ATP Dubaj: Izraelski duet pokonany, Fyrstenberg i Matkowski zagrają w finale

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski awansowali do finału turnieju ATP World Tour w Dubaju. Rozstawieni z numerem trzecim reprezentanci Polski pokonali w piątkowym półfinale 6:4, 3:6, 10-4 izraelski duet Jonathan Erlich i Andy Ram.

Fyrstenberg i Matkowski po raz 32. zagrają w finale zawodów głównego cyklu. Polscy debliści staną w sobotę przed szansą wywalczenia premierowego tytułu w obecnym sezonie i zarazem 12. w historii swoich wspólnych startów w cyklu ATP World Tour. Ich finałowymi rywalami będą rozstawieni w Dubaju z numerem czwartym Hindusi: Mahesh Bhupathi i Rohan Bopanna.

Piątkowe spotkanie Fyrstenberga i Matkowskiego z utytułowanymi reprezentantami Izraela było ich ósmym na zawodowych kortach. Biało-czerwoni zrewanżowali się Erlichowi i Ramowi za trzy doznane w ubiegłym sezonie porażki i poprawili na 3-5 wciąż niekorzystny bilans gier.

W premierowej odsłonie polscy debliści stracili przy własnym podaniu zaledwie sześć punktów i już na początku seta zdobyli kluczowego breaka. Drugą partię od prowadzenia 3:0 rozpoczęli rywale, którzy dwukrotnie zdołali się uratować przed utratą podania i ostatecznie zwyciężyli 6:3.

Decydującego o losach spotkania mistrzowskiego tie breaka Erlich i Ram rozpoczęli od prowadzenia 3-0, ale przy pierwszej zmianie stron już był remis. Od tego momentu na korcie rządzili tylko Polacy, którzy wygrali siedmiu z ośmiu kolejnych punktów, kończąc cały mecz przy pierwszym meczbolu.

Dubai Duty Free Championships
, Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1,7 mln dolarów
piątek, 2 marca

półfinał gry podwójnej:

Mariusz Fyrstenberg (Polska, 3) / Marcin Matkowski (Polska, 3) - Jonathan Erlich (Izrael) / Andy Ram (Izrael) 6:4, 3:6, 10-4

Komentarze (4)
avatar
RvR
2.03.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zgadzam się. Dorobek jest imponujący, ale czas zdobyć to 12. trofeum i przerwać pucharową posuchę. 
avatar
vamos
2.03.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
32. finał to już bardzo konkretny dorobek. Finał cieszy, a przydałoby się i turniej wygrać. 
avatar
jerronimo
2.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nasz debel zawsze da radę ,wygrać finał i jazda podbijać Stany 
Kamsubcio
2.03.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Frytka i Matka !! Teraz po tytuł przed Indian Wells, a w USA trzeba dojść do półfinału co najmniej.