WTA Linz: Debiutantka Azarenka rozbiła Rus, Goerges już w ćwierćfinale

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Liderka rankingu Wiktoria Azarenka turniej WTA w Linzu rozpoczęła od rozbicia Arantxy Rus 6:0, 6:2. O ćwierćfinał debiutująca w imprezie Białorusinka spotka się z Simoną Halep.

23-letnia Wiktoria Azarenka, która wygrywając w styczniu Australian Open zdobyła swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł, w Linzu gra po raz pierwszy. Białorusinka wygrała 63. mecz w sezonie (bilans 63-8) i wyprzedza Andżelikę Kerber (60), Agnieszkę Radwańską (57), Marię Szarapową (56) i Sarę Errani (54). W trwającym 65 minut spotkaniu z Rus (WTA 69) Białorusinka popełniła cztery podwójne błędy, ale Holenderka zrobiła ich dwa razy więcej. Urodzona w Mińsku liderka rankingu wykorzystała sześć z ośmiu szans na przełamanie podania rywalki, a sama obroniła dwa z trzech break pointów. O awans do ćwierćfinału Azarenka, która w niedzielę w Pekinie zdobyła piąty tytuł w sezonie, spotka się z Simoną Halep (WTA 46).

Na I rundzie udział w turnieju zakończyły trzy rozstawione tenisistki. W poniedziałek Lucie Šafářová (nr 4.) uległa Sofii Arvidsson (WTA 47) robiąc 12 podwójnych błędów. Szwedka w ten sposób wygrała 400. mecz w karierze (licząc także cykl ITF) i odniosła 10. zwycięstwo nad tenisistką z Top 20. W środę 28-latka z Halmstad awansowała do piątego w sezonie ćwierćfinału (Memphis - triumf, Bruksela - półfinał, 's-Hertogenbosch, Bastad) po zwycięstwie nad inną Czeszką Lucie Hradecką (WTA 48) 6:4, 7:6(4).

We wtorek kwalifikantka Bethanie Mattek (WTA 201) wyeliminowała Tamirę Paszek (nr 7.), a w środę Sabina Lisicka (nr 8) przegrała z grającą z dziką kartą reprezentantką gospodarzy Patricią Mayr (WTA 159). 23-letnia Niemka odpadła po meczu otwarcia z 10. turnieju w sezonie i z czwartego od sierpnia - bilans jej spotkań od igrzysk olimpijskich to 1-5. Był to jej drugi występ w Linzu - w ubiegłym sezonie w I rundzie uległa Albercie Brianti.

Była liderka rankingu Ana Ivanović (WTA 12) w ciągu 75 minut pokonała Monicę Niculescu (WTA 70) 7:5, 6:3 wykorzystując cztery z sześciu break pointów i oddając tylko sześć piłek przy swoim pierwszym podaniu. Serbka to triumfatorka turnieju w Linzu z 2008 i 2010 roku - bilans jej spotkań w tej imprezie to teraz 15-2. W II rundzie Serbka spotka się z rozgrywającą ósmy turniej w sezonie Andreą Petković (WTA 192). Niemka to półfinalistka imprezy z 2010 roku. 25-letnia Niculescu ubiegłym sezon ukończyła na 30. miejscu w rankingu, ale w 2012 roku wygrała tylko 11 meczów.

W ćwierćfinale jest już Julia Görges (WTA 19), która po wyeliminowaniu Danieli Hantuchovej (w II secie przegrywała 2:5, obroniła dwie piłki setowe przy 3:5 oraz wróciła z 2-4 w tie breaku i wygrała w dwóch setach) w II rundzie zwyciężyła Rominę Oprandi (WTA 55) 6:3, 6:3. Niemka w każdym z setów po jednym razie przełamała Szwajcarkę, a w II partii odparła cztery break pointów. W trwającym 72 minuty spotkaniu Görges przy swoim podaniu straciła tylko dziewięć punktów. 23-latka z Bad Oldensloe podwyższyła bilans spotkań z Oprandi na 3-0 i osiągnęła piąty ćwierćfinał w sezonie (Paryż - hala, Dubaj, Barcelona, Palermo) oraz drugi w karierze w Linzu (2010).

Generali Ladies Linz, Linz (Austria) WTA International, kort twardy w hali, pula nagród 220 tys. dol. poniedziałek-środa, 8-10 października

II runda gry pojedynczej:

Julia Görges (Niemcy, 5) - Romina Oprandi (Szwajcaria) 6:3, 6:3 Sofia Arvidsson (Szwecja) - Lucie Hradecká (Czechy) 6:4, 7:6(4) I runda gry pojedynczej

:

Wiktoria Azarenka (Białoruś, 1) - Arantxa Rus (Holandia) 6:0, 6:2 Ana Ivanović (Serbia, 2/WC) - Monica Niculescu (Rumunia) 7:5, 6:3 Sofia Arvidsson (Szwecja) - Lucie Šafářová (Czechy, 4) 3:6, 6:2, 7:5 Julia Görges (Niemcy, 5) - Daniela Hantuchová (Słowacja) 6:4, 7:6(5) Bethanie Mattek-Sands (USA, Q) - Tamira Paszek (Austria, 7) 6:2, 6:4 Patricia Mayr-Achleitner (Austria, WC) - Sabina Lisicka (Niemcy, 8) 6:1, 6:3 Simona Halep (Rumunia) - Łesia Curenko (Ukraina, Q) 3:0 i krecz Petra Martić (Chorwacja) - Sorana Cîrstea (Rumunia) 6:4, 6:3 Kiki Bertens (Holandia) - Mona Barthel (Niemcy) 7:6(3), 1:6, 6:1 Carla Suárez (Hiszpania) - Magdaléna Rybáriková (Słowacja) 6:3, 6:4 Romina Oprandi (Szwajcaria) - Alexandra Cadanțu (Rumunia) 6:2, 6:1 Lucie Hradecká (Czechy) - Silvia Soler (Hiszpania) 6:3, 7:6(5) Irina Begu (Rumunia, LL) - Catalina Castaño (Kolumbia, LL) 6:0, 6:4 Mallory Burdette (USA, Q) - Ksenia Pierwak (Kazachstan, LL) 6:3, 6:4 Kirsten Flipkens (Belgia, Q) - Alizé Cornet (Francja) 6:4, 6:3 Andrea Petković (Niemcy, WC) - Barbora Záhlavová Strýcová (Czechy) 7:6(3), 6:2

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
Alejandro
10.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jasne, że mogła by odpocząc, ale tu nie ma z kim stracić seta;d Pekin na luźnej łydce wygrała, czuje się dobrze więc niech wygrywa!  
avatar
Miss Gomez
10.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dobrze, że Wika tam gra. Wielu tenisistów podkreśla, że najważniejsza jest praktyka meczowa. Rok temu Wika grała w Luksemburgu, w tygodniu poprzedzającym Stambuł, a jednak potrafiła dotrzeć do Czytaj całość
avatar
vamos
10.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Vamos Julia!  
avatar
RvR
10.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdaniem Wika wie co robi, a zmęczenia nie powinna odczuwać zbyt dużego. W końcu z Tokio się w miarę szybko wycofała, więc jakby nie było zagrała w Azji jeden "ciężki" turniej w Pekinie. Po Czytaj całość
yolla270
10.10.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To bardzo mądre grać w małym turnieju kilka dni przed mistrzostwami WTA. Pozostałe tenisistki odpoczywają i przygotowują się do mistrzostw. Może dzięki temu będzie zmęczona i szybko odpadnie, b Czytaj całość