Faworyzowana Hantuchová, która na początku sezonu jest w dobrej formie (finał w Brisbane, ćwierćfinał w Sydney), nie zawiodła i po nerwowych początkach obu setów szybko sprowadziła na ziemię krakowiankę. Słowaczka w I secie od 3:3 zdobyła trzy gemy, w drugim od 2:2 cztery i po 79 minutach zameldowała się w ćwierćfinale. Było to drugie spotkanie obu tenisistek, w 2009 roku w Warszawie Ula urwała Hantuchovej jednego gema mniej.
W gemie otwarcia I seta Radwańska zmarnowała dwa break pointy. W swoich gemach serwisowych krakowianka miała duże problemy (w drugim wróciła z 0-30, a w czwartym i szóstym odparła po jednym break poincie). Ratowała się tylko do czasu, w ósmym Hantuchová ją przełamała i seta zakończyła gładko utrzymując podanie.
W gemie otwarcia II seta krakowianka wybrnęła po obronie break pointa, lecz w trzecim Hantuchová wbiła jej kolejną szpileczkę. Ula natychmiast odrobiła stratę przełamania, lecz od 2:2 przegrała cztery kolejne gemy i pożegnała się z turniejem. Słowaczka obroniła dwa z trzech break pointów oraz zgarnęła 23 z 32 punktów przy swoim premierowym podaniu.
PTT Pattaya Open, Pattaya City (Tajlandia)
WTA Tour International, kort twardy, pula nagród 220 tys. dol.
czwartek, 9 lutego
II runda (1/8 finału) gry pojedynczej:
Daniela Hantuchová (Słowacja, 3) - Urszula Radwańska (Polska) 6:3, 6:2