ATP Pekin: Przedwczesne pożegnanie polskiego debla, Kubot zagra z Bryanami

Rozstawieni z numerem czwartym Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski już na pierwszej rundzie zakończyli występ w turnieju ATP World Tour 500 w Pekinie.

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski ponownie wyjadą z Pekinu na tarczy. W tegorocznej edycji imprezy polscy debliści przegrali 3:6, 4:6 z niebezpiecznymi przeciwnikami, Jürgenem Melzerem i Tommym Haasem. Polacy zawodzili w środę w kluczowych momentach pojedynku, tracąc podanie aż trzykrotnie (odparli zaledwie jednego break pointa z czterech) i zarazem nie będąc w stanie ani razu przełamać rywali, mimo trzech okazji.

Fyrstenberg i Matkowski w chińskiej stolicy prezentują się bardzo nierówno. Po raz trzeci w czterech występach odpadli już w pierwszej rundzie turnieju, ale w roku 2010 dotarli aż do finału zawodów, w którym musli uznać wyższość amerykańskiego superduetu: Boba i Mike'a Bryana.

Polacy wciąż walczą o kwalifikację do kończących sezon Finałów ATP World Tour, które odbędą się w londyńskiej hali O2. Wczesna porażka może skomplikować drogę do awansu (polski duet miał niecałe 600 punktów przewagi nad ósmym w rankingu Race deblem Mahesh Bhupathi - Rohan Bopanna), jednak przed deblistami wciąż dużo gry, z turniejami ATP Masters 1000 w Szanghaju i Paryżu na czele.

Z braćmi Bryanami będzie miał okazję zmierzyć się Łukasz Kubot. Lubinianin, który nie przebrnął kwalifikacji gry pojedynczej, wygrał we wtorek spotkanie pierwszej rundy debla w parze z Ołeksandrem Dołgopołowem i w ćwierćfinale zmierzy się właśnie z liderami rankingu deblowego, którzy uporali się 6:1, 7:6(5) z Pablo Andújarem oraz Feliciano Lópezem.

China Open, Pekin (Chiny)
ATP World Tour 500, kort twardy (Decoturf), pula nagród 2,205 mln dol.
środa, 3 października

I runda gry podwójnej:

Jürgenem Melzer (Austria) / Tommy Haas (Niemcy) - Mariusz Fyrstenberg (Polska, 4) / Marcin Matkowski (Polska, 4) 6:3, 6:4

Komentarze (7)
avatar
steffen
4.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W singla Łukasz by ich ograł obu jednego dnia. ;) Ale tutaj łatwo nie będzie. 
Armandoł
3.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
jestem coraz bardziej skłonny stwierdzenia, że oni są cieniasami, sorry. 
avatar
vamos
3.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bryansi chyba zaczynają łapać formę na końcówkę sezonu... 
avatar
FanRadwana
3.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Będzie baaaardzo ciężko.