US Open: Ferrer w ćwierćfinale, deszcz sparaliżował pozostałe pojedynki

Jedynie David Ferrer zdołał we wtorek rozegrać zaplanowane spotkanie IV rundy wielkoszlemowego US Open. Hiszpan w trzech setach pokonał Richarda Gasqueta. Pozostałe pojedynki przerwano w I secie.

Środowe rozgrywki w Nowym Jorku opłynęły pod znakiem deszczu i przerywania spotkań. Jedynym "szczęśliwym" jest David Ferrer, który zdążył pokonać 7:5, 7:6(2), 6:4 Richarda Gasqueta w pojedynku rozgrywanym na korcie Louisa Armstronga.

W kategoriach serwisowych Hiszpan prezentował się przeciętnie: posłał jednego asa (przy ośmiu podwójnych błędach serwisowych) i trafił zaledwie 47 procent pierwszego podania, ale mimo to zdołał zakończyć spotkanie mając pozytywny stosunek piłek wygranych do niewymuszonych błędów.

Francuski tenisista po przegraniu partii otwarcia zmarnował w secie drugim wysokie prowadzenie (przy 5:3 podawał na seta) i piłki setowe przy stanie 5:4 i podaniu rywala, by ostatecznie nie postawić oporu w przegranym 2-7 tie breaku. Mecz przerwano po raz pierwszy przy stanie 2:2 w trzeciej odsłonie, a następnie przy stanie 4:3 dla tenisisty z Walencji. Po wznowieniu, Ferrer przełamał Gasqueta w bardzo zaciętym gemie dziesiątym i zamknął spotkanie.

- Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy - mówił Ferrer, który osiągnął czwarty ćwierćfinał turnieju wielkoszlemowego w bieżącym sezonie. - To mój najlepszy sezon w karierze, przez cały rok gram niezwykle solidnie - przyznał Hiszpan. Dzięki wygranej w IV rundzie, Ferrer został drugim hiszpańskim zawodnikiem (po Rafaelu Nadalu), który osiągnął co najmniej ćwierćfinał wszystkich czterech lew Wielkiego Szlema w jednym sezonie.

- Myślę, że miałem dziś trochę szczęścia, w końcu broniłem piłek setowych - wyznał Ferrer. - W meczu I rundy z Kevinem Andersonem obroniłem trzy piłki setowe, w II rundzie z Igorem Sijslingiem także musiałem się bronić przed przegraniem partii. Grałem dobrze w decydujących momentach, ale los też mi sprzyjał - komentował półfinalista turnieju z roku 2007.

Wszystkie pozostałe pojedynki IV rundy zostały przerwane w I secie przez opady deszczu. Mecz Andy'ego Roddicka z Juanem Martínem del Potro zawieszono po pierwszej piłce tie breaka (Roddick prowadzi 1-0 bez mini breaka, przy stanie 5:3 Amerykanin podawał na seta), Novak Djoković zdołał rozegrać zaledwie dwa gemy pojedynku ze Stanislasem Wawrinką (Serb prowadzi 2:0), a Janko Tipsarević prowadzi 5:2 z Philippem Kohlschreiberem.

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (5)
avatar
crzyjk
5.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciężkie chmury burzowe, małe szanse na grę. 
Armandoł
5.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ferrer mnie nigdy nie przestanie śmieszyć. 
avatar
RvR
5.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kiedy wreszcie ten dach postawią...