Petra Kvitová, 21 lat, związana z czeskim juniorem Adamem Pavláskiem (foto EPA)
Potrzebowała wygranego seta, od czego była o dwie piłki. Dwie piłki od wyjścia z grupy w Masters, jak Wojciech Fibak w 1976 roku. Radwańska, jeszcze w czwartek cudownie wybroniona w spotkaniu ze Zwonariową (trzy piłki meczowe dla rywalki), porażką z mistrzynią Wimbledonu otwiera drogę do półfinału Rosjance. Zwonariowa w sobotę zmierzy się z Azarenką, triumfatorką Grupy Białej. Kvitová, najlepsza w Grupie Czerwonej, o finał zagra z Sam Stosur. Tak wygląda dziś elita kobiecego tenisa: nie ma Woźniackiej, Szarapowej, ani Clijsters i sióstr Williams.
Radwańska, mająca za sobą najwspanialszy rok w karierze, była o krok od życiowego sukcesu w turnieju, do którego dostęp mają tylko najlepsze tenisistki. 5:1 na otwarcie przeciw zdezorientowanej Kvitovej (przy 3:1 chciała przed rozegraniem ostatniego punktu zejść na przerwę międzygemową) było dobrą zaliczką, ale gdy w grę wkrada się niecierpliwość, a na dodatek mistrzyni Wimbledonu przytomnieje, stopnieć może nawet taka przewaga. Gdy Czeszka, pewna już w czwartek zakończenia zmagań w grupie na pierwszej pozycji, dogoniła krakowiankę, nie pozwoliła jej już na więcej dłuższych "odjazdów".
Znakomity w wykonaniu Petry tie break uwieńczył jej powrót od 1:5 do zgarnięcia całej partii. Kluczowe chwile drugiego seta rozegrały się przy 3:3 (gem trwał niemal kwadrans), gdy Radwańska nie skorzystała z żadnego z trzech break pointów, w międzyczasie popisując się zagraniem między nogami, choć w akcji zamkniętej kończącym wolejem Czeszki. Z tej małej bitwy zwycięska wyszła Kvitová, która bardzo szybko sama uzyskała przełamanie na 5:3.
W swojej wersji doskonałej, z Wimbledonu czy turniejów halowych (wygrała w Paryżu i Linzu), Kvitová jest przekleństwem Radwańskiej. Skuteczny styl bum-bum (42 winnery i 47 niewymuszonych błędów Czeszki) to koszmar, który niweluje techniczno-taktyczną wartość Isi, zdolnej wprawdzie do ekstremalnej defensywy, ale nie co chwilę. Leworęczna Kvitová, najlepsza debiutantka WTA Tour ubiegłego sezonu, choć dla swoich losów w Masters nie potrzebowała wygranej, przeciw Isi była egzekutorem, tak jak wtedy, gdy także bez straty seta rozbiła Woźniacką i Zwonariową. Kvitová: 100% normy i pozycja nr 1 na liście faworytek Mistrzostw WTA.
Przed Radwańską (8 piłek skończonych bezpośrednio i 17 zepsutych) wakacje. Uległa Kvitovej po raz trzeci w ich trzecim pojedynku. Zakończy sezon jako ósma rakieta świata, najwyżej w karierze. Dla wielu komentatorów jej odpadnięcie to strata dla jakości tenisa, dla jej ramienia - szansa na rekuperację.
Mistrzostwa WTA, Stambuł (Turcja)
WTA Tour Championship, kort twardy w hali, pula nagród 4,9 mln dol.
piątek, 28 października
Grupa Czerwona:
Kvitová (Czechy, 3) | Radwańska (Polska, 8) | |
---|---|---|
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |