Dla Serbki to pierwszy występ w stolicy Kataru od 2008 roku, gdzie wówczas odbywały się Mistrzostwa WTA. Ivanović, która pół roku wcześniej wygrała Rolanda Garrosa, po przegraniu dwóch spotkań wycofała się z imprezy wieńczącej sezon. Cztery lata temu była liderka rankingu grała również w Dausze w normalnym turnieju WTA i mecz III rundy z Agnieszką Radwańską oddała walkowerem z powodu kontuzji lewej kostki. Na myśl o tym mieście Serbka mogła zatem dostawać kataru. Ćwierćfinalistka Rolanda Garrosa 2008 i Australian Open 2009 Suárez nie może się uwolnić od kontuzji, tym razem bolący bark zmusił ją do przedwczesnego zejścia z kortu. Dla filigranowej Hiszpanki był to pierwszy występ w Dausze.
Ivanović przełamała Suárez w drugim gemie I seta efektownym returnem bekhendowym. W kolejnych dwóch gemach zawodniczki serwujące same się przełamały popełniając serię banalnych błędów, a w piątym Serbka utrzymała podanie na sucho. Była liderka rankingu do końca seta nie straciła gema i wygrała go po 22 minutach. W II secie Ivanović odskoczyła na 4:1 (w piątym gemie Suárez od 40-15 przegrała cztery piłki). W szóstym gemie Hiszpanka zmarnowała break pointa pakując forhend w siatkę i poddała mecz.
Agnieszka Radwańska (WTA 6), która w I rundzie ma wolny los, turniej otworzy meczem z kwalifikantką Anne Keothavong (WTA 89). Brytyjka po dwóch godzinach i 20 minutach pokonała Tamirę Paszek (WTA 47) 7:6(4), 7:6(5) rewanżując się austriackiej ćwierćfinalistce Wimbledonu 2011 za porażki doznane w 2007 w Brisbane i 2010 roku w Miami. 28-latka z Londynu wróciła z 2:4 w I secie i z 1-4 w tie breaku II seta. Najlepsza polska tenisistka, która sezon rozpoczęła od półfinału w Sydney i ćwierćfinału Australian Open (dwa razy przegrała z późniejszą triumfatorką obu turniejów Wiktorią Azarenką), pokonała Keothavong 7:6(2), 7:6(4) w 2009 roku w Pucharze Federacji.
Z turniejem pożegnała się Anastazja Pawluczenkowa (WTA 15), która przegrała z Ksenią Pierwak (WTA 44) 6:1, 2:6, 3:6 marnując sześć z dziewięciu break pointów. Obie 20-letnie tenisistki z Moskwy nie błyszczą na początku roku. Pawluczenkowa, która w ubiegłym sezonie osiągnęła swoje pierwsze wielkoszlemowe ćwierćfinały (Roland Garros, US Open), wygrała dwa mecze. Reprezentująca Kazachstan Pierwak, która w Wimbledonie 2011 doszła do 1/8 finału, wróciła do gry po obronie dwóch break pointów w gemie otwarcia II seta i odniosła pierwsze zwycięstwo w sezonie. To jej druga wiktoria nad zawodniczką z Top 20, podczas ubiegłorocznego Wimbledonu pokonała Andreę Petković.
Swietłana Kuzniecowa (WTA 18) zwyciężyła Maríę José Martínez (WTA 40) 7:5, 6:3. Po pełnym przełamań I secie (w sumie pięć) w II Rosjanka nie dała Hiszpance ani jednej szansy na odebranie sobie podania, a sama wykorzystała jednego z dwóch break pointów. Było to drugie spotkanie obu zawodniczek, w 2002 roku w Sopocie w kwalifikacjach Kuzniecowa była górą w trzech zaciętych setach. Mieszkająca w Dubaju 26-latka, która w ubiegłym miesiącu zdobyła tytuł w Australian Open w grze podwójnej (wspólnie z Wierą Zwonariową), to dwukrotna finalistka turnieju w Dausze (2004, 2007).
Shuai Peng (WTA 16) pokonała grającą z dziką kartą 20-letnią Fatmę Al Nabhani (WTA 556) 6:0, 7:5. Po całkowitym zdominowaniu rywalizacji w I secie w II Chinka, która w ubiegłym sezonie doszła w Dausze do ćwierćfinału (jako kwalifikantka), zlekceważyła reprezentantkę Omanu i mogło ją to drogo kosztować. Od 4:2 straciła dwa gemy, a mogła też przegrać własne podanie po raz drugi, lecz w dziewiątym gemie obroniła dwa break pointy. Walcząca do końca Nabhani w 10. gemie odparła piłkę meczową, lecz Peng zdobywając dwa kolejne gemy po 85 minutach zapewniła sobie awans do II rundy. W całym meczu Chinka obroniła sześć z siedmiu break pointów oraz skorzystała z 11 podwójnych błędów rywalki. Nabhani w ubiegłym sezonie w Dausze zaliczyła swój debiut w cyklu WTA w I rundzie przegrywając z Jeleną Janković.
Litości dla innej tenisistki grającej z dziką kartą nie miała Shahar Pe'er (WTA 37). Izraelka w 42 minuty rozbiła reprezentantkę Maroka Nadię Lalami (WTA 334) 6:0, 6:0 wykorzystując sześć z 10 break pointów i w sumie tracąc tylko 18 z 70 punktów. W meczu dwóch kwalifikantek ćwierćfinalistka imprezy z 2007 roku Kateryna Bondarenko (WTA 90) pokonała Wierę Duszewinę (WTA 91) 7:5, 6:2 odpierając siedem z ośmiu break pointów. Jedna z rewelacji otwarcia sezonu Mona Barthel (WTA 39) po niezwykle zaciętym pojedynku pokonała 18-letnią francuską kwalifikantkę Caroline Garcię (WTA 150) 7:6(6), 7:6(4) wracając z 1:4 w I i z 3:5 w II secie. Niemka w II rundzie zmierzy się z liderką rankingu Azarenką, której przed kilkoma tygodniami uległa w III rundzie w Melbourne.
Qatar Ladies Open, Ad-Dauha (Katar)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,1684 mln dolarów
poniedziałek, 13 lutego
I runda gry pojedynczej:
Ksenia Pierwak (Kazachstan) - Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 10) 1:6, 6:2, 6:3
Shuai Peng (Chiny, 12) - Fatma Al Nabhani (Oman, WC) 6:0, 7:5
Ana Ivanović (Serbia, 13) - Carla Suárez (Hiszpania) 6:1, 4:1 i krecz (kontuzja biodra)
Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 14) - María José Martínez (Hiszpania) 7:5, 6:3
Monica Niculescu (Rumunia) - Jelena Wiesnina (Rosja) 6:1, 6:0
Shahar Pe'er (Izrael) - Nadia Lalami (Maroko, WC) 6:0, 6:0
Christina McHale (USA) - Chanelle Scheepers (RPA) 6:4, 6:3
Mona Barthel (Niemcy) - Caroline Garcia (Francja, Q) 7:6(6), 7:6(4)
Cwetana Pironkowa (Bułgaria) - Polona Hercog (Słowenia) 6:0, 6:4
Kateryna Bondarenko (Ukraina, Q) - Wiera Duszewina (Rosja, Q) 7:5, 6:2
Anne Keothavong (Wielka Brytania, Q) - Tamira Paszek (Austria) 7:6(4), 7:6(5)
Varvara Lepchenko (USA, Q) - Aleksandra Woźniak (Kanada, Q) 6:3, 6:3