ATP Tokio: Nocny maraton Štěpánka

Rozstawiony z numerem siódmym Radek Štěpánek (ATP 24) pokonał w trzech setach Marco Chiudinelliego (ATP 237) w spotkaniu drugiej rundy turnieju w Tokio (o puli nagród 1,10 mln dolarów). Awans wywalczyli także m. in. Andy Murray (ATP 4) i Mardy Fish (ATP 8).

W tym artykule dowiesz się o:

Środowe rozgrywki w Tokio dostarczyły wielu emocji; tylko jeden mecz z pięciu rozegranych skończył się w dwóch setach. Deszczowa pogoda, regularnie krzyżująca plany organizatorom azjatyckich turniejów, wymusiła grę pod zasuniętym dachem.

Jako pierwsi zagrali Dmitrij Tursunow (ATP 40) i zwycięzca turnieju w Kuala Lumpur, Janko Tipsarević (ATP 13). Serb już podczas turnieju w Malezji skarżył się na problemy z aklimatyzacją w Azji, jednak organizatorzy tokijskiej imprezy zignorowali jego prośbę o późniejszą godzinę rozegrania meczu. Nie zmieniało to faktu, że faworytem był Tipsarević, który w niedzielę wywalczył pierwszy tytuł w karierze. I seta 7:6(6) wygrał Tursunow, a w całej partii Tipsarević miał jednego break pointa. II partia to ponownie gra bez przełamań, zakończona rozgrywką tie-breakową, w której tym razem lepszy był Serb, wygrywając 7:6(5). W decydującym secie lepszy był Rosjanin, który wygrał ostatecznie 7:5 i wyszedł zwycięsko z ponad 3-godzinnego meczu. - To było bardzo ciężkie spotkanie, Janko jest w formie. Bardzo zależało mi na zwycięstwie, gdy zaczynaliśmy trzeciego seta, bo graliśmy już dwie godziny. W decydującym gemie miałem trochę szczęścia, ale taki jest tenis - powiedział po meczu Tursunow. Porażka w pierwszej rundzie znacznie zmniejszyła szansę Tipsarevicia na awans do kończącego sezon turnieju w Londynie.

Problemy miał także Andy Murray, który stoczył zacięty mecz z Marcosem Baghdatisem (ATP 54). Cypryjczyk już na samym początku I seta zdobył przełamanie, jednak Szkot szybko odrobił stratę. Obaj zawodnicy utrzymali własne podanie do końca partii, którą w tie-breaku Murray rozstrzygnął na swoją korzyść (7:4). II set rozpoczął się podobnie jak pierwszy. Baghdatis od razu przełamał Murraya i wyszedł na prowadzenie 3:0. W dalszej fazie dołożył kolejnego breaka i wygrał 6:2. W decydującym secie Cypryjczyk ponownie był na prowadzeniu, ale Murray odrobił stratę i następnie dołożył kolejne przełamanie, wygrywając ostatecznie 6:4. - Ten mecz był długi i ciężki. Dużo biegałem, zwłaszcza w pierwszych dwóch setach. Warunki były zupełnie inne niż w Bangkoku. Uważam, że Baghdatis zagrał bardzo dobrze. Pod koniec III seta obaj prezentowaliśmy wysoki poziom, ale przez pierwsze dwie partie Marcos przeważał. To świetny zawodnik. Może nie gra w tym roku najlepiej, ale był już w czołowej dziesiątce świata. Ma wielki talent, znakomity serwis i wiele innych sposobów na gnębienie przeciwników - mówił po meczu Murray.

Bez większych kłopotów do kolejnej rundy awansował Mardy Fish, który także walczy o występ w Londynie. Amerykanin pokonał 6:2, 6:4 Ernestsa Gulbisa (ATP 49), rewanżując się za porażkę poniesioną w finale tegorocznego turnieju w Los Angeles. - Świetnie mi się grało. Zaliczyłem zdecydowanie lepszy występ niż w poniedziałek. Wszystkim jest ciężko, gdy warunki się zmieniają, ale rozsuwany dach to wielka zaleta tego obiektu - skomentował Fish.

W dalszej fazie zagrają także Radek Štěpánek, który pokonał 7:5, 6:7(5), 6:1 Marco Chiudinelliego, oraz Bernard Tomic (ATP 58), który wygrał 6:7(4), 6:1, 7:5 z reprezentantem gospodarzy, Tatsumą Ito (ATP 130). Dzięki temu zwycięstwu młody Australijczyk w poniedziałek po raz pierwszy awansuje do czołowej "50" rankingu.

Wyniki i program turnieju

Komentarze (0)