WTA Monterrey: Uczennica Chris Evert pierwszą rywalką Urszuli Radwańskiej

Po niezłych występach na kortach twardych w USA, Urszula Radwańska zakończy swoje starty za Atlantykiem w Monterrey. Polka wraca do Meksyku po czterech latach przerwy (wcześniej występowała tam także w turnieju rangi ITF, który przerodził się w obecnie rozgrywaną imprezę głównego cyklu), kiedy w pierwszej rundzie przegrała z Jie Zheng. W tym roku krakowianka występuje w zupełnie innej roli - rozstawiona z numerem siódmym jest jedną z pretendentek to osiągnięcia dalekiej fazy turnieju.

Pierwszą przeciwniczką Urszuli Radwańskiej będzie Maria Sanchez, którą w Indian Wells pokonała jej starsza siostra, Agnieszka. Krakowianka krzyżowała już rakiety z Amerykanką w ubiegłym sezonie podczas imprezy ITF w Nassau - Polka przegrała w dwóch setach, aczkolwiek premierowe miesiące naszej tenisistki po poważnej kontuzji pleców były dla niej bardzo trudne.

Sanchez na zawodowstwo przeszła późno, w wieku 22 lat, wcześniej skupiając się na studiach i rozgrywkach akademickich, których była gwiazdą i liderką. I choć wiele zawodniczek i zawodników staje pod koniec college'u przed trudnym wyborem dotyczącym ich przyszłości, Amerykanka od początku wiedziała, że chce zostać zawodową tenisistką: - Za nic w świecie nie zrezygnowałabym z tych czterech lat [w college'u]. Gdy dorastałam, miałam właśnie taki plan: zdobyć dyplom, a potem przejść na zawodowstwo - opowiadała Sanchez w rozmowie z portalem Tennis Grandstand.

Rok 2012 był pierwszym pełnym sezonem, który Sanchez rozegrała jako profesjonalistka i z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że był on bardzo udany dla Amerykanki. Zawodniczka z USA awansowała o ponad 500 pozycji rankingowych, kończąc sezon w połowie drugiej setki, a obecnie nieśmiało puka do Top 100. Amerykańska tenisistka wygrała także dwa duże turnieje ITF, w Sacramento i Albuquerque, a w dwóch kolejnych imprezach tej rangi dotarła do finału.

Talent Sanchez został szybko dostrzeżony przez największe tenisowe sławy, a letnie występy w USA sprawiły, że tenisistką bliżej zainteresowała się Chris Evert, którą sama zawodniczka określa jako swoją największą idolkę. Amerykańska legenda tenisa, mistrzyni 18 turniejów wielkoszlemowych, zaprosiła tenisistkę do swojej akademii w Boca Raton, gdzie do dziś współpracują.

- W minionym roku Chris [Evert] była dla mnie nie tylko mentorką, ale także przyjaciółką. Udziela mi wspaniałych rad dotyczących odporności psychicznej, pomaga mi dobrze podchodzić do pojedynku - mówiła Amerykanka, która niezwykle ceni sobie współpracę z zawodniczką takiego kalibru.

Sanchez powoli zaczyna przymierzać się do występów w głównym cyklu rozgrywkowym. Na razie z różnymi efektami, głównie odpadając w eliminacjach, ale podczas imprezy w Indian Wells wygrała swój pierwszy mecz w turnieju WTA. Amerykanka także sukcesywnie pnie się w rankingu, a w Monterrey po raz pierwszy wystąpi w imprezie głównego cyklu bez przechodzenia eliminacji lub pomocy w postaci dzikiej karty.

Amerykanka ma bardzo dobre warunki fizyczne - dość wysoka, preferuje mocną grę zza linii końcowej, ale nieobca jest jej także gra przy siatce. Sama tenisistka twierdzi, że to właśnie wolej jest jej ulubionym zagraniem i potrafi zrobić z niego użytek. Sanchez lubi też grać na kortach twardych, na których odbędzie się poniedziałkowy pojedynek.

Jak dobrze by się jednak rywalka Radwańskiej nie zapowiadała, to Polka jest znacznie bardziej doświadczoną i utytułowaną tenisistką, a turniej w Monterrey to dobra okazja, by zdobyć kilka cennych punktów rankingowych.

Monterrey Open, Monterrey (Meksyk)
WTA International, kort twardy (Plexipave), pula nagród 235 tys. dol.
poniedziałek, 1 kwietnia

I runda:
kort centralny, nie przed godz. 21:00 czasu polskiego

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)