Spotkanie pomiędzy Radwańską a Amanmuradową pierwotnie miało być rozegrane we wtorek, jako ostatnie na korcie centralnym. Z powodu przedłużających się wcześniejszych meczów i opadów deszcz, przełożono je na środę. Zaplanowane było jako drugie, ale ponownie warunki atmosferyczne opóźniły gry o ponad dwie godziny.
Tenisistki pojawiły się na korcie około godziny 11. Pierwszą partię wygrała Polka 6:2 z podwójnym przełamaniem. W drugim secie Amanmuradowa prowadziła 2:0 i 40-0, ale Polka odrobiła straty i mecz został przerwany przy stanie 6:2, 3:3 i 30-15 (serwis Uzbeczki). Po kilku godzinach nieustających opadów deszczu, środowe mecze anulowano.
Prognozy pogody do końca tygodnia są mało optymistyczne. Turniej jest zagrożony odwołaniem i podziałem punktów i puli pieniężnej pomiędzy zawodniczki, które pozostały w turnieju.