Pierwsze dwa dni paryskiej imprezy upłynęły pod znakiem cennych zwycięstw reprezentantów Polski, które odbiły się głośnym echem wśród fanów białego sportu w naszym kraju. We wtorek seria ta może zostać przedłużona, jeśli swoje spotkanie wygra Łukasz Kubot. 31-letni tenisista w dwóch ostatnich edycjach Rolanda Garrosa dochodził do III rundy, a we wtorek zmierzy się zawodnikiem gospodarzy, który w głównym cyklu odniósł zaledwie jedno zwycięstwo.
Dla wielu miłośników białego sportu Maxime Teixeira zaistniał w 2011 roku, kiedy to po pokonaniu w pięciu setach swojego rodaka Vincenta Millota dostąpił "zaszczytu" gry w II rundzie paryskich zawodów z Rogerem Federerem. Reprezentant Trójkolorowych na swojej rodzimej mączce nie stawił wówczas większego oporu wielkiemu Maestro i po wyszarpaniu pięciu gemów pożegnał się z turniejem. W trakcie meczu stać go było jedynie na kilka całkiem nietuzinkowych zagrań.
Maxime jest synem Francuzki i Portugalczyka, którzy prowadzą aktualnie dom starców. Pierwszy kontakt z tenisem miał w wieku pięciu lat, a jako nastolatek zdecydował się na wyjazd do dalekiego Buenos Aires, gdzie pod okiem latynoskich trenerów doskonalił swoje umiejętności gry na mączce. To właśnie ta nawierzchnia jest jego ulubioną, na niej dorastał oglądając Gustavo Kuertena i na niej odnosił jak dotychczas największe sukcesy w swojej karierze.
Młody paryżanin błysnął na przełomie marca i kwietnia 2011 roku, kiedy to najpierw osiągnął finał Challengera w Marrakeszu, a następnie szybko przeniósł się do bretońskiego Saint Brieuc, gdzie po rozbiciu w decydującym meczu Benoita Paire'a, przejął tytuł, który sezon wcześniej wywalczył zmierzający do Top 100 Michał Przysiężny. Francja cieszyła się, że ma kolejnego zdolnego przedstawiciela młodego pokolenia. Liczono na jego szybki awans w światowej klasyfikacji, ale Teixeira w kolejnych miesiącach już tak nie czarował. Zaliczył jeszcze dwa finały zawodów rangi ATP Challenger Tour, osiągnął najwyższą w karierze 154. pozycję i na tym się skończyło.
Klasyfikowany aktualnie na 284. miejscu w rankingu ATP 24-latek, który oprócz popularnego Gugi uwielbiał również oglądać na korcie Marata Safina, aby zagrać w 83. edycji międzynarodowych mistrzostw Francji, musiał przejść eliminacje. Stracił w nich łącznie dwa sety, a w piątkowym finale kwalifikacji pokonał Słowaka Pavola Cervenaka. W swojej zawodowej karierze dwukrotnie grał z Polakami i za każdym razem nie zdobył nawet seta: w 2011 roku pokonał go w Marburgu Marcin Gawron, a sezon wcześniej podczas tureckiego Futuresa Jerzy Janowicz.
Dla Kubota będzie to więc wymarzona okazja, by zostać trzecim polskim singlistą w II rundzie Roland Garros 2013. Ostatni raz w Wielkim Szlemie taka sytuacja miała miejsce w 1962 roku, kiedy to w Nowym Jorku przynajmniej po jednym spotkaniu wygrali Wiesław Gąsiorek, Andrzej Licis oraz Władysław Skonecki. W przypadku zwycięstwa, lubinianin zagra najprawdopodobniej z rozstawionym z numerem 24. Benoitem Pairem. W razie niepowodzenia natomiast, straci miano drugiej rakiety kraju na rzecz Michała Przysiężnego w kolejnym notowaniu światowej klasyfikacji.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu mężczyzn 7,984 mln euro
wtorek, 28 maja
I runda:
kort 7, trzeci mecz od godz. 11:00
Łukasz Kubot (Polska) | bilans: 0-0 | Maxime Teixeira (Francja, Q) |
---|---|---|
107 | ranking | 284 |
31 | wiek | 24 |
190/86 | wzrost (cm)/waga (kg) | 188/75 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczny, oburęczny bekhend |
Lubin | miejsce zamieszkania | Paryż |
Jan Stočes | trener | Jean Christophe Dupont |
sezon 2013 | ||
4-9 (4-9) | bilans roku (główny cykl) | 5-10 (0-0) |
II runda w Miami | najlepszy wynik | I runda Roland Garros |
3-2 | tie breaki | 0-0 |
65 | asy | 0 |
246 080 | zarobki ($) | 17 540 |
kariera | ||
2002 | początek | 2010 |
41 (2010) | najwyżej w rankingu | 154 (2012) |
83-104 | bilans w głównym cyklu | 1-3 |
0/2 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 0/0 |
3 113 528 | zarobki ($) | 176 568 |
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!