Trzech najwyżej rozstawionych tenisistów zagra w półfinale turnieju w Montpellier. Humory gospodarzom popsuł Philipp Kohlschreiber (ATP 33), który wyeliminował w trzech setach mistrza turnieju z 2006 roku, Richarda Gasqueta (ATP 16).
Planowo do półfinału awansował Tomáš Berdych, który pewnie uporał się z Nicolasem Mahutem. Czech przez całe spotkanie znakomicie serwował (70 procent trafionego pierwszego serwisu) i przegrał zaledwie dwa punkty po celnym pierwszym podaniu. Mimo to raz przegrał własnego gema (Francuz prowadził 3:0 w drugiej partii), choć nie przeszkodziło mu to w gładkiej wygranej 6:3, 6:4, popartej 14 asami
- Wszystko układa się dobrze, wygrałem drugi mecz w turnieju. Bardzo ważny w mojej grze jest serwis, który prócz jednego gema funkcjonował znakomicie. Straciłem na chwilę koncentrację, ale szczęśliwie udało mi się zakończyć spotkanie w dwóch setach - mówił po meczu Berdych.
Przyjemność lokalnym kibicom sprawili Monfils i Simon. Młodszy z Francuzów pokonał 6:3, 6:3 Jarkko Nieminena (ATP 50) i w meczu o finał zmierzy się ze starszym rodakiem. Simon w trzech setach odprawił występującego z dziką kartą Gillaume Ruffina (ATP 209).