WTA Dauha: Halep sprawiła zimny prysznic Hantuchovej, niemiecki mecz dla Kerber

Andżelika Kerber (WTA 22) pokonała Sabinę Lisicką (WTA 14) 4:6, 6:4, 6:1 i awansowała do II rundy turnieju Qatar Total Open rozgrywanego na kortach twardych w Dausze (Katar).

Dla Kerber to trzeci zwycięski trzysetowy mecz na przestrzeni czterech dni. Urodzona w Bremie 24-latka w niedzielę wygrała turniej w hali Pierre de Coubertina w finale pokonując Marion Bartoli. Zwyciężając rodaczkę Lisicką (dokonała tego po raz czwarty) wygrała ona siódmy mecz z rzędu, a bilans jej tegorocznych spotkań to 15-3.

Dziwny to był pojedynek. Z jednej strony grająca błyskawiczny, ale schematyczny tenis, świeża, ale bardzo niepewna Lisicka. Z drugiej strony nie mająca energii, ale bardzo mało psująca, używająca bardzo dużo zagrań kątowych Kerber. Andżelika po wygraniu II seta w trochę kuriozalnych okolicznościach (w trzech gemach serwisowych rywalki nie wykorzystała żadnego z siedmiu break pointów), w decydującej partii grała jak natchniona i straciła tylko jednego gema. W całym meczu triumfatorka z Paryża zanotowała 27 kończących uderzeń przy 24 błędach własnych. Lisicka miała 46 piłek bezpośrednio wygranych, ale też zrobiła 56 niewymuszonych błędów. Obie Niemki dobrze spisywały się przy siatce, Kerber skończyła 11 z 13 piłek, a Lisicka zdobyła przy niej 26 z 34 punktów.

W gemie otwarcia I seta Lisicka obroniła dwa break pointy (pomógł potężny serwis), lecz robiąc dwa proste błędy (w tym podwójny) dała się przełamać. Po utrzymaniu podania Kerber prowadziła 2:0. Po imponującym otwarciu z triumfatorki z Paryża uszło powietrze i przegrała pięć kolejnych gemów. W czwartym gemie Lisicka odrobiła stratę po grze na przewagi, a w szóstym kontrą forhendową zaliczyła drugie przełamanie. W siódmym gemie odparła cztery break pointy i prowadziła 5:2. Nastąpił kolejny zwrot, lecz nie pełny. W ósmym gemie Kerber obroniła piłkę setową i popisując się dwoma świetnymi forhendami utrzymała podanie, a w dziewiątym odrobiła stratę przełamania. Ten pościg nie zakończył się jednak pełnym sukcesem, bo w 10. gemie Andżelika oddała serwis na zakończenie seta wyrzucając forhend. W secie tym Kerber zapisała na swoje konto 10 kończących uderzeń oraz zrobiła 13 niewymuszonych błędów. Lisicka popełniła 21 błędów własnych, ale miała też 24 piłki bezpośrednio wygrane.

W trzecim i piątym gemie II seta Lisicka obroniła w sumie cztery break pointy, a w siódmym kolejne trzy (wróciła z 15-40). W dziewiątym gemie trochę niespodziewanie Kerber w końcu dopięła swego i przełamała rodaczkę i partię tę zakończyła własnym podaniem po odparciu break pointa. W secie tym proporcje się odwróciły i to Kerber była na plusie, jeśli chodzi o bilans kończących uderzeń do niewymuszonych błędów (14/10, Lisicka 17/19).

W gemie otwarcia decydującej partii Kerber przełamała rodaczkę, a w drugim wróciła z 15-30 i prowadziła 2:0. W piątym gemie triumfatorka z Paryża uzyskała break pointa niesamowitą kontrą forhendową i wykorzystała go wzorowym rozegraniem akcji (bekhend + forhend). Odrodzona Kerber zakończyła mecz w siódmym gemie imponując wspaniałą pracą w defensywie. W trwającym dwie godziny i 11 minut spotkaniu obie tenisistki miały problem z wykorzystywaniem szans na przełamanie: Andżelika sześć z 21, Sabina trzy z 11. W II rundzie jest też inna Niemka Julia Görges (WTA 21), która rozbiła Anastazję Jakimową (WTA 67) 6:2, 6:2 zamieniając na przełamanie pięć z dziewięciu szans i korzystając z dziewięciu podwójnych błędów rywalki.

