ATP Bangkok: Starcie dwóch Łukaszów, Kubot rozpoczyna azjatycką kampanię

Klasyfikowany aktualnie na 72. pozycji w świecie Łukasz Kubot rozpoczyna tournée po największym kontynencie globu. Na początek 31-letni lubinianin zdecydował się na podróż do Bangkoku, gdzie po raz pierwszy w karierze weźmie udział w międzynarodowych mistrzostwach Tajlandii. Nasz reprezentant chce przerwać fatalną serię porażek, jaką notuje w turniejowych drabinkach od wielkoszlemowego Wimbledonu.

Obecny sezon przyniósł Kubotowi kilka pięknych chwil, a najjaśniejszym punktem roku był bez wątpienia singlowy ćwierćfinał uzyskany na wimbledońskich trawnikach, pierwszy w imprezie wielkoszlemowej. Nasz reprezentant sięgnął ponadto w Acapulco po ósme w karierze deblowe trofeum, przypominając o swoich wcześniejszych wyczynach w tej konkurencji. Po występie w świątyni tenisa sprawy jednak nie wyglądały już tak dobrze dla lubinianina. Polak nie był w stanie odnosić zwycięstw w głównych drabinkach turniejów głównego cyklu, a w połowie września doznał dwóch porażek w spotkaniu z Australią, które decydowało o awansie do Grupy Światowej Pucharu Davisa.

Mimo ostatnich niepowodzeń, obecna sytuacja rankingowa lubinianina jest dosyć stabilna. Sukces wimbledoński gwarantuje mu pozostanie w Top 100 na koniec 2013 roku, dzięki czemu w styczniu może być pewny gry w wielkoszlemowym Australian Open. Do końca sezonu Kubot będzie bronił jeszcze 100 punktów: najpierw 35 za zeszłoroczny występ w Szanghaju, a następnie 65 za turniej w Bazylei. Okazja do poprawy dorobku nadarzy się już we wtorek w tajskiej stolicy, gdzie na jego drodze stanie na początek Lukas Rosol.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Sylwetki reprezentanta naszych południowych sąsiadów nie trzeba polskