Serena jak Roger, a Radwańska bez przełomu - podsumowanie turnieju kobiet US Open

Serena Williams wygrała US Open i sięgnęła po swój 17. wielkoszlemowy tytuł. Agnieszka Radwańska znów zatrzymała się na IV rundzie.

Bohaterki turnieju: Serena Williams i Flavia Pennetta

Amerykanka sięgnęła po 17. wielkoszlemowy tytuł (tyle samo ma ich rekordzista w męskim tenisie Roger Federer) i dzieli ją już tylko jeden triumf od podium na liście najbardziej utytułowanych zawodniczek w erze otwartej. Po 18. triumfów w wielkoszlemowych imprezach mają Chris Evert i Martina Navratilova, a całej stawce przewodzi Steffi Graf (22). Serena z pięcioma wiktoriami wskoczyła za to na drugie miejsce na liście zawodniczek (dzierży tę lokatę wspólnie z Graf), które najwięcej razy wygrały US Open (Evert sześć). Amerykanka przeszła przez turniej jak burza, w drodze do finału tracąc ledwie 16 gemów i dopiero w finałowym meczu z Azarenką przegrała seta. Williams w wieku blisko 32 lat została najstarszą od 1950 roku (Margaret Osborne duPont) mistrzynią singla US Open. w Nowym Jorku wcześniej była najlepsza w 1999, 2002, 2008 i 2012 roku. Jedynym wielkoszlemowym turniejem, w którym nie udało się jej obronić tytułu pozostaje Roland Garros. Może za rok?

Na miano bohaterki turnieju w pełni sobie zasłużyła również Flavia Pennetta. Włoszka w ubiegłym roku przeszła operację nadgarstka i sezon 2013 rozpoczęła w lutym. W maju jako 158. tenisistka rankingu WTA doszła do półfinału w Strasbourgu, a pod koniec czerwca osiągnęła IV rundę Wimbledonu. Na Flushing Meadows w drodze do pierwszego w karierze wielkoszlemowego półfinału 31-latka nie straciła nawet seta, a wyeliminowała Nicole Gibbs, Sarę Errani (nr 4), Swietłanę Kuzniecową (nr 27), Simonę Halep (nr 21) i Robertę Vinci (nr 10), w pięciu meczach nie tracąc nawet seta. Przegrała dopiero z Wiktorią Azarenką.

Rekordowa premia pieniężna: Serena Williams

Amerykanka, tak jak Rafael Nadal, za triumf na Flushing Meadows wzbogaciła się o 2,6 mln dolarów, a jako zwyciężczyni cyklu US Open Series i nowojorskiej lewy Wielkiego Szlema, otrzymała dodakowy milion "zielonych" premii. Oczywiście trzeba od tego odjąć 30 proc. podatku, ale i tak pozostaje niebotyczna kwota.

Inne ważne liczby turnieju:

182 - tyle minut potrzebowała Jie Zheng, by w II rundzie pokonać Venus Williams. Obfitujący w ciekawe wymiany pojedynek Chinki z Amerykanką był najdłuższym spotkanie tegorocznego US Open.

203 - prędkość (km/h), z jaką Serena Williams posłała najszybszy serwis w całym turnieju.

53 - Francesca Schiavone wystąpiła w 53. z rzędu wielkoszlemowym turnieju (zadebiutowała w US Open 2000). Włoszka w I rundzie urwała jednego gema Serenie Williams.

52 - O tyle miejsc awansowała w rankingu Flavia Pennetta (z 83. na 31.), która osiągnęła półfinał.

31 - wiek Sereny Williams, Na Li i Flavii Pennetty. Po raz pierwszy od Wimbledonu 1994 trzy półfinalistki wielkoszlemowego turnieju miały powyżej 30 lat.

17 - w dniu otwarcia turnieju Donna Vekić miała 17 lat i 59 dni. Chorwatka, która w II rundzie przegrała z Simoną Halep, była najmłodszą tenisistką, jaka w tym roku wystąpiła w Nowym Jorku.

3 - Australijki Ashleigh Barty i Casey Dellacqua zakończą sezon jako finalistki trzech z czterech wielkoszlemowych turniejów w grze podwójnej.

