Roland Garros: Analiza drabinki turnieju mężczyzn

127 zawodników podejmie próbę powstrzymania Rafaela Nadala przed zdobyciem rekordowego, siódmego tytułu w Paryżu. Wysoko stoją także notowania Novaka Djokovicia.

I ćwiartka

Novak Djoković rozpocznie swoją kampanię po czwarty wielkoszlemowy tytuł z rzędu od meczu z Potito Starace. W drugiej rundzie na Serba może czekać Lleyton Hewitt, o ile pokona on w swoim pierwszym starciu Blaža Kavčicia. Ewentualny pojedynek Serba z "Rustym" z pewnością będzie elektryzował kibiców, jak zresztą przy każdej okazji, kiedy grają ze sobą wielcy mistrzowie. Trudno oczekiwać, by leciwy i nękany przez poważne kontuzje Australijczyk był w stanie postawić opór liderowi rankingu, ale ambicja, waleczność i nietuzinkowa osobowość Hewitta jest czymś, na co zawsze się chętnie patrzy. W najbliższej okolicy szczytu drabinki znajdują się także Jürgen Melzer (półfinalista z roku 2010), Andreas Seppi (zwycięzca niedawnego turnieju ATP w Belgradzie), Nikołaj Dawidienko (półfinalista z lat 2005 i 2007) i Fernando Verdasco. Druga połowa pierwszej ćwiartki powinna upłynąć pod znakiem rywalizacji reprezentantów gospodarzy: Gillesa SimonaJo-Wilfrieda Tsongi. Warto też zwrócić uwagę na utalentowanych Ryana Harrisona (w pierwszym meczu zagra ze wspomnianym Simonem), Cedrika-Marcela Stebe, Thomaza Belluciego, Fabio Fogniniego (ćwierćfinalista ubiegłorocznej edycji) i oczywiście Briana Bakera, który w sobotę zagrał w finale turnieju ATP w Nicei, a kilka miesięcy temu wznowił swoją karierę po sześciu latach przerwy.

Typ: Novak Djoković
Mogą zaskoczyć: Jo-Wilfried Tsonga, Gilles Simon

CZYTAJ: Analiza drabinki kobiecej

II ćwiartka

Tę sekcję otwiera Roger Federer. 16-krotny mistrz imprez wielkoszlemowych zagra w pierwszej rundzie z objawieniem cyklu ATP Tour z 2010 roku, Tobiasem Kamke. Kibice ostrzą sobie apetyty na pojedynek II rundy, gdzie rywalem Helweta może być David Nalbandian. W czasach młodości Szwajcara była to jedna z wiodących rywalizacji w Tourze. Dość powiedzieć, że Argentyńczyk wygrał pięć pierwszych gier z Federerem, zanim wielki mistrz z Bazylei znalazł receptę na finalistę Wimbledonu 2002 i półfinalistę Roland Garros z lat 2004 i 2006. Pozostali tenisiści z pobliża światowego numeru trzy to Andy Roddick, Radek Štěpánek, Feliciano López, zdolna młodzież w postaciach Davida Goffina, Martina Kližana (najskuteczniejszy tenisista w Challengerach podczas sezonu na europejskiej mączce) i oczywiście nasz jedynak w turnieju głównym, Łukasz Kubot. Polak przed rokiem odniósł na Roland Garros bardzo cenne zwycięstwo, kiedy w pierwszej rundzie odrobił stratę dwóch setów do Nicolása Almagro. W tym roku los skojarzył 30-leniego Polaka ze Słowakiem Karolem Beckiem, który zastąpił w ostatniej chwili kontuzjowanego Keia Nishikoriego.

