Tsonga do pokonania Jużnego potrzebował nieco ponad dwóch godzin. Zaserwował 8 asów, popełnił 32 niewymuszone błędy oraz zanotował 35 piłek kończących. Po wszystkim nie potrafił znaleźć odpowiednich słów, by opisać swoją radość. - To niewiarygodne. To niesamowite - powtarzał wciąż.
Przypomnijmy, że w drodze do finału 22-letni Tsonga pokonał, między innymi, Andy'ego Murraya oraz Richarda Gasqueta. Jego wtorkowy rywal to z kolei pogromca swojego wyżej notowanego rodaka - Nikołaja Dawidienko.
Jeśli Tsonga marzy o jeszcze lepszym rezultacie, tym razem będzie musiał wznieść się na absolutne wyżyny swoich umiejętności. Jego półfinałowym rywalem będzie bowiem sam Rafael Nadal. Hiszpan w drugim wtorkowym ćwierćfinale w trzech setach rozprawił się z Finem Jarkko Nieminenem.
Wyniki wtorkowych meczów ćweirćfinałowych:
Jo-Wilfried Tsonga (Francja) - Mikhaił Jużny (Rosja, 14) 7:5, 6:0, 7:6(6)
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Jarkko Nieminen (Finlandia, 24) 7:5, 6:3, 6:1