Finały ATP World Tour: Już tylko dwa deble ścigają Polaków

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Porażka z braćmi Bryanami (3:6, 4:6) w ćwierćfinale turnieju w Walencji zamknęła drogę do Masters Poláškowi i Čermákowi. Marcina Matkowskiego i Mariusza Fyrstenberga gonią już tylko dwa deble.

Przed piątkiem Polacy, ósmy i ostatni z debli prowizorycznie kwalifikujących się na dziś do Masters (Finały ATP World Tour, 20-27 listopada w Londynie), wyprzedzali trzy teamy, które mogły ich jeszcze w tym sezonie minąć. Bracia Bryanowie w ciągu trzech dni mogą pokonać po kolei... wszystkie te duety.

Walka o Masters w deblu:

1. Bryan / Bryan - zakwalifikowani

2. Llodra / Zimonjić - zakwalifikowani

3. Mirny / Nestor - zakwalifikowani

4. Bhupathi / Paes - zakwalifikowani

5. Lindstedt / Tecău - zakwalifikowani

6. Melzer / Petzschner - zakwalifikowani

7. Bopanna / Qureshi 3695 punktów

8. Fyrstenberg / Matkowski 3090

---

9. Butorac / Rojer 2985 (3105 - jak wygrają w sobotę)

10. Melo / Soares 2165 (2285 - jak wygrają w sobotę)

W sobotę w Walencji półfinał debla: oba mecze będą interesowały Matkowskiego i Fyrstenberga, którzy w I rundzie nie sprostali Jean-Julienowi Rojerowi i Erikowi Butorakowi. Ci ostatni, plasujący się bezpośrednio za biało-czerwonymi, staną teraz naprzeciw Johna Isnera i Kevina Andersona, podczas gdy Brazylijczycy Soares i Melo, nr 10 klasyfikacji, zagrają z Bryanami.

Wariant pesymistyczny: zwycięstwa Rojer/Butorac i Soares/Melo

Matkowski i Fyrstenberg spadają na dziewiątą lokatę, mając 15 punktów straty do deblistów z Curaçao i USA. Rojer i Butorac w wypadku zdobycia tytułu sięgną po kolejne 200 punktów. Soares i Melo Polaków w Walencji nie mogą minąć, ale zbliżyć się do nich na maksymalnie 505 punktów.

Wariant optymistyczny: porażki Rojer/Butorac i Soares/Melo

Przewaga Polaków nad rywalami pozostaje niezmieniona. Matkowski i Fyrstenberg, tak jak dziś, mają 105 punktów więcej od Rojera i Butoraka, co wcale nie jest przewagą bezpieczną: biało-czerwoni, nie rywale, będą mieli w Paryżu wolny los (zaczynają od II rundy, za porażkę w której nie otrzymaliby punktów). W takim wypadku Polacy musieliby dojść co najmniej do tej samej rundy co Rojer i Butorac, a wygrać co najmniej jeden mecz, by być pewnymi utrzymania dystansu do Brazylijczyków.

Wariant realny: zwycięstwo Rojer/Butorac i porażka Soares/Melo

Rojer i Butorac, sensacja sezonu od Australian Open, w walencjańskim finale trafiliby na Bryanów. Optymalnym rezultatem Rojera i Butoraka wydaje się być zatem finał, po porażce w którym przystąpiliby do turnieju w Paryżu-Bercy z przewagą 15 punktów - czyli praktycznie z żadną - nad Matkowskim i Fyrstenbergiem.

Losowanie drabinki turnieju Masters 1000 w Paryżu w sobotę o godz. 18. Sam jej układ może wiele powiedzieć o ewentualnych rozstrzygnięciach w kontekście walki o Masters.

Źródło artykułu: