Serb i Cypryjczyk grali ze sobą wcześniej czterokrotnie. Baghdatis triumfował w Tokio w 2005 roku i w Marsylii w 2007 roku. Tipsarević lepszy okazał się w kwalifikacjach do US Open osiem lat temu i rok temu w Los Angeles. Dla Serba była to trzecia próba wywalczenia tytułu w tym sezonie, natomiast dla Cypryjczyka to najlepszy tegoroczny wynik.
Serb fatalnie rozpoczął spotkanie, przy swoim serwisie przegrywał 0-40, udało mu się wyrównać, ale Marcos wykorzystał piątego break pointa. Kiedy Tipsarević wszedł już w rytm meczowy, sytuacja się odwróciła, odrobił stratę i dorzucił jeszcze jedno przełamanie, co wystarczyło na wygranie seta. W drugiej partii szybko wyszedł na prowadzenie, przy stanie 5:4 serwował po pierwsze zwycięstwo w karierze, ale Cypryjczyk nawiązał jeszcze walkę. Dwa kolejne gemy padły łupem Janko, wykorzystał trzeciego meczbola. Obaj gracze zaserwowali po dziewięć asów, padło osiem przełamań.
- To nie był mój dzień. Janko zasłużył na zwycięstwo, grał dobrze i bardziej agresywnie - mówił po meczu Cypryjczyk.
- Zagrałem dobry tenis w tym tygodniu. Mam nadzieję, że utrzymam formę do końca sezonu - powiedział szczęśliwy Tipsarević po swoim pierwszym turniejowym zwycięstwie.
Tipsarević do tej pory był jedynym graczem z pierwszej dwudziestki rankingu ATP bez turniejowego zwycięstwa. Za triumf w Malezji zainkasował 250 punktów do rankingu i czek na 155 tysięcy dolarów.
W grze podwójnej triumfowała para Eric Butorac i Jean-Julien Rojer pokonując w finale Františka Čermáka i Filipa Poláška 6:1, 6:3. Finałowy występ skomentował Butorac: - To był jeden z tych dni, kiedy każde uderzenie jest świetne. Mam nadzieję, że będziemy mieć więcej takich dni. To piękny prezent ślubny!
- Zakwalifikowanie się do Barclays ATP World Tour Finals to jeden z naszych głównych celów. Pracujemy na to cały rok i chcemy tam wystartować po raz pierwszy - powiedział Rojer.