Najdłuższa wymiana turnieju:

Jako uzupełnienie ważnych liczb turnieju wymiana złożona z 33 uderzeń, jaką rozegrały Carla Suarez i Andżelika Kerber w stojącym na znokomitym poziomie meczu IV rundy. Wymiana ta padła łupem Niemki, która popisała się w niej heroiczną pracą w defensywie, ale w całym meczu lepsza była Hiszpanka.

Mecz turnieju: Serena Williams - Wiktoria Azarenka 7:5, 6:7(6), 6:1

Bez cienia wątpliwości był to najlepszy w tym roku wielkoszlemowy finał. Mecz, który na początku był chaotycznym siłowaniem się z porywistym wiatrem, bardzo szybko zamienił się w iście mistrzowską wymianę ciosów. W spotkaniu nie brakowało szybko rozstrzyganych akcji, ale przede wszystkim były złożone wymiany z wykorzystaniem całego arsenału zagrań w wykonaniu obu zawodniczek. Gdy Serena po wygraniu I seta 7:5, w II partii prowadziła 4:1 z podwójnym przełamaniem, wydawało się, że koniec jest bliski. Tymczasem Azarenka posłała kilka fantastycznych returnów, doskonale odgadując piekielnie trudne serwisy Amerykanki i wróciła do gry. Urodzona w Mińsku 23-latka poległa dopiero w III secie, który jednak wcale nie był tak jednostronny, jak wskazuje wynik. Williams odwróciła losy dwóch gemów - pierwszego z 0-30, gdy podawała i czwartego, w którym serwująca Białorusinka miała już 40-15. W trwającym dwie godziny i 45 minut spotkaniu Serenie naliczono 36 kończących uderzeń i 35 niewymuszonych błędów. Po stronie Azarenki zapisano 17 piłek wygranych bezpośrednio i 27 błędów własnych.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Gem turnieju:

Serena Williams prowadziła z Na Li 6:0, 5:2, gdy w ósmym gemie wywiązała się niezwykle dramatyczna batalia dwóch wielkoszlemowych mistrzyń. Kilka ryzykownych ataków, w tym szalony wypad do siatki, pozwoliło Chince obronić sześć piłek meczowych i utrzymać podanie po rozegraniu 22 piłek. Kibice mogli tylko przecierać oczy ze zdumienia, piać z zachwytu nad skutecznością obu zawodniczek i zastanawiać się dlaczego Li wcześniej nie dostosowała się do poziomu amerykańskiej gladiatorki.

Sensacja turnieju: Samantha Stosur pokonana przez Victorię Duval

Któż mógł przypuszczać, że mistrzyni imprezy sprzed dwóch lat, wyleci już w I rundzie. Tymczasem 17-letnia Duval w kluczowych momentach trudnej trzysetowej batalii pokazała niszczycielską siłę swojego forhendu, jak w dziewiątym gemie decydującej partii, gdy z 40-0 dla serwującej Australijki doprowadziła do piłki meczowej. Amerykanka wytrzymała obciążenie i zakończyła spotkanie jeszcze w tym samym gemie za czwartym meczbolem, krosem forhendowym. Kluczem do sukcesu dla kwalifikantki z Bradenton było odparcie 11 z 16 break pointów. Dla Duval był to ledwie czwarty występ w głównym cyklu, z czego trzeci w tym sezonie - debiut zaliczyła rok temu właśnie w Nowym Jorku, gdy w I rundzie uległa Kim Clijsters.

Rozczarowania turnieju: Swietłana Kuzniecowa, Karolina Woźniacka, Petra Kvitova i Dominika Cibulkova

Mistrzyni imprezy z 2004 roku (Kuzniecowa) oraz jej finalistka z 2009 roku (Woźniacka) nie będą w tym roku miło wspominać wizyty w Nowym Jorku. O ile Dunka przyzwyczaiła już swoich fanów do takich rozczarowań, o tyle dla Rosjanki to najgorszy wielkoszlemowy turniej w sezonie. Kuzniecowa nie zagrała w Wimbledonie z powodu kontuzji mięśni brzucha, ale w Australian Open i Rolandzie Garrosie dotarła do ćwierćfinału. W Nowym Jorku rezydująca w Dubaju 28-latka już w III rundzie przegrała w dwóch setach z Flavią Pennettą, w ciągu 83 minut popełniając 35 niewymuszonych błędów. Woźniacka w ubiegłym sezonie doszła do ćwierćfinału Australian Open, a w sześciu z siedmiu kolejnych wielkoszlemowych turniejów nie była w stanie osiągnąć nawet IV rundy. W Nowym Jorku Dunka grała w finale w 2009 oraz w półfinale w 2010 i 2011 roku, a w dwóch ostatnich startach wygrała zaledwie dwa mecze. Przed rokiem odpadła w I rundzie, a tym razem w III rundzie nie oparła się ultraofensywnej szarży Camila Giorgi.

