Równo godzinę trwało pierwsze spotkanie Rogera Federera po igrzyskach olimpijskich. Jego rywal, Aleks Bogomołow nie zdołał nawiązać walki z bardzo dobrze dysponowanym Szwajcarem, który w wygranym 6:3, 6:2 pojedynku zanotował aż 31 uderzeń kończących. Lider rankingu przełamał przeciwnika trzykrotnie, a sam dał rywalowi zaledwie jedną szansę (w ostatnim gemie), którą i tak odparł asem serwisowym.
- Jestem bardzo zadowolony. To był krótki mecz, dla mnie idealny - mówił na pomeczowej konferencji Federer. - Dobrze serwowałem, zagrałem kilka niezłych piłek w ofensywie. Jestem usatysfakcjonowany całokształtem, bo nie znałem mojego rywala. Graliśmy raz, ale to było strasznie dawno temu i ledwo pamiętałem ten mecz. Prawdę powiedziawszy, nie wiedziałem, czego się spodziewać - analizował spotkanie Szwajcar.
Wielu zawodników zwracało już uwagę, że krótki okres przejściowy pomiędzy igrzyskami na kortach trawiastych a turniejami na kontynencie amerykańskim na kortach twardych, może być sporym utrudnieniem dla tenisistów.
- Oczywiście, przejście z trawy na kort twardy w tym roku może nie być takie łatwe. Piłka odbija się zdecydowanie wyżej, a kort jest znacznie szybszy niż na Wimbledonie, więc przystosowanie się musi chwilę potrwać. Cieszę się, że mi się udało - komentował Federer.
Kolejnym rywalem Szwajcara będzie Bernard Tomic, który jeszcze we wtorek rozegrał pojedynek II rundy. Tenisiści mierzyli się już w bieżącym sezonie - w Australian Open pewne, trzysetowe zwycięstwo odniósł Federer.
CZYTAJ: Mocny start Djokovicia i Murraya
Niespodziewanej porażki doznał David Ferrer. Hiszpan, który w tym sezonie wywalczył pięć tytułów i imponuje równą, wysoką formą, najpierw wycofał się z turnieju w Toronto (w Londynie do samego końca walczył o medal w rywalizacji deblistów), a w środę poległ 4:6, 1:6 ze Stanislasem Wawrinką.
Wcześniej, jeszcze w sesji dziennej, trudną przeprawę z Marcosem Baghdatisem zwycięstwem zakończył Milos Raonić. W wygranym 6:7(6), 6:3, 6:4 pojedynku Kanadyjczyk wyszedł z niemałych opresji, odrabiając w ostatnim secie stratę przełamania. W całym meczu Raonić posłał 22 asy, a kluczem był słabo funkcjonujący serwis Cypryjczyka (zaledwie 39 procent trafionych pierwszych podań).
Z imprezą pożegnał się Janko Tipsarević, który przegrał walkę z Pablo Andújarem i upałem, który zmusił go do poddania pojedynku przy stanie 4:6, 1:6.
Andujar gra więc właśnie z Ciliciem o zaszczyt gry z Nowakiem.
No chyba , że Dawidienko sprawi niespodziankę (nie wi Czytaj całość