Roddick, jedyny prócz Đokovicia i Federera rozstawiony zawodnik, który pozostał w szwajcarskiej imprezie, nie bez problemów uporał się 2:6, 6:3, 6:3 w czwartkowym meczu z Czeskim rywalem. W całym spotkaniu Štěpánek obronił zaledwie jednego z pięciu break pointów i popełnił aż osiem podwójnych błędów serwisowych. - W pierwszym secie byłem poirytowany, bo słabo funkcjonował mój pierwszy serwis, ale jak źle bym w nim nie grał, to zawsze czekała mnie kolejna partia do rozegrania. Cały czas starałem się o tym pamiętać i na szczęście w kolejnych dwóch setach grałem znacznie lepiej - mówił po meczu były lider rankingu.
Ćwierćfinałowy mecz z Federerem będzie 23. konfrontacją tych zawodników (Federer wygrał 20 spotkań, w tym ostatnie, rok temu w półfinale właśnie w Bazylei). - Myślę, że Štěpánek serwował dziś naprawdę nieźle, więc cztery przełamania to dobra rzeczy. Jutrzejszy mecz to znacznie większe wyzwanie, ale wyjdę na kort i dam z siebie wszystko - komentował Roddick.
Znakomitą passę kontynuuje młody Japończyk, Kei Nishikori (ATP 32). Tenisista z kraju kwitnącej wiśni po sensacyjnym awansie do półfinału podczas ostatniego turnieju Masters w Szanghaju (pokonał po drodze m. in. Jo-Wilfrieda Tsongę) wygrał dziś 6:4, 7:6(4) z Andreasem Seppim (ATP 50). Nishikori w I rundzie turnieju pokonał Tomáša Berdycha, który jest już praktycznie pewny udziału w kończącym sezon turnieju w Londynie. - Chciałbym umocnić pozycję w Top 30 i w końcu awansować to czołowej dwudziestki rankingu. Ciężko pracuję nad moim serwisem i formą fizyczną - powiedział Nishikori.
W meczu o półfinał Japończyk zmierzy się ze szczęśliwym przegranym z eliminacji, Michaiłem Kukuszkinem. Kazach pokonał dziś 6:3, 6:4 Jamesa Blake'a, udanie rewanżując się za porażkę poniesioną w kwalifikacjach do turnieju głównego.
Stawkę ćwierćfinalistów zamykają Stanislas Wawrinka (ATP 19), który pokonał w trzech setach Robina Haase (ATP 40) i Florian Mayer (ATP 22), który odprawił Ivana Ljubičicia (ATP 31).