Ćwiartkę uzupełniają także inni tenisiści rozstawieni: Juan Martín del Potro (potencjalny mecz trzeciej rundy z Juanem Carlosem Ferrero), Marin Čilić, Kevin Anderson i Tomáš Berdych. To właśnie Czech, wraz ze wspomnianym Del Potro, powinni stanowić największe zagrożenie dla Federera w drodze do półfinału. Argentyńczyk pokonał Szwajcara w finale US Open 2009, a popularny "Berdia" święcił triumf w ćwierćfinale Wimbledonu 2010, a przed dwoma tygodniami w finale turnieju w Madrycie przegrał z Rogerem dopiero 5:7 w decydującym secie. Spotkania w tej części drabinki powinien uatrakcyjniać widowiskowy Francuz, Michaël Llodra.

Typ: Roger Federer
Mogą zaskoczyć: Tomáš Berdych, Juan Martín del Potro

III ćwiartka

Najwyżej rozstawiony zawodnikiem jest Andy Murray. Szkot cały czas walczy ze swoją formą i szuka optymalnej gry na korcie ziemnym. Pierwsze rundy powinien przebrnąć bez poważniejszych problemów (w trzecim meczu być może przeegzaminuje utalentowanego Bernarda Tomicia). W dalszej kolejności ubiegłorocznego półfinalistę może czekać spotkanie z Richardem Gasquetem, który niedawno pokonał Murraya na kortach Foro Italico. Francuski zawodnik, niegdyś kreowany na przyszłego mistrza wielkoszlemowego, by myśleć o meczu czwartej rundy, musi wcześniej uważać na takie nazwiska jak Grigor Dimitrow, Tommy Haas (pewnie przebrnął turniej eliminacyjny) czy Ołeksandr Dołgopołow.

Druga połowa omawianej ćwiartki powinna przynieść oczekiwanie na pojedynek Johna Isnera (rok temu jako pierwszy zawodnik w historii grał w Paryżu pięć setów z Rafaelem Nadalem) i Davida Ferrera. Znakomicie prezentujący się ostatnimi czasy Hiszpan wyrasta na faworyta tej części drabinki. W półfinale Rolanda Garrosa nie grał jeszcze nigdy i z pewnością chciałby w ten sposób ukoronować swoją znakomitą karierę, której fundamenty leżą na ceglanej mączce.

Typ: David Ferrer
Mogą zaskoczyć: Andy Murray, John Isner

IV ćwiartka

Rafael Nadal - na tym nazwisku spokojnie można rozpocząć i zakończyć dywagacje na temat ostatniej sekcji drabinki turniejowej. Hiszpan uczynił z Rolanda Garrosa swój prywatny turniej (obok Monte Carlo, Barcelony i Rzymu zresztą), a w tym roku zagra o rekordowy siódmy tytuł nad Sekwaną. Swój marsz po jedenasty wielkoszlemowy tytuł rozpocznie od meczu z Simone Bolellim. W trzeciej rundzie może trafić na Ivo Karlovicia lub Floriana Mayera (jeden z nielicznych graczy z szerokiej czołówki, którzy cały czas ma remisowy bilans gier wzajemnych z Rafą). Trochę "wyżej" los umiejscowił między innymi Miloša Raonicia i Juana Mónaco. W drugiej połowie ostatniego sektora znaleźli się Nicolása Almagro (w sobotę obronił tytuł w Nicei), Marcos Baghdatis, Phillip Kohlschreiber, rekonwalescent Julien Benneteau czy wyrazisty Janko Tipsarević.

Typ: Rafael Nadal
Mogą zaskoczyć: Janko Tipsarević, Nicolás Almagro, Miloš Raonić

Półfinały:
Novak Djoković - Roger Federer
David Ferrer - Rafael Nadal

Finał:
Novak Djoković - Rafael Nadal

Mistrz:
Rafael Nadal

Komentarze (2)
avatar
RvR
27.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawsze lubiłem tenis Włocha, ale z Rafą nie daję mu jednak większych szans. Z pewnością Bolelli pechowo trafił, bo w Paryżu śmiało mógłby dojść do III rundy nawet. Nie widzę we Francji zawodnik Czytaj całość
avatar
vamos
27.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cóż, każdy inny skład finału będzie zaskoczeniem. Pytanie raczej, czy Rafa straci przed nim seta (bo Novak to spokojnie ma z kim).