Challenger Bergamo: Przysiężny niespodziewanie pokonał najwyżej rozstawionego Gulbisa

Michał Przysiężny pokonał najwyżej rozstawionego Ernestsa Gulbisa 6:4, 7:6(4) w halowym Challengerze w Bergamo. Polski tenisista w ubiegłym tygodniu trenował z kadrą Pucharu Davisa we Wrocławiu.

Michał Przysiężny kiepsko rozpoczął sezon od trzech porażek w eliminacjach w Dausze, Sydney i Australian Open. Nie powiodło mu się także w kwalifikacjach do dużego Challengera w Heilbronn, gdzie przegrał z Christianem Hirschmuellerem, dla którego to było pierwsze zwycięstwo w zawodach tej rangi.

Głogowianin został zaproszony do wspólnych treningów z Jerzym Janowiczem, Łukaszem Kubotem, Mariuszem Fyrstenbergiem i Marcinem Matkowskim pod wodzą Radosława Szymanika. Kadra Pucharu Davisa trenowała we Wrocławiu, a Przysiężny był z nimi aż do soboty. Losowanie w Bergamo okazało się dla niego nie do końca pomyślne, bowiem od razu trafił na najwyżej notowanego i rozstawionego tenisistę - Ernestsa Gulbisa.

Polak i Łotysz grali ze sobą wcześniej trzykrotnie. Przysiężny lepszy okazał się podczas Pucharu Davisa w 2006 roku, a przegrał z Gulbisem w tych samych rozgrywkach cztery lata później, a także podczas turnieju rangi ITF we Francji w 2006 roku.

We włoskim Bergamo lepszy okazał się niespodziewanie polski tenisista. W pierwszej partii wykorzystał jedyną szansę i przełamał rywala i utrzymał przewagę już do końca. W drugim secie Przysiężny nie wykorzystał break pointa i doszło do tie breaka, w którym zwyciężył do czterech. Obaj tenisiści znakomicie serwowali, Gulbis po trafionym pierwszym podaniu przegrał zaledwie cztery punkty. Polak zaserwował 13 asów, zanotował pięć podwójnych błędów serwisowych, ale nie przyniosło to ani jednej szansy na przełamanie Łotyszowi. Mecz trwał 71 minut.

Przysiężny o ćwierćfinał zagra z Czechem Ivo Minarem, który w I rundzie wyeliminował Dusana Lojdę.

W Bergamo występuje także polska para deblowa: Tomasz Bednarek i Mateusz Kowalczyk. Polacy są rozstawieni z numerem pierwszym.

Trofeo Faip-Perrel, Bergamo (Włochy)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 42,5 tys. euro
środa, 6 lutego

I runda gry pojedynczej:

Michał Przysiężny (Polska) - Ernests Gulbis (Łotwa, 1/WC) 6:4, 7:6(4)

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (8)
Sampras24
8.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie porównuj do Janowicza. On technicznie Ołówkowi nie dorasta. Ołówek wraca. Gratulacje 
avatar
Teken
7.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyżby drugi Janowicz? :D 
avatar
yoda79
7.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To raczej jednorazowy wyskok. 
rafter - baron klatki C
7.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a z minarem 2:6 , 2:6 i do domu (obym sie mylił) 
avatar
vamos
7.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gulbis to największa polewka ATP. Raz wygrywa z Federerem i idzie na noże z Nadalem (na cegle), a innym razem moczy z Ołówem :D