Finały ATP World Tour: Fyrstenberg i Matkowski walczą, Indo-Pak Ekspres rozbity

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski rozbili Rohana Bopannę i Aisama-Ul-Haq Qureshiego 6:2, 6:1 w swoim ostatnim meczu fazy grupowej Masters. Jeśli wieczorem (nie przed godz. 19:15 polskiego czasu) Maks Mirny i Daniel Nestor pokonają Michaëla Llodrę i Nenada Zimonjicia, Polacy zagrają w półfinale.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek

W niedzielę Polacy pokonali Llodrę i Zimonjicia w granym do 10 punktów meczowym tie breaku. We wtorek przegrali z Mirnym i Nestorem i by awansować do półfinału potrzebują pomocy od Białorusina i Kanadyjczyka. Jeśli wieczorny mecz zakończy się porażką Llodry i Zimonjicia grający w Masters po raz piąty Fyrstenberg i Matkowski po raz trzeci wystąpią w półfinale (2008, 2010). Znani jako "Indo-Pak Ekpres" Bopanna i Qureshi już po raz trzeci w sezonie ulegli Polakom (półfinał US Open, ćwierćfinał w Wiedniu) i swój pierwszy występ w Finałach ATP World Tour kończą bez zwycięstwa.

Mecz rozpoczął Qureshi, który utrzymał podanie na sucho (m.in. odwrotny kros forhendowy Bopanny na Matkowskiego). Marcin odpowiedział tym samym (obaj Polacy zagrali po jednym ładnym woleju). W trzecim gemie błyskawiczny return Matkowskiego na Qureshiego dał naszym deblistom trzy break pointy i Mariusz wykorzystał już pierwszego posyłając spokojny forhend między dwóch rywali. W czwartym gemie Fyrstenberg od 15-40 (dwa skuteczne zagrania Bopanny: wolej i minięcie forhendowe) zdobył trzy punkty na koniec posyłając potężny wygrywający serwis. W piątym gemie kapitalny odwrotny kros forhendowy Mariusza dał Polakom dwa break pointy i po podwójnym błędzie Qureshiego nasi debliści podwyższyli prowadzenie na 4:1. Trwającego 25 minut seta w ósmym gemie zakończył Fyrstenberg, który od 15-15 zaserwował dwa asy. Setbola smeczem wykorzystał Matkowski.

W gemie otwarcia II seta Qureshi z 0-30 wyrównał na 30-30 stop-wolejem i asem. Fyrstenberg uzyskał break pointa ostrzeliwując będącego przy siatce Bopannę leworęcznym forhendem i ten w końcu popełnił błąd. Qureshi dał Polakom przełamanie popełniając podwójny błąd. W drugim gemie swój kunszt przy siatce pokazał Mariusz, który wolejem bekhendowym zdobył punkt na 40-0. Na koniec zawodnicy rozegrali wymianę meczu, w której Fyrstenberg wdał się w walkę na małe pola z Bopanną (mocno się nagimnastykował odgrywając kolejne woleje) i w końcu pałeczkę pierwszeństwa przejął Matkowski, który forhendowym wolejem wymusił błąd Qureshiego. W trzecim gemie Hindus od 0-40 zdobył trzy punkty, ale decydujący punkt padł łupem Marcina, który posłał forhendowe minięcie prosto na Bopannę. Fyrstenberg gemem serwisowym na sucho podwyższył na 4:0. W szóstym gemie Matkowski od 15-30 zdobył trzy punkty posyłając dwa asy. Kapitalny lob bekhendowy po krosie Mariusza oraz podwójny błąd Bopanny dały Polakom trzy piłki meczowe. Wykorzystali już pierwszą, na szybki return Fyrstenberga odpowiedzi nie znalazł Hindus, który wyrzucił woleja.

W trwającym 49 minut spotkaniu Polacy obronili trzy break pointy, a sami wykorzystali pięć z ośmiu szans na przełamanie podania rywali. Przy swoim serwisie Fyrstenberg i Matkowski przegrali tylko siedem piłek (przy pierwszym podaniu zgarnęli 18 z 20 punktów).

Finały ATP World Tour: program i wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×