Uczestniczki Mistrzostw WTA: Na Li, smocza wojowniczka z Dalekiego Wschodu

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński

Mimo dobrych wyników w głównym cyklu, Li dopiero w Pekinie zapewniła sobie miejsce w gronie ośmiu pań, które uzyskały przepustkę do gry w Stambule. Głównym powodem tego była przede wszystkim słaba postawa Chinki w turniejach wielkoszlemowych, w których ani razu nie dotarła nawet do ćwierćfinału. Co ciekawe, w imprezach w Sydney i Rzymie, będącymi generalnymi próbami przed Australian Open i Rolandem Garrosem, pewnie kwalifikowała się do finału. Później jednak dawała już znać o sobie presja związana z obroną punktów za zeszłoroczny finał w Melbourne oraz historyczny, wielkoszlemowy tytuł wywalczony w Paryżu.

Na szczęście, 30-letnia Azjatka "odkuła się" na amerykańskim "hardzie", a główny powód nagłej poprawy swojej formy szybko ujawniła sama tenisistka. - Przegrany finał w Montrealu z Kvitovą dodał mi pewności siebie - powiedziała tuż po zwycięstwie nad Agnieszką Radwańską w ćwierćfinale turnieju w Cincinnati. - W moim sztabie trenerskim pojawił się również nowy członek. Ma na imię Carlos (Rodriguez - przyp. red.) i jest byłym szkoleniowcem Justine Henin - dodała.

Polub Tenis na Facebooku
inf. własna / materiały prasowe / Youtube
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • pedro Zgłoś komentarz
    Czasami ostatni bywają pierwszymi, ale nie życzę Chince, by tak się stało w jej przypadku.
    • Miss Gomez Zgłoś komentarz
      Na Li miała już sezon kończyć, a tu Stambuł :))) mam nadzieję, że się spręży i pokaże kawał fajnego tenisa, bo potrafi. Naprawdę kiedy popełnia mało błędów, to gra świetny
      Czytaj całość
      tenis dla oka.
      • Armandoł Zgłoś komentarz
        ma szansę zaskoczyć, zobaczymy, do jakiej grupy trafi.
        • RvR Zgłoś komentarz
          Jeśli Li nie będzie popełniać rażącej liczby błędów własnych, to ma szanse zrobić w Stambule półfinał.