ATP Metz: Tsonga i Ljubičić w finale

Rozstawiony z numerem pierwszym Jo-Wilfried Tsonga (ATP 10) zmierzy się z Ivanem Ljubičiciem (ATP 29) w finale halowego turnieju Open de Moselle rozgrywanego w Metz (pula nagród 398,25 tys. euro). Francuz pokonał w sobotę w dwóch setach Aleksandra Dołgopołowa (ATP 20), zaś Chorwat uporał się z Gillesem Müllerem (ATP 49).

Robert Pałuba
Robert Pałuba

Jako pierwszy w finale zameldował się Ivan Ljubičić, który pokonał 7:6(3), 7:6(5) Gillesa Müllera. Zawodnicy urządzili na korcie istną kanonadę: zaserwowali łącznie 44 asy (Chorwat 26, Luksemburczyk 18), a w całym spotkaniu tylko Müller miał szansę na przełamanie Ljubičicia, lecz jej nie wykorzystał. Chorwacki tenisista jeszcze nie stracił swojego podania we francuskiej imprezie (wygrał wszystkie 34 gemy serwisowe) i w niedzielę zagra w swoim pierwszym finale w tym sezonie. - Jestem zadowolony, ale za wcześnie na świętowanie. Mam szansę zostać pierwszym zawodnikiem, który wygra turniej w Metz dwukrotnie, ale mecz finałowy na pewno będzie bardzo ciężki – powiedział Ljubičić.

Drugim finalistą został reprezentant gospodarzy Jo-Wilfried Tsonga, który pokonał 6:4, 6:4 Aleksandra Dołgopołowa. Podobnie jak w ćwierćfinale, Francuz miał problemy z wejściem w mecz, co zaowocowało szybką stratą podania. Tsonga jednak szybko odrobił straty i w dalszej fazie spotkania przełamał Ukraińca jeszcze dwukrotnie. Było to pierwsze zwycięstwo Tsongi nad Dołgopołowem w tym roku (Ukrainiec był lepszy podczas Australian Open i turnieju Masters w Miami). - Rozegrałem wspaniały mecz przeciwko zawodnikowi, który pokonał mnie w tym sezonie już dwa razy i zdobyłem cenne punkty do rankingu. W finale zmierzę się z Ljubičiciem, którego gra była dla mnie inspiracją. Będę musiał zachować spokój w najważniejszych momentach, bo na pewno nie będę miał wielu okazji na przełamanie jego podania – komentował po meczu Tsonga.

Dzięki dobremu występowi w Metz, Dołgopołow w poniedziałkowym zestawieniu rankingu ATP awansuje na najwyższą w karierze, 19. pozycję. Tsonga za to wystąpi w niedzielę w trzecim finale w tym sezonie (w Rotterdamie przegrał z Söderlingiem, a w Queen's Club z Murrayem) i ewentualne zwycięstwo znacznie przybliży go do udziału w wielkim finale sezonu, który odbędzie się pod koniec listopada w londyńskiej hali O2.

Wyniki i program turnieju

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×