Zawody w Quebec City to jedne z najciekawszych o najniższej randze w kalendarzu rozgrywek. W turnieju wystąpiła tylko jedna z tenisistek czołowej dwudziestki rankingu - Kirsten Flipkens. Belgijka (która wygrała rok temu) odpadła już w pierwszej rundzie, uległa Polonie Hercog. W przedbiegach z turniejem pożegnały się także dwie wcześniejsze triumfatorki - Tamira Paszek oraz Barbora Zahlavova-Strycova.
Szybkie korty w stolicy Kanady nie będą w tym sezonie najlepiej zapamiętane przez Bethanie Mattek-Sands. Amerykanka w decydującej partii swojego meczu II rundy z Chorwatką Tomljanović doznała poważnej kontuzji kolana i zeszła z kortu. Przedwcześnie zakończył się także mecz drugiej rozstawionej, Kristiny Mladenović, z Petrą Martić. Chorwatka, która jest bardzo kontuzjogenna, poddała spotkanie w połowie drugiej partii.
W meczach 1/4 finału kibice mogli liczyć na sporo emocji. Jako pierwsze o półfinał walczyły Ajla Tomljanović oraz Marina Erakovic. Nowozelandka w tym roku jest trapiona przez kontuzje, nie może złapać dobrego rytmu. Chorwatka po wygraniu pierwszej partii straciła koncentrację, w kolejnej wygrała tylko jednego gema. Fortuna w decydującym secie zdawała się być przychylna dla 20-latki urodzonej w Zagrzebiu. Prowadziła już 4:1, ale Eraković potrafiła odwrócić losy meczu i wygrała 7:5 po dwóch godzinach i 15 minutach. Nowozelandka dotarła przed dwoma laty do finału w Quebec City i bardzo pozytywnie wspominała tamte wydarzenia: - Oczywiście nie można porównywać tego co było do tego co jest, ale lubię tutaj grać. Powstał całkiem nowy stadion w tym roku, więc wygląda troszkę inaczej, ale mam nadzieję, że dobre wspomnienia pomogą mi również w tym roku. - podsumowała rozstawiona z "szóstką" tenisistka.
Rywalką Eraković w 1/2 finału będzie Christina McHale. Amerykanka przez długi okres walczyła z mononukleozą, potem walczyła o powrót do formy. Od kilku tygodni wróciła do treningów pod opieką ekspertów z USTA (amerykańską federacją tenisową). W ćwierćfinale pokonała Polonę Hercog, chociaż początek meczu tego nie zapowiadał. Pierwsza partia padła łupem pogromczyni Flipkens 6:1. W drugiej zaczęła popełniać więcej błędów, a McHale starała się regularnie trafiać. Hercog prowadziła już 6:1, 6:5, ale w tie-breaku była wyraźnie gorsza od amerykańskiej przeciwniczki. Decydująca partia była najsłabsza w wykonaniu Słowenki, co skrzętnie wykorzystała McHale.
Jest to drugi półfinał Amerykanki w karierze. Wcześniej, w 2010 roku, również w Quebec City zatrzymała się na etapie 1/2 finału. Młoda tenisistka po meczu nie kryła radości: - To niesamowite miejsce. Lubię to miejsce. Osiągnełam w mojej karierze dwa półfinały i oba w Quebec City. Naprawdę lubię tu grać. - zakończyła zwyciężczyni.
Meczem dnia było starcie dwóch utalentowanych i młodych zawodniczek. Eugenie Bouchard pokazała się ze świetnej strony i po 74 minutach pokonała Kristinę Mladenović. Francuzka ma problemy z poruszaniem się po korcie, co świetnie wykorzystała nastolatka z Westmount. Po meczu nie kryła zadowolenia: - Wieczorne spotkanie jest dla mnie powodem do szczęścia. Rozpoczęłam dobrze, przełamałam ją dosyć szybko i trzymałam wysoki poziom swojej gry. Kristina grała również na wysokim poziomie, myślę że był to dobry mecz.
