Dawid wygrał pierwszego seta w tie-breaku i wydawało się, że mimo tylko minimalnej przewagi, jest faworytem i radzi sobie na korcie lepiej. Jednak nie utrzymał prowadzenia w dalszej części meczu i musi się pożegnać z turniejem. Wczoraj zanotował także porażkę w deblu w parze z Yuri Schukinem.
Tenisiści bronili swoich podań, tylko trzy razy doszło do przełamania. Poza tym szukali uderzeń kończących i często trafiali w linie - stworzyło to kilka spornych sytuacji.
- Znamy się bardzo dobrze z Dawidem, więc to musiał być ciężki mecz. Nerwy odegrały tu dużą rolę, szczególnie na początku. - powiedział po meczu zwycięzca. - Bardzo ważne było dla mnie przestawić się na grę na mączce. Dwa dni temu grałem jeszcze w Białorusi w Davis Cupie na twardym korcie.
Co teraz czeka Michała w Poznaniu? -Spodziewam się, że w drugiej rundzie zagram z rozstawionym z numerem dwa Hiszpanem Marcelem Granollersem. Znam tego zawodnika. Nie mam taktyki na ten mecz, muszę wyjść na kort i zagrać bardzo dobrze. W turnieju chcę zajść po prostu jak najwyżej.