Wielkich emocji przysporzył pojedynek Łukasza Kubota z Ryanem Harrisonem. Wracający do tenisa po krótkiej przerwie spowodowanej kontuzją kostki Polak po trzysetowym thrillerze, w którym szala ważyła się raz na jedną, a raz na drugą stronę, okazał się lepszy od wielkiego talentu amerykańskiego tenisa, wygrywając w dwie godziny i 37 minut 6:4, 6:7(4), 7:6(2).
O losach partii otwarcia zadecydował jeden break, uzyskany w trzecim gemie przez Polaka. W kolejnych obaj gracze zgodnie utrzymywali własne podania, a Kubot zakończył seta dopiero za czwartym setbolem.
Gdy w drugiej odsłonie polski tenisista wywalczył przewagę przełamania, wydawało się, że ten mecz na pewno padnie jego łupem w dwóch setach. Jednak Harrison nie miał zamiaru składać broni i po chwili odrobił stratę. W gemie numer dziesięć lubinianin przy własnym podaniu obronił piłkę setową, zaś w następnym nie wykorzystał trzech break pointów. Doszło do tie breaka, w którym Amerykanin górował nad swoim rywalem, zwyciężając 7-4.
Decydujący set niepomyślnie zaczął się dla reprezentanta Polski, który w trzecim gemie obronił pięć piłek na przełamanie, ale przy szóstej był już bezradny. Po breaku 20-latek z Luizjany wygrał własne podanie bez straty punktu i objął prowadzenie 3:1. Kubot postanowił walczyć, nacierał na przeciwnika w jego gemach serwisowych i w końcu wrócił do gry, odbierając serwis amerykańskiemu tenisiście i wyrównując na 4:4.
Po dwunastu gemach w tej partii na tablicy wyników widniał rezultat 6:6, co oznaczało drugą w tym starciu rozgrywkę tie breakową. Pomny doświadczeń z poprzedniego seta Kubot, wziął sprawy w swoje ręce i błyskawicznie uciekł na bezpieczne prowadzenie 5-1, następnie na 6-2, by w kolejnym punkcie zakończyć cały mecz! Tym sposobem gracz z Lubina dołączył do innych polskich tenisistów: Urszuli Radwańskiej i Jerzego Janowicza, którzy wygrali swoje poniedziałkowe spotkania.
Podsumowanie statystyczne oddaje minimalną przewagę jaką posiadał w tym boju polski zawodnik. Kubot zaserwował jedenaście asów, popełnił siedem podwójnych błędów, a po trafionym pierwszym podaniu wygrał 75 proc. rozegranych punktów. Wykorzystał trzy z ośmiu piłek na przełamanie oraz łącznie zdobył trzy punkty więcej niż Harrison.
Natomiast Amerykanin zaliczył siedem asów i tyle samo podwójnych błędów, wykorzystał tylko dwa break pointy, a pierwszym serwisem trafiał ze skutecznością 66 proc.
W II rundzie rywalem naszego reprezentanta będzie kwalifikant z Rosji Aleks Bogomołow Jr. lub szczęśliwy przegrany z eliminacji, Amerykanin Michael Russell.
Kubot w Memphis wystąpi także w turnieju gry podwójnej, wspólnie ze znakomitym Danielem Nestorem. Pierwszymi przeciwnikami polsko-kanadyjskiej pary będzie debel amerykański John Isner i Sam Querrey.
U.S. National Indoor Tennis Championships, Memphis (USA)
ATP World Tour 500, kort twardy w hali, pula nagród 1,21 mln dolarów
poniedziałek, 18 lutego
I runda gry pojedynczej:
Łukasz Kubot (Polska) - Ryan Harrison (USA) 6:4, 6:7(4), 7:6(2)
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
Grali James Blake (tak, TEN Blake , on zrezygnował tylko z singla) plus debiutant 20-letni Jack Sock (ranking deblowy- 294 (sic!)) Czytaj całość
Ta wielka nadzieja tradycyjnie się spaliła w końcówce.
Ryan w 3.secie prowadził 3:1 4:2 a jednak przegrał w tie breaku.