Turniej WTA debiutuje w tym sezonie w Marrakeszu, choć w poprzednich sezonach gościł już w trzech innych marokańskich miejscowościach: Casablance, Rabacie oraz Fez. Gwiazdami imprezy Grand Prix de SAR La Princesse Lalla Meryem będą m.in. Dominika Cibulkova, Sorana Cirstea, Alize Cornet, Daniela Hantuchova oraz Flavia Pennetta.
Niektóre zawodniczki do Marrakeszu przyjadą prosto z rozgrywek Pucharu Federacji, a niektóre już są na miejscu. - Biorąc pod uwagę to, że ten turniej jest rozgrywany po raz pierwszy - organizacja jest naprawdę dobra. Zapowiada się naprawdę znakomicie, jestem podekscytowana tym, że będę tu grać - przyznała Mandy Minella.
W eliminacjach wystąpiły dwie polskie tenisistki, ale nie miały szczęścia w losowaniu. Paula Kania trafiła na najwyżej rozstawioną Alexandra Cadantu i przegrała 4:6, 4:6. Marta Domachowska zmierzyła się z Estrellą Cabezą, ale po wygranym tie breaku, okazała się gorsza w dwóch kolejnych setach i odpadła z dalszej rywalizacji. Hiszpanka w eliminacjach do marokańskiej imprezy jest rozstawiona z numerem 5.
W niedzielę zostanie rozlosowana drabinka gry podwójnej.
Grand Prix de SAR La Princesse Lalla Meryem, Marrakesz (Maroko)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 235 tys. dolarów
sobota, 20 kwietnia
I runda eliminacji gry pojedynczej:
Alexandra Cadantu (Rumunia, 1) - Paula Kania (Polska) 6:4, 6:4
Estrella Cabeza (Hiszpania, 5) - Marta Domachowska (Polska) 6:7(1), 6:1, 6:4
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
Kania jest usprawiedliwiona, ale Marta?