Odpadła Daniela Hantuchová (WTA 20), która w niedzielę wygrała turniej w Pattai (Tajlandia). Dwa dni po ponad trzygodzinnym maratonie z Marią Kirilenko Słowaczka przegrała z Simoną Halep (WTA 63) 6:3, 2:6, 6:7(4). W piątym gemie I seta 20-letnia Rumunka uzyskała trzy break pointy... przestrzelonym forhendem (Hantuchová nie wzięła Sokolego Oka), przy drugim z nich Słowaczka popełniła podwójny błąd. W szóstym gemie ze spokojnego 40-0 dla Rumunki wywiązała się piekielna gra na przewagi, królowa Tajlandii krosem forhendowym wymuszającym błąd uzyskała break pointa i po wyrzuconym przez rywalkę bekhendzie zaliczyła przełamanie powrotne. Halep od 3:2 i 40-0 zacięła się, przegrała także trzy kolejne gemy i całego seta po 42 minutach.

W trzecim gemie II seta Halep oddała podanie na sucho, lecz w czwartym uzyskała break pointa forhendem wzdłuż linii i po błędzie Hantuchovej zaliczyła przełamanie powrotne. W szóstym gemie Rumunka minięciem forhendowym skarciła Słowaczką za pójście do siatki po niestarannym ataku, a w siódmym wróciła z 15-30 i prowadziła 5:2. W ósmym gemie Hantuchová od 40-0 przegrała pięć piłek. Halep wspaniałym forhendowym returnem uzyskała piłkę setową i po błędzie bekhendowym Słowaczki wyrównała stan meczu na 1-1.

W gemie otwarcia III seta Halep nie po raz pierwszy oddała inicjatywę mając 40-0. Rumunka obroniła break pointa, a w trzecim gemie (dziewięć minut walki) trzy kolejne i prowadziła 2:1. W piątym gemie nie powiódł się jej powrót z 15-40, lecz natychmiast odrobiła stratę przełamania. W 11. gemie Hantuchová jeszcze raz pokusiła się o odebranie podania rywalce, lecz nie po raz pierwszy w swojej karierze nie potrafiła przypieczętować zwycięstwa. W 12. gemie łatwo dała się przełamać robiąc całą serię błędów, w tym podwójny i poległa w tie breaku.

Z turniejem pożegnała się też druga ze Słowaczek Dominika Cibulková (WTA 17), która przegrała z Flavią Pennettą (WTA 23) 3:6, 6:2, 5:7. Włoszka, która w ubiegłym sezonie doszła w Dausze do ćwierćfinału, odniosła nad 22-latką z Bratysławy piąte zwycięstwo w szóstym meczu. W II rundzie jest za to Kirilenko (WTA 25), którą Hantuchová w niedzielę pokonała w finale w Pattai. Rosjanka, która w Dausze osiągnęła ćwierćfinał w 2005 roku, zwyciężyła Jie Zheng (WTA 33) 6:3, 3:6, 6:3 i poprawiła bilans spotkań z Chinką na 2-5 (1-4 w cyklu WTA).

Qatar Ladies Open, Ad-Dauha (Katar)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,1684 mln dolarów
wtorek, 14 lutego

I runda gry pojedynczej:

Andżelika Kerber (Niemcy) - Sabina Lisicka (Niemcy, 9) 4:6, 6:4, 6:1
Flavia Pennetta (Włochy) - Dominika Cibulková (Słowacja, 11) 6:3, 2:6, 7:5
Simona Halep (Rumunia) - Daniela Hantuchová (Słowacja, 15) 3:6, 6:2, 7:6(4)
Julia Görges (Niemcy, 16) - Anastazja Jakimowa (Białoruś) 6:2, 6:2
Maria Kirilenko (Rosja) - Jie Zheng (Chiny) 6:3, 3:6, 6:3
Anabel Medina Garrigues (Hiszpania) - Klára Zakopalová (Czechy) 6:4, 6:1
Yanina Wickmayer (Belgia) - Ayumi Morita (Japonia) 6:2, 6:1
Petra Cetkovská (Czechy) - Petra Martić (Chorwacja) 7:6(5), 7:5
Iveta Benešová (Czechy) - Barbora Záhlavová Strýcová (Czechy) 4:6, 6:3, 6:1
Sorana Cîrstea (Rumunia) - Jarmila Gajdošová (Australia) 6:4, 6:1
Virginie Razzano (Francja, Q) - Ons Jabeur (Tunezja, WC) 6:3, 2:6, 6:3

Komentarze (1)
avatar
vamos
14.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie można było się spodziewać niczego innego. Po ciężkim finale hen, hen na drugim końcu świata nie można dwa dni później grać z niewygodną przeciwniczką swojego najlepszego tenisa. Za to bardz Czytaj całość