US Open: Leworęczna moskwianka na drodze Radwańskiej do premierowego ćwierćfinału

Nasza najlepsza tenisistka w dwóch setach odprawiła trzy pierwsze rywalki i po raz czwarty w karierze zameldowała się w 1/8 finału nowojorskiej imprezy. 24-letnia krakowianka turniej zainaugurowała zwycięstwem nad Silvią Soler, a następnie ograła jej rodaczkę, Marię-Teresę Torro. W piątek Polka w dwóch partiach uporała się z Anastazją Pawluczenkową.

- Na pewno była to jak dotąd najtrudniejsza przeciwniczka. Od samego początku do końca musiałam ja wygrywać piłki, żeby wygrać ten mecz, bo za darmo nic nie dostawałam - powiedziała po meczu Agnieszka Radwańska. - Miałam dużo break pointów, jednak wówczas ona zawsze trafiała pierwszym serwisem. Ona bardzo miesza grę: dobrze dobiera piłki i zawsze grała skróty, gdy byłam daleko za kortem. Dobrze czyta grę: widziała, gdzie jestem. Z tego ją znam jeszcze z czasów juniorskich - dodała.

W niedzielny wieczór rywalką Isi będzie Jekaterina Makarowa, z którą nasza reprezentantka spotykała się wcześniej trzykrotnie. - Bardzo niewygodna przeciwniczka, leworęczna, jedna z solidniejszych zawodniczek. Wszystko wraca i trzeba grać swoje, żeby wygrać, bo łatwych błędów raczej nie można się spodziewać - zaznaczyła.

Starsza od Polki o rok Rosjanka w Nowym Jorku już osiągnęła życiowy sukces. Teraz powalczy o premierowy ćwierćfinał w US Open, swój trzeci w Wielkim Szlemie. Pochodząca z Moskwy tenisistka dwukrotnie docierała do tej fazy podczas Australian Open (2012, 2013). W 2012 roku dokonała tego eliminując w IV rundzie Serenę Williams.

- Każda przeciwniczka jest trudna, ciężko jest wskazać tę jedyną, ponieważ jest wiele dobrych zawodniczek, z którymi się zmierzyłam. Pokonanie Sereny Williams podczas Australian Open 2012 to z pewnością największe zwycięstwo w mojej karierze. To wielka zawodniczka i naprawdę trudno przeciwko niej się gra. Jednak tego dnia, sama nie wiem, czułam się tak swobodnie i naprawdę byłam przekonana, że mogę ją pokonać. Grałam wówczas tak dobrze, a zwyciężyć taką wspaniałą zawodniczkę podczas Wielkiego Szlema to znakomite uczucie - wyznała.

Leworęczna tenisistka pokazała, że może być postrachem dla światowej elity. Jak to się stało, że zainteresowała się białym sportem? - Jesteśmy po prostu normalną rodziną. Mój brat, Andriej, pracuje w banku, mój ojciec, Walery, jest biznesmenem, a moja matka, Olga, jest gospodynią domową, która wszystko dla nas przygotowuje. Zaczęłam grać w wieku około sześciu lat. Mój przyjaciel grał w klubie na Łużnikach w Parku Olimpijskim w Moskwie, a ja pewnego razu tam przyszłam. Bardzo mi się to spodobało i zapytałam moich rodziców, czy mogę tam wrócić. Z czasem zaczęłam grać coraz częściej.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

- Moją idolką była Anastazja Myskina, naprawdę uwielbiałam jej grę. Nie starałam się jednak jej naśladować, tylko po prostu samo oglądanie jej w akcji zachęcało mnie bardziej do gry. Współpracuje z drużyną Pucharu Federacji, dlatego jestem bardzo szczęśliwa, kiedy jestem powoływana, a ona z chęcią ze mną rozmawia. To niesamowite uczucie - dodała.

Największe sukcesy, triumf w 2010 roku w Eastbourne oraz dwa finały we wcześniejszym sezonie (Fez i Estoril), osiągnęła pod okiem tej samej osoby, z którą współpracuje po dzień dzisiejszy. - Trenuję z Jewgenią Maniukową, z którą pracuję już ponad pięć lat. Mam także trenera od przygotowania fizycznego i fizjologa, którzy są dla mnie szczególnie ważni, jeśli chodzi o utrzymanie mnie w odpowiedniej dyspozycji. Gram niezwykle agresywny tenis i naprawdę uwielbiam szybkie nawierzchnie, szczególnie trawę.

Tegoroczne rozgrywki Makarowa rozpoczęła od ćwierćfinału w Australian Open, w którym nie była w stanie ograć swojej bardziej utytułowanej rodaczki, Marii Szarapowej. W późniejszych miesiącach znacznie obniżyła loty i dopiero w Madrycie znów zaskoczyła, eliminując w II rundzie Wiktorię Azarenkę. Europejskiej trawy nie podbiła: w Wimbledonie pokonała ją mistrzyni z 2011 roku, Petra Kvitova. W ramach przygotowań do US Open była w stanie pokonać niżej od siebie notowane rywalki, ale z tymi klasyfikowanymi wyżej przegrywała. Wyjątkiem od tej reguły było tylko zwycięstwo nad Sarą Errani, uzyskane w II rundzie imprezy w New Haven.

Największy sukces w obecnym sezonie leworęczna Makarowa uzyskała w grze podwójnej. W finale Rolanda Garrosa, wspólnie z Jeleną Wiesniną, pokonała broniące tytułu Włoszki, Sarę Errani i Robertę Vinci. Było to czwarte razem wywalczone trofeum przez Rosjanki. Tenisistka z Moskwy ma na swoim koncie również triumf w grze mieszanej podczas US Open 2012, a partnerował jej wówczas Bruno Soares. Rosyjsko-brazylijska para pozbawiła Szlema parę Kveta Peschke / Marcin Matkowski.

W Nowym Jorku Makarowa znów pokazuje się z bardzo dobrej strony. W drodze do IV rundy singla eliminowała kolejno: Słowenkę Polonę Hercog, Amerykankę Bethanie Mattek-Sands oraz reprezentantkę Niemiec, Sabinę Lisicką. Wszystkie bez straty seta. Ze starszą z sióstr Radwańskich grała dotychczas trzykrotnie i za każdym razem schodziła z kortu pokonana, po raz ostatni w 2011 roku w New Haven. Moskwianka z pewnością dysponuje mocnym uderzeniem, ale i Isia zna sposób, by skutecznie je zneutralizować.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w singlu kobiet 9,406 mln dolarów
niedziela, 1 września

IV runda (1/8 finału):
Louis Armstrong Stadium, czwarty mecz od godz. 17:00 czasu polskiego

Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Jekateriną Makarową (główny cykl):

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)