US Open: Koszmar Na Li, mistrzyni Rolanda Garrosa odprawiona przez Halep

Simona Halep (WTA 53) pokonała mistrzynię Rolanda Garrosa 2011 Na Li (WTA 6) 6:2, 7:5 i awansowała do II rundy wielkoszlemowego US Open rozgrywanego na kortach Flushing Meadows w Nowym Jorku.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek

Na Li po finale Australian Open i wiktorii w Rolandzie Garrosie (została pierwszą triumfatorką Wielkiego Szlema z Azji) po raz pierwszy od ubiegłorocznego... US Open z imprezy wielkoszlemowej odpadła w I rundzie, a w sumie po raz czwarty (US Open 2005, Australian Open 2006). Chinka po paryskiej wiktorii w czterech kolejnych turniejach wygrała w sumie trzy mecze. Przed tygodniem doszła do półfinału w New Haven i kto myślał, że 29-latka z Wuhan znów będzie miażdżyć kolejne rywalki srodze się rozczarował. W trwającym 94 minuty spotkaniu (61 minut II set) Na Li popełniła 54 niewymuszone błędy i zmarnowała sześć z dziewięciu break pointów. Już po meczu otwarcie odpadły mistrzynie dwóch ostatnich wielkoszlemowych imprez, w poniedziałek triumfatorka Wimbledonu Kvitová została odprawiona przez Alexandrę Dulgheru.

W I secie Halep prowadziła 2:0, ale nie długo cieszyła się z wypracowanej przewagi, dwa efektowne forhendy pozwoliły Na Li odrobić stratę w czwartym gemie. Chinka po raz drugi oddała własne podanie i to na sucho. Rumunka bez straty punktu wygrała też szóstego gema kończąc bekhendem wzdłuż linii i prowadziła 4:2. W siódmym gemie mistrzyni Rolanda Garrosa 2011 odparła dwa break pointy, ale utalentowana 19-latka z Constanty uzyskała trzeciego, przy którym Na Li przestrzeliła forhend. W ósmym gemie Halep od 15-40 zgarnęła cztery punkty przy piłce setowej jednym uderzeniem przechodząc z głębokiej defensywy (bardzo dobry return Na Li) do ataku.

II set rozpoczął się od obustronnych przełamań, a w trzecim gemie Na Li z 0-40 doprowadziła do równowagi. Kapitalną kontrą forhendową Halep uzyskała czwartego break pointa i po błędzie forhendowym rywalki zaliczyła kolejne przełamanie. W czwartym gemie Rumunka od 15-30 zdobyła trzy punkty i prowadziła 3:1. W szóstym gemie to 19-latka z Constanty odrabiała straty od 0-40 i w przeciwieństwie do Chinki zachowała spokój broniąc po drodze także czwartego break pointa. W ósmym gemie Na Li otrzymała jeszcze jedną szansę na odrobienie straty ładną akcję finalizując forhendem i po błędzie bekhendowym Rumunki wyrównała stan seta na 4:4. Dwa efektowne krosy (jeden z forhendu, jeden z bekhendu) pozwoliły Chince utrzymać podanie i po raz pierwszy w secie objąć prowadzenie. Mistrzyni Rolanda Garrosa szybko jednak powróciła na swój mizerny poziom, jaki prezentowała od początku meczu i popełniając serię prostych błędów oddała podanie w 11. gemie. Mająca w swoim dorobku dwa finały w cyklu WTA Halep (oba w Fezie - 2010 i 2011) wykorzystała życiową szansę i własnym serwisem przypieczętowała największe zwycięstwo w karierze.

Losu Na Li nie podzieliła mistrzyni Rolanda Garrosa 2010 Francesca Schiavone (WTA 8), która pokonała Galinę Woskobojewą (WTA 87) 6:3, 1:6, 6:4. W I secie Włoszka obroniła sześć z siedmiu break pointów sama przełamując rywalkę dwa razy. W II secie sytuacja się diametralnie odwróciła, reprezentantka Kazachstanu miała dwa break pointy i oba wykorzystała. Wygrała tę partię po 27 minutach. W drugim gemie decydującej partii mistrzyni Rolanda Garrosa 2010 przełamała Woskobojewą. W piątym gemie Schiavone od 40-15 straciła trzy punkty podwójnym błędem dając rywalce break pointa, Włoszka odparła go i prowadziła 4:1. W siódmym gemie 31-latka z Mediolanu od 15-30 wygrała trzy piłki. W dziewiątym gemie serwująca na mecz triumfatorka Rolanda Garrosa 2010 kompletnie się rozsypała i zrobiła cztery podwójne błędy (w całym meczu 16.), w tym trzy z rzędu od 15-15. Po katastrofalnym gemie serwisowym Włoszki fatalnego gema rozegrała Woskobojewa, która popełniła serię prostych błędów i nie zdobyła nawet punktu. W całym spotkaniu (dwie godziny i cztery minuty) reprezentantka Kazachstanu zrobiła 46 niewymuszonych błędów. Kolejną rywalką Schiavone będzie chorwacka półfinalistka Wimbledonu 1999 Mirjana Lučić (WTA 96), która zwyciężyła reprezentantkę Nowej Zelandii Marinę Eraković (WTA 90) 4:6, 6:2, 6:4

26-letnia Woskobojewa w ostatnich tygodniach była w bardzo dobrej dyspozycji. W lipcu dotarła do półfinału w Baku eliminując po drodze Anastazję Pawluczenkową, a podczas amerykańskiego lata przeszła kwalifikacje w Toronto i doszła aż do ćwierćfinału wyrzucając za burtę Marion Bartoli i Marię Szarapową. Reprezentantka Kazachstanu w US Open wystąpiła po raz czwarty i tak jak w 2006, 2008 i 2009 roku odpadła w I rundzie. Schiavone po zaliczeniu finału Rolanda Garrosa w trzech z czterech kolejnych turniejów nie była w stanie wygrać dwóch spotkań z rzędu, by przed tygodniem osiągnąć półfinał w New Haven.

W II rundzie jest też inna triumfatorka Rolanda Garrosa sprzed trzech lat Ana Ivanović (WTA 19), która pokonała rewelację tegorocznego Wimbledonu (1/8 finału) Ksenię Pierwak (WTA 52) 6:4, 6:2 w I secie odrabiając stratę od 2:4. Serbce w odniesieniu zwycięstwa nie przeszkodziła fatalna celność pierwszego podania (33 proc.) i popełnienie ośmiu podwójnych błędów.

Ćwierćfinalistka tegorocznych Australian Open i Rolanda Garrosa Andrea Petković (WTA 11) pokonała Jekaterinę Byczkową (WTA 216) 6:2, 6:2 i w II rundzie spotka się z półfinalistką Wimbledonu 2008 i Australian Open 2010 Jie Zheng (WTA 78), która wygrała z Rosjanką Witalią Diatczenko (WTA 139) 4:6, 7:5, 2:6. Odpadła ćwierćfinalistka Wimbledonu 2011 Tamira Paszek (WTA 37), która uległa reprezentantce Uzbekistanu Akgul Amanmuradowej (WTA 118).

Wyniki i program turnieju

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×