Jerzy Janowicz po przełomowym dla siebie występie w Paryżu, dzięki któremu awansował na 26. miejsce w rankingu ATP, odpoczął od występów w turniejach. Łodzianin zakwalifikował się do finałów ATP Challenger Tour, ale ostatecznie zrezygnował ze startu. Do nowego sezonu przygotowywał się głównie w Łodzi z Grzegorzem Panfilem i Tomaszem Bednarkiem, z którym miał występować w grze podwójnej w Auckland i Australian Open. W Nowej Zelandii tenisistom nie udało się zakwalifikować wspólnie do turnieju deblowego i łodzianin wystąpi w duecie z Albertem Ramosem.
Brian Baker powrócił do tenisa po długiej nieobecności spowodowanej kontuzjami. W najmniejszych turniejach musiał przebijać się przez eliminacje, nie otrzymując pomocy od organizatorów w postaci dzikich kart. Udało mu się odbudować ranking na tyle, by łapać się do kwalifikacji turniejów ATP. Po raz pierwszy w karierze osiągnął finał turnieju tej rangi podczas zawodów rozgrywanych na kortach ziemnych w Nicei. Amerykanin wyeliminował po drodze m.in. Gaela Monfilsa oraz Nikołaja Dawidienkę. Na trawiastych kortach Wimbledonu dotarł do IV rundy (od eliminacji) i w końcu udało mu się zagościć w Top 100 na dobre, zajmował nawet 52. miejsce w rankingu ATP, aktualnie jest 61.
Baker sezon zainaugurował w Brisbane, gdzie przegrał w I rundzie z Grigorem Dimitrowem 3:6, 6:7(8), równie szybko pożegnał się z grą podwójną.
Janowicz do Auckland przyleciał kilka dni wcześniej, by zdążyć się zaaklimatyzować. - Nie obchodzi mnie, kto czegoś ode mnie oczekuje. Nie czuję presji. Gram dla siebie. Jak przegram w pierwszej rundzie Australian Open, to nic się nie stanie. Wielu doskonałych zawodników odpadało na tym szczeblu. To jest tylko sport i wszystko się może zdarzyć - zapowiedział łodzianin tuż przed świętami. Z Brianem Bakerem na korcie będzie miał okazję spotkać się po raz pierwszy. - Trzeba grać, a nie patrzeć na rankingi. Z każdym przeciwnikiem staram się grać na maksimum swoich możliwości - powiedział Janowicz jeszcze przed losowaniem, ale powtarza to właściwie przy każdej możliwej okazji.
W sobotę w Auckland po triumf sięgnęła Agnieszka Radwańska, może więc ten turniej okaże się równie szczęśliwy dla Janowicza?
Heineken Open, Auckland (Nowa Zelandia)
ATP World Tour 250, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 433,4 tys. dolarów
poniedziałek, 7 stycznia
I runda:
kort centralny, nie przed godz. 7:00 czasu polskiego
Jerzy Janowicz (Polska, 5) | bilans: 0-0 | Brian Baker (USA) |
---|---|---|
26 | ranking | 61 |
22 | wiek | 27 |
203/91 | wzrost (cm)/waga (kg) | 190/77 |
praworęczny, oburęczny bekhend | gra | praworęczny, oburęczny bekhend |
Łódź | miejsce zamieszkania | Nashville |
Kim Tiilikainen | trener | Ricardo Acuna |
sezon 2012 | ||
52-15 (14-4) | bilans roku (główny cykl) | 33-20 (11-13) |
finał w Paryżu | najlepszy wynik | finał w Nicei |
9-3 | tie breaki | 10-5 |
160 | asy | 111 |
477 833 | zarobki ($) | 376 262 |
kariera | ||
2007 | początek | 2003 |
26 (2012) | najwyżej w rankingu | 52 (2012) |
20-16 | bilans w głównym cyklu | 15-25 |
0/1 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 0/1 |
655 794 | zarobki ($) | 584 450 |
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
A tera ma czas sie zaklimatyzowac i spokojnie potrenowac.