Przegrana doceniła świetną dyspozycję rywalki: - Nawierzchnia jest bardzo szybka i obie uderzałyśmy całkiem mocno. Eugenie była bardziej solidna, lepiej serwowała, lepiej returnowała, lepiej prowadziła wymiany. Po prostu zagrała naprawdę dobry mecz. W półfinale Kanadyjka zmierzy się z Czeszką Lucie Safarovą. Grająca z dziką kartą tenisistka w 1/4 finału pokonała Lauren Davis 6:2, 6:4.
Challenge Bell, Quebec City (Kanada)
WTA International, kort twardy, pula nagród 235 tys. dol.
ćwierćfinał gry pojedynczej:
piątek, 13 września
Lucie Šafářová (Czechy, 3/WC) - Lauren Davis (USA, 7) 6:2, 6:4
Eugenie Bouchard (Kanada, 5) - Kristina Mladenović (Francja, 2) 6:3, 6:2
Marina Eraković (Nowa Zelandia, 6) - Ajla Tomljanović (Chorwacja) 2:6, 6:1, 7:5
Christina McHale (USA) - Polona Hercog (Słowenia) 1:6, 7:6(4), 6:3
II runda gry pojedynczej:
czwartek, 12 września
Kristina Mladenović (Francja, 2) - Petra Martić (Chorwacja) 6:3, 2:3 krecz
Lucie Šafářová (Czechy, 3/WC) - Mirjana Lučić-Baroni (Chorwacja) 7:6(4), 7:6(10)
Ajla Tomljanović (Chorwacja) - Bethanie Mattek-Sands (USA, 4) 7:5, 3:6, 4:1 krecz
Eugenie Bouchard (Kanada, 5) - Sesil Karatanczewa (Kazachstan, Q) 7:6(2), 6:4
Lauren Davis (USA, 7) - Andrea Hlaváčková (Czechy) 6:1, 2:6, 6:3
środa, 11 września
Marina Eraković (Nowa Zelandia, 6) - Barbora Záhlavová-Strýcová (Czechy) 6:2, 6:1
Polona Hercog (Słowenia) - Julie Coin (Francja, Q) 6:2, 6:0
Christina McHale (USA) - Caroline Garcia (Francja, 8) 2:6, 7:6(7), 6:3
I runda gry pojedynczej:
środa, 11 września
Eugenie Bouchard (Kanada, 5) - Sofia Arvidsson (Szwecja) 6:1, 2:6, 7:6(0)
Andrea Hlaváčková (Czechy) - Anastazja Rodionowa (Australia) 7:6(3), 5:7, 6:1
Petra Martić (Chorwacja) - Lucie Hradecká (Czechy) 6:4, 7:6(1)
wtorek, 10 września
Kristina Mladenović (Francja, 2) - Melanie Oudin (USA, Q) 7:6(5), 5:7, 6:2
Lucie Šafářová (Czechy, 3/WC) - Anna Tatiszwili (Gruzja) 6:3, 6:2
Bethanie Mattek-Sands (USA, 4) - Stéphanie Dubois (Kanada, WC) 6:3, 6:4
Lauren Davis (USA, 7) - Camila Giorgi (Włochy) (5)6:7, 6:3, 6:2
Polona Hercog (Słowenia) - Kirsten Flipkens (Belgia, 1) 6:3, 6:1
Julie Coin (Francja, Q) - Michelle Larcher de Brito (Portugalia) 7:6(5), 7:5
Barbora Záhlavová-Strýcová (Czechy) - Eleni Daniilidou (Grecja) 6:3, 7:5
Mirjana Lučić-Baroni (Chorwacja) - Sharon Fichman (Kanada) 6:4, 6:0
Sesil Karatanczewa (Kazachstan, Q) - Amra Sadiković (Szwajcaria, Q) 6:3, 6:4
poniedziałek, 9 września
Marina Eraković (Nowa Zelandia, 6) - Mallory Burdette (USA) 5:7, 7:6(4), 6:3
Caroline Garcia (Francja, 8) - Aleksandra Woźniak (Kanada, WC) 6:3, 6:4
Christina McHale (USA) - Tamira Paszek (Austria) 6:2, 6:1
Ajla Tomljanović (Chorwacja) - Maria Sanchez (USA) 6:2, 2:6, 6:3