WTA Miami: Serena zmiażdżyła kolejną rywalkę, wygrana Li

Serena Williams (WTA 11) pokonała 6:1, 6:2 Robertę Vinci (WTA 20) i awansowała do IV rundy turnieju w Miami. W dalszej fazie zagra także Na Li (WTA 8), która uporała się 7:5, 6:2 z Ivetą Benešovą (WTA 47).

Pięciokrotna mistrzyni imprezy nie miała żadnych kłopotów z wyeliminowaniem Roberty Vinci. W I secie Williams miała drobne problemy z wejściem w mecz, bowiem oddała serwis przy prowadzeniu 3:1. Jak się okazało, były one tylko chwilowe i był to ostatni gem Włoszki w secie, którego Serena wygrała ostatecznie 6:2.

II partia była już bez historii. Vinci nie była w stanie nawiązać żadnej walki z silniejszą rywalką, dwukrotnie oddając podanie i przegrywając 1:6. W trwającym nieco ponad godzinę meczu Williams zaserwowała osiem asów, a jej podanie często przekraczało 190 km/h. Amerykanka, jedna z czterech zwyciężczyń turnieju, które pozostały w stawce, legitymuje się w Miami znakomitym bilansem 54-6, a jej rywalką w pojedynku o ćwierćfinał będzie zwyciężczyni spotkania pomiędzy Samanthą Stosur a Chanelle Scheepers.

- Nie jestem rannym ptaszkiem. Tak naprawdę to nie znoszę porannych meczów, ale zawsze rano idzie mi najlepiej - mówiła Amerykanka, odnosząc się do wczesnej godziny rozgrywania spotkania (11:00 czasu lokalnego). - Potrzebuję tytułów. Wciąż chcę wygrywać kolejne i kolejne, rekordy czekają na pobicie. Dam radę, muszę tylko w to wierzyć, a wierzę - dodała.

Większe problemy w III rundzie miała aktualna mistrzyni Rolanda Garrosa, Na Li. Chinka przegrała własny serwis przy stanie 1:1 i Czeszka bez kłopotów utrzymywała podanie aż do stanu 4:5. W tym momencie nerwy wzięły jednak górę i bardziej utytułowana rywalka zdołała w ostatniej chwili odwrócić losy partii. Kluczowy okazał się być maratoński gem 12., w którym Li przełamała Benešovą za szóstą okazją i wygrała seta 7:5.

Druga odsłona była już jednostronna, a pełną kontrolę nad przebiegiem wydarzeń miała Li, która wywalczyła breaka na 4:2 i chwilę później zakończyła seta i mecz wynikiem 6:2. Kolejną rywalką Chinki będzie Sabina Lisicka (WTA 13), która po dwóch zaciętych setach wygrała z Shuai Peng (WTA 23).

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (3)
avatar
RvR
25.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Krótko i przyjemnie, ale groźniejsze rywalki jeszcze czekają na Serenę. :) 
avatar
Specjal
24.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Serena to nie jest kobieta! Ono powinno walczyć w ATP :D Nie no żartuje. Oczywiście ma niezły serwis i tutaj nadałaby się do ATP. Rywalki jak nie są w stanie przyjąć takich bomb, a Serenie leży Czytaj całość
avatar
chieri
24.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Serena wlaczyla swoj piekielnie mocny serwis i rywalka nie miala nic do powiedzenia. Amerykanka nie lubi grac rano, a czy podczas AO nie narzekala na wieczorna sesje? :D