorfie 21-latka, która w 2009 roku osiągnęła ćwierćfinał Wimbledonu, przeżyła dramat w zakończonym w niedzielę wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie. W meczu II rundy z Wierą Zwonariową prowadziła 5:2 w III secie i miała piłkę meczową, ale przegrała pięć gemów z rzędu i kompletnie wyczerpana fizycznie i mentalnie opuszczała kort na noszach. Dla 40-letniej Date-Krumm to 11. w tym sezonie turniej, z którego odpadła w I rundzie.