Dla rozstawionego z numerem 3. mecz z Dudim Selą był lekki, łatwy i przyjemny. Szwajcar ani przez chwilę nie mógł czuć się zagrożony, a świadczyć o tym może liczba punktów, które oddał przy swoim podaniu: w trakcie trzech setów Sela zdobył zaledwie 8 punktów. Nie miał też ani jednej szansy na przełamanie.
Pięciokrotny zwycięzca US Open (w latach 2004-2008) nie był bezbłędny, popełnił 26 niewymuszonych błędów, ale przy tym zanotował 30 uderzeń kończących. Pięciokrotnie przełamywał tenisistę z Tel-Avivu. W kolejnej rundzie może być trudniej, jeśli rozstawiony z numerem 27. Marin Čilić pokona zdolnego Bernarda Tomicia.
Nieco dłużej od Federera na korcie grał Tomáš Berdych (ATP 9), ale łatwo rozprawił się z Fabio Fogninim (ATP 38) 7:5, 6:0, 6:0. Czech tylko w pierwszym secie musiał odpierać ataki Włocha, w dwóch kolejnych partiach rywal zupełnie opadł z sił notując tylko dwie kończące piłki. Berdych może być z siebie zadowolony, bo po pierwszym trafionym podaniu zdobył 34 z 37 punktów oraz zaserwował 10 asów. W III rundzie zmierzy się z Janko Tipsareviciem (ATP 20), który w czterech setach wyeliminował Philippa Petzschnera (ATP 67).
Z kontuzją i Juanem Mónaco (ATP 36) przegrał Radek Štěpánek (ATP 25). Czech nabawił się kontuzji ramienia i przy stanie 4:6, 1:6, 0:2 poddał mecz. Argentyńczyk awansując do III rundy notuje swój drugi najlepszy wynik w US Open. W 2007 roku w Nowym Jorku grał w 1/8 finału.