Bardzo trudne zadanie czekało w ćwierćfinale Rogera Federera, jednego z faworytów imprezy. Z Milosem Raoniciem spędził na korcie prawie dwie godziny i mecz rozstrzygnął się w tie breaku trzeciego seta. - Pierwszy raz graliśmy ze sobą w Indian Wells. Nie wiedzieliśmy wtedy zbyt dużo o swojej grze, musieliśmy się przyzwyczajać do siebie. Dziś było inaczej, po raz trzeci w ciągu ostatnich miesięcy graliśmy ze sobą i znamy się już trochę lepiej. Wciąż jednak mamy trudności z przełamywaniem swoich serwisów. Tak myślałem, że to się rozstrzygnie dopiero w tie breaku i miałem nadzieję, że na moją korzyść. Jestem zadowolony ze zwycięstwa, ale nie było łatwo. Musiałem zachować spokój - opowiadał Federer po meczu. Kanadyjczyk zaserwował 25 asów, ale nie miał ani jednej szansy na przełamanie Szwajcara.
W kolejnej rundzie rywalem Federera będzie Michaił Jużny. - To będzie bardziej taktyczny mecz, jak z Florianem Mayerem. Jestem dobrze przygotowany, grałem z Michaiłem na Wimbledonie w ubiegłym roku, zagraliśmy cztery wyrównane sety. Spotkaliśmy się także w Dubaju, ale tam nie zaprezentował się zbyt dobrze, może był kontuzjowany - nie wiem. Znam swoje mocne strony i wiem, że Rosjanin jest trudnym rywalem - podsumował pięciokrotny zwycięzca turnieju w Halle.
Niespodziankę sprawił Philipp Kohlschreiber, choć Niemiec broni tytułu, nie był faworytem starcia z Rafaelem Nadalem. Reprezentant gospodarzy zwyciężył w dwóch setach, a cały mecz trwał 85 minut. - Rafa próbował dziś wszystkiego, ale miałem dziś swój wielki dzień od początku do końca. Wiadomo, że w ostatnich latach grałem tu naprawdę dobry tenis. Rafa przybył do Halle bardzo późno i nie miał zbyt dużo czasu na przygotowanie się na trawie. Być może nie zaprezentował tu swojego najlepszego tenisa albo nie miał swojego dnia. Patrząc z mojej strony - grałem jeden z najlepszych meczów na tej nawierzchni w karierze. Byłem agresywny i nie dałem mu zbyt wiele okazji na nawiązanie walki. Wszystko działało dziś bardzo dobrze - mówił po meczu szczęśliwy Kohlschreiber. - Dzisiejsze zwycięstwo jest na pewno fantastyczne, ale to nie koniec turnieju. Półfinał też na pewno będzie trudny. Tommy Haas jest wspaniałym zawodnikiem na trawie, jest teraz w dobrej formie. Jeśli spojrzeć na jego całą karierę, to na pewno jest bardziej utytułowany ode mnie, był nawet w półfinale Wimbledonu. Nie będę faworytem tej potyczki - dodał Niemiec.
Nadal chwalił po meczu swojego rywala: - Philipp grał świetnie, gratuluję mu. To był bardzo trudny mecz dla mnie, nie jest to czas by szukać wymówek. Mój dzisiejszy rywal był lepszy ode mnie, grał szybkie piłki. Przejście z ziemi na trawę jest ciężkie, oczywiście wszystko zależy od tego, ile ma się czasu. Hiszpan w ciągu najbliższych dni nie będzie jednak trenował na trawie. - Udam się teraz na Majorkę, odpocznę kilka dni. Grałem dość dużo w ciągu ostatniego miesiąca, kalendarz był bardzo trudny. To czas, aby trochę odpocząć i pobyć w domu z rodziną i przyjaciółmi, nacieszyć się pogodą. Kiedy poczuję się gotowy, polecę do Londynu i poćwiczę na Wimbledonie.
W ostatnim ćwierćfinale najbardziej doświadczony reprezentant gospodarzy - Tommy Haas w trzech setach wyeliminował Tomáša Berdycha. W decydującej partii wydawało się, że dojdzie do tie breaka, ale Niemiec przełamał czeskiego tenisistę w dwunastym gemie. - Miałem szczęście, że podarował mi dwa łatwe punkty po podwójnych błędach serwisowych - mówił Haas. Niemiec zrewanżował się za porażkę podczas Wimbledonu sześć lat temu, kiedy przegrał 6:8 w piątym secie. - To będzie ciężki mecz, Philipp gra tu znakomicie - dodał 34-latek.
Gerry Weber Open, Halle (Niemcy)
ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 663,75 tys. euro
piątek, 15 czerwca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 8) - Rafael Nadal (Hiszpania, 1) 6:3, 6:4
Roger Federer (Szwajcaria, 2) - Milos Raonic (Kanada, 5) 6:7(4), 6:4, 7:6(3)
Tommy Haas (Niemcy, WC) - Tomáš Berdych (Czechy, 3) 6:4, 3:6, 7:5
Michaił Jużny (Rosja) - Radek Štěpánek (Czechy) 6:4, 4:6, 6:4