- Oczywiście, wciąż jestem trenerem córek, tylko nie latam z nimi na turnieje, bo tak jest lepiej - wyjaśnia w rozmowie z Super Expressem.
Od kilku tygodni na turnieje z polskimi tenisistkami jeździ Tomasz Wiktorowski i na razie ten układ się nie zmieni. - Powiem tak: w zawodowym sporcie robi się wszystko, żeby być najlepszym na świecie. Cały nasz sztab dąży do tego, żeby Agnieszka odnosiła zwycięstwa. We wrześniu postanowiliśmy coś zmienić i był to strzał w dziesiątkę, stworzyliśmy jej odpowiednie warunki i Isia gra fenomenalnie - cieszy się ojciec zawodniczek.
Źródło: Super Express