US Open: Walka o miejsce w finale pań

W piątek gra na Flushing Meadows będzie odbywać się o niebywała stawkę: miejsce w sobotnim finale. Wśród czterech najlepszych tenisistek mamy dwie Rosjanki, Serbkę i reprezentantkę gospodarzy.

W tym artykule dowiesz się o:

Jelena Jankovic (Serbia, 2) - Jelena Dementiewa (Rosja, 5)

Jelena Jankovic o miejsce w finale Wielkiego Szlema zagra już po raz piąty. Do tej pory ani razu nie udało jej się przeskoczyć tego szczebla zawodów. Jelenie Dementiewej - owszem, ta sztuka już się udawała (finał Roland Garros i US Open w 2004 roku). Za Rosjanką przemawia doświadczenie, ale to Serbka jest obecnie wyżej klasyfikowaną tenisistką. W bilansie ich spotkań jest minimalna przewaga Jankovic 4-3.

Dementiewa o Jankovic: - Jankovic jest prawdopodobnie najbardziej konsekwentną zawodniczką w turnieju. Porusza się na korcie niesmowicie i jest bardzo dobra w grze z końcowej linii. Trzeba wymyślić na nią sposób, bo nie ma co czekać na jej błędy. I ja spróbuję tak zrobić.

Jankovic o Dementiewej: - Ona jest bardzo solidną zawodniczką. Świetnie się porusza. Wygrałam z nią wcześniej, między innymi tutaj - dwa lata temu w ćwierćfinale. Ale teraz to będzie inne doświadczenie - marzę o tym, żeby znaleźć się w moim pierwszym finale Wielkiego Szlema i zagrać tutaj też w sobotę. Dam z siebie wszystko i mam nadzieję, że uda mi się tego dokonać.

Dinara Safina (Rosja, 6) - Serena Williams (USA, 4)

Serena Williams, która za trzy tygodnie skończy 27 lat, jest już niekwestionowaną legendą tenisa i każda młodsza zawdoniczka na jej tle wypada blado. z Dinarą Safiną nie jest inaczej. W bilansie ich spotkań jest 3-1 dla Amerykanki. Safina okazała się lepsza w ich ostatnim spotkaniu - w Berlinie w maju wygrała z Williams w ćwierćfinale. Był to niesamowity pojedynek, w którym o zwycięstwie Dinary zadecydował tie-break trzeciego seta.

Od tamtej pory Rosjanka jest zdecydowanie na fali i właśnie to nie pozostawia jej wcale bez szans w walce o finał US Open. Na jej korzyść przemawia także czas spędzony na korcie: ćwierćfinał zabrał jej trochę ponad godzinę, podczas gdy Serena toczyła bój z siostrą przez prawie dwie i pół. Safina na zmęczenie nie może narzekać.

Młodsza tenisistka zdaje sobie doskonale sprawę, z kim przychodzi jej grać, ale kluczem do sukcesu może być jej niezwykła determinacja: - Serena walczy dopóki piłka nie odbije się dwa razy po jej stronie. Porusza się świetnie i uderza bardzo mocno z każdej pozycji na korcie. Trzeba być naprawdę skupionym, żeby z nią wygrać. Zamierzam dać z siebie wszystko!

Williams wygrywała na US Open już dwukrotnie - w 1999 i 2002 roku. Reprezentuje gospodarzy turnieju.

Źródło artykułu: