- Serwowałem dzisiaj bardzo słabo. W I secie nie wykorzystałem kilku break pointów, ale w drugim przełamałem jego podanie dwukrotnie. Jeśli jednak nawet w takiej sytuacji nie udaje mi się rozstrzygnąć seta na swoja korzyść, to trzeba stwierdzić, że z moim serwisem jest coś nie tak - powiedział po meczu Roddick. Oznaczony numerem szóstym 29-letni Amerykanin, który zwyciężył przed trzema laty w chińskiej stolicy, uległ w poniedziałek 4:6, 5:7 reprezentantowi RPA Kevinowi Andersonowi (ATP 31).
Z turniejem w Pekinie szybko pożegnał się również rozstawiony z numerem ósmym Dołgopołow. Ukrainiec przegrał 1:6, 6:1, 0:6 z Włochem Flavio Cipollą (ATP 95), który do głównej drabinki singla dostał poprzez kwalifikacje. 27-letni rzymianin stara się na stałe zagościć w Top 100 światowego rankingu i w poniedziałek odniósł swoje piąte zwycięstwo w tegorocznym cyklu ATP World Tour. O ćwierćfinał zmierzy się z Hiszpanem Fernando Verdasco (ATP 23), pogromcą Francuza Michaëla Llodry (ATP 33).
Zaledwie 55 minut trwało spotkanie Marina Čilicia (ATP 25) z reprezentantem gospodarzy Di Wu (ATP 425). Notowany o 400 miejsc niżej w światowym rankingu Chińczyk zabrał 23-letniemu Chorwatowi tylko dwa gemy. - Moja forma od lipca wyraźnie zwyżkuje. Wygrałem kilka spotkań z czołowymi graczami i czuję się coraz bardziej pewnie - stwierdził po meczu Čilić.
Do 1/8 finału bez większych problemów awansował także Florian Mayer (ATP 22). 27-letni Niemiec przed dwoma tygodniami sięgnął w Bukareszcie po pierwsze w karierze mistrzowskie trofeum, a w Pekinie ograł na początek 6:2, 6:4 Hiszpana Alberta Ramosa (ATP 78). Losu swojego rodaka nie podzielił Feliciano López (ATP 28), który w dwóch setach zwyciężył Turka Marsela İlhana (ATP 114).
W Chinach nie zagrają Gaël Monfils oraz Nikołaj Dawidienko. Francuz, który w Pekinie miał być rozstawiony z numerem drugim, wycofał się z powodu kontuzji prawego kolana. Natomiast Rosjanin jeszcze w Kuala Lumpur doznał urazu lewego biodra. Zastąpią ich "szczęśliwi przegrani" z kwalifikacji: Chilijczyk Paul Capdeville (ATP 103) oraz Słoweniec Grega Žemlja (ATP 117).