Cibulková na otwarcie amerykańskiego lata zdobyła tytuł w Stanford, ale w kolejnych pięciu turniejach wygrała w sumie trzy mecze i wszystkie w Toronto. W Nowym Jorku słowacka ćwierćfinalistka imprezy przegrała w I rundzie z Ukrainką Eliną Switoliną. Rozczarowała również mistrzyni Wimbledonu 2011 Kvitová, która w III rundzie została rozbita przez Alison Riske. Czeszka w rundzie otwarcia z Japonką Misaki Doi rozegrała już 30. trzysetowy mecz w sezonie, w którym w sumie do tej pory zagrała 61 meczów.

Oczarowania turnieju: Carla Suarez, Jekaterina Makarowa i Daniela Hantuchova

Suárez w IV rundzie pokonała Andżelikę Kerber po obfitującej w wymiany z maksymalnym wykorzystaniem geometrii kortu bitwie, rozstrzygniętej w tie breaku III seta. W ten sposób Hiszpanka doszła do trzeciego w karierze wielkoszlemowego ćwierćfinału (wcześniej Roland Garros 2008 i Australian Open 2009). Makarowa, choć przegrywała 0:4 w I secie, zwyciężyła w dwóch setach Agnieszkę Radwańską i także dotarła do swojego trzeciego wielkoszlemowego ćwierćfinału (Australian Open 2012 i 2013). Rosjanka wcześniej pokonała finalistkę tegorocznego Wimbledonu Sabinę Lisicką. Hantuchová z kolei wyeliminowała Marię Sanchez, Victorię Duval, Julię Glushko i Alison Riske, dzięki czemu po 11 latach ponownie wygrała w Nowym Jorku cztery spotkania z rzędu.

Warto także tutaj jeszcze wymienić takie małe perełki, jak Simona Halep i właśnie Alison Riske - obie po raz pierwszy w karierze awansowały do IV rundy wielkoszlemowej imprezy.

Dublet Andrei Hlavackovej

Czesi w tegorocznym US Open wywalczyli trzy tytuły - Radek Stepanek triumfował w grze podwójnej mężczyzn, a po dwie korony sięgnęła Hlaváčková. 27-latka była najlepsza w grze mieszanej w parze z Maksem Mirnym oraz w deblu wspólnie z Lucie Hradecką. W drodze po trofeum w grze podwójnej Czeszki wyeliminowały siostry Williams.

Radwańskie bez kroku do przodu

Tak jak dla panów znad Wisły, tak i dla kobiet tegoroczny US Open szczęśliwy nie był. Urszula Radwańska w II rundzie została rozbita przez Sloane Stephens. Dla 22-latki był to 15. wielkoszlemowy występ w karierze i III runda to dla niej wciąż za wysokie progi. Agnieszka Radwańska miała szansę jako jedyna w tym sezonie zawodniczka osiągnąć ćwierćfinał we wszystkich imprezach rangi Wielkiego Szlema. Jednak w Nowym Jorku znów IV runda okazała się nie do przejścia dla najlepszej polskiej tenisistki. Krakowiance jedynie udało się wyrównać najlepszy rezultat na Flushing Meadows z 2007, 2008 i 2012 roku.

Cytat turnieju: Serena Williams

- Zostałam poinformowana, że przekroczyłam 50 mln dolarów, ale połowę z tego idzie dla mojego Wujka Sama [śmiech]. Kocham go. Zawsze oddaję mu połowę moich pieniędzy - powiedziała Amerykanka zapytana o swoje zarobki w całej zawodowej karierze.

Źródło artykułu: