Agnieszka Radwańska zrezygnowała z występu w Brukseli!
Po nieudanych startach w Madrycie i Rzymie Agnieszka Radwańska zrezygnowała z występu w turnieju w Brukseli, gdzie miała bronić wywalczonego przed rokiem tytułu.
Marcin Motyka
Agnieszka Radwańska nie wystąpi w rozpoczynającym się 20 maja turnieju rangi WTA Premier w Brukseli. - Mam problem z ramieniem, który szczególnie doskwiera mi podczas gry na kortach ziemnych - argumentowała swoją decyzję najlepsza polska tenisistka.
Tegoroczne występy krakowianki na kortach ziemnych nie napawają optymizmem przed startującym za 11 dni wielkoszlemowym Roland Garros. Polka wygrała tylko jeden mecz na ceglanej mączce, z Cwetaną Pironkową, a w imprezach w Madrycie i Rzymie odnotowała niespodziewane wpadki z Laurą Robson i Simoną Halep.
Mecze Igi Świątek oglądaj w CANAL+ oraz w serwisie canalplus.com
Polub Tenis na Facebooku
Zgłoś błąd
Twitter
Komentarze (34)
-
anka96- Zgłoś komentarz
Jeśli z barkiem nie będzie lepiej to Aga może się nawet wycofać z RG... Masakra ! -
Pottermaniack Zgłoś komentarz
idzie mi najsłabiej. Turniej we Włoszech najdobitniej to potwierdza. Co poszło nie tak w meczu z Simoną Halep: - Zagrała solidnie, co wystarczyło na mnie. Ja na pewno nie zaprezentowałam stu procent umiejętności. Dalej mam problem z poruszaniem się na kortach ziemnych. Plączą mi się nogi. O kontuzji barku: - To stary uraz, który co jakiś czas daje znać o sobie. Na kortach ziemnych zawsze boli najbardziej. Czy są powody do niepokoju przed French Open w związku z kontuzją barku: - Nie, raczej nie... Problemy nie pojawiły się przecież wczoraj. Nie da się jednak ukryć, że stały się nieco większe. Czy przegrane oznaczają wyraźny spadek formy: - Moje wpadki na cegle wcale nie są niespodzianką. Przecież w Rzymie trzeci raz z rzędu nie przeszłam pierwszej rundy. Poprzedni sezon na ziemi wyglądał nawet nieźle, ten jest słabiutki. Już nie mogę się doczekać, aż zagram na trawie. Cele przed turniejem Rolanda Garrosa: - Przede wszystkim chcę poprawić wynik sprzed roku. Nigdy nie byłam w ćwierćfinale, i to mój cel minimum. Oczywiście, przy mojej pozycji w rankingu należy jechać na turniej z zamiarem wygrania go. Fajnie, jeśli przetrwam pierwszy tydzień imprezy, a potem już wszystko się może zdarzyć. O wygranej Uli za Aną Ivanović: - Superwynik, szczególnie, że rywalka była na fali. Bardzo się cieszę. Szkoda, że nie mogłam obejrzeć meczu, bo czekałam w szatni na swój. Podglądałam tylko w telewizji." Cały wywiad dostępny na stronie Przeglądu Sportowego, rozmawiał Piotr Kaszubski. -
Armandoł Zgłoś komentarz
przynajmniej raz mądra decyzja. -
yolla270 Zgłoś komentarz
Od razu widac kto jest prawdziwym fanem tenisa, a kto tylko czeka na przegrane naszych, żeby im szpilę wbić -
steffen Zgłoś komentarz
Hejterzy już się zlatują, brawa za czujność ... -
ort222 Zgłoś komentarz
po porazkach zawsze szczury wychodza na powierzchnie, wiec przez jakis czas szkoda czasu na fora:) -
papiak1969 Zgłoś komentarz
Ma problem z własną dupą i głową....bez znaczenia w jakiej kolejności.......Pani Agnieszko jesteś tak słaba jak......Twoje ostatnie wyniki. -
Salvo Isiomaniak Zgłoś komentarz
i z jakim nastawieniem mentalnym pojedzie na RG po jednym triumfie nad Cwetą? -
Hakun Matata Zgłoś komentarz
latać w kółko samolotami wte i wewte po Europie, aby rozegrać jedno - góra - dwa spotkania. Toż to darymny futer, a i jeszcze ryzyko kolejnych blamaży! Na co to jej! Ofkors wiem, że Iśka z uwagi na pobyt w pierwszej 'dziesiątce' rankingu ma obligo gry w dużych turniejach. Ale myślę, że po tym sezonie rysuje się OLBRZYMIA szansa na to, że już w przyszłym roku Iśce jak ręką odjął odejdzie ten nieszczęsny dla niej prikaz :P Otworzy się tym samym niepowtarzalna szansa na występy w większej ilości turniejów niższej rangi, w których jest całkiem spora szansa, że Iśka z trudem bo z trudem, ale da radę przebrnąć z jedną, czy dwie rundy więcej, niż ma to miejsce obecnie :P Trzeba umiejętnie mierzyć siły na zamiary, bo teraz EWIDENTNIE kolejne imprezy i coraz to większe grono rywalek, są dla Iśki zwyczajnie za trudne! -
tomek33 Zgłoś komentarz
coś nie idzie. Szkoda :( -
steffen Zgłoś komentarz
No i ok, nie idzie to trzeba coś zmienić. To pooklejane ramię wraca jak koszmar. -
mixMZ Zgłoś komentarz
oszczedzone nerwy kibicow;) sluszna decyzja , teraz albo jakas rewolucja mentalna i fizyczna albo sio z tych rankingow i czolo chylic troche nizej. -
stanzuk Zgłoś komentarz
dziwna,miesiąc nie grała i po dwóch meczach boli?,to jakim cudem po tygodniu ma nie boleć.Coraz częsciej Agnieszka swoją słabą formę przykrywa wymówkami,raz korty za sliskie drugi raz za grząskie a teraz paluszek i główka.