Andy Murray: Jestem usatysfakcjonowany

Andy Murray pokonał po pięciosetowym boju Rogera Federera i awansował do finału 101. edycji wielkoszlemowego Australian Open. Na pomeczowej konferencji Szkot nie krył radości z historycznego triumfu.

- Nie mogę powiedzieć, abym dominował w dzisiejszym meczu, jakoś specjalnie tego nie odczułem. Oczywiście, miałem większą liczbę przełamań i co za tym idzie wygrałem znacznie więcej punktów. Sądzę, że wykonałem dobrą pracę: zrobiłem to wszystko, co powinienem. Mimo iż przegrałem II oraz IV seta, co było dla mnie bolesne, to jestem szczęśliwy z tego w jaki sposób byłem w stanie odpowiedzieć w kolejnych partiach - ocenił swój piątkowy występ Andy Murray.

Szkot po raz pierwszy w karierze pokonał Rogera Federera w turnieju wielkoszlemowym. - Jestem usatysfakcjonowany. Oczywiście, przegrałem z nim kilka ciężkich spotkań w Wielkim Szlemie, tak więc zwycięstwo, i to jeszcze w takim stylu jak dzisiaj, jest naprawdę miłe. Jestem przekonany, że jeszcze nie raz zmierzymy się ze sobą podczas najważniejszych imprez sezonu, dlatego ta wygrana nad nim może się dla mnie okazać bardzo pomocna - wyznał trzeci aktualnie tenisista świata.

Na pomeczowej konferencji nie mogło zabraknąć pytań dotyczących niedzielnego finału i tego, czy pięciosetowy bój z Federerem nie wpłynie na dyspozycję reprezentanta Wielkiej Brytanii. - Nigdy nie wiesz, jak będziesz się czuł następnego dnia. Oczywiście, jest już dzisiaj późno, a jutro z pewnością będę zmęczony, sztywny i obolały, tak więc muszę upewnić się, abym w nocy dobrze się wyspał. Myślę, że potrenuję krótko, po prostu postaram się być jak najbardziej wypoczęty na niedzielę. W rzeczywistości, po tym jak dzisiejszy mecz się ułożył, prawdopodobnie nie będę się czuł perfekcyjnie, ale nie można powiedzieć, ze nie będę w stanie zregenerować się na tyle, by grać swój najlepszy tenis - powiedział 25-latek z Dunblane.

Rozstawiony w Melbourne z numerem trzecim Szkot po raz pierwszy w swojej karierze gra w turnieju wielkoszlemowym jako triumfator ostatniej imprezy tej rangi. Na konferencji prasowej został zapytany czy ułatwi mu to w niedzielę sprawę. - Zadanie nigdy nie jest łatwe do wykonania. Ponownie zagram z Novakiem na tym korcie i trzeba przyznać, że jest to jego najlepsza nawierzchnia. Mam zatem świadomość, jak ciężko będzie wygrać to spotkanie. Liczę, iż w niedzielę zagram dobry mecz, a to że pokonałem już Novaka w finale Wielkiego Szlema, pomoże mi mentalnie - zakończył Murray.

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Źródło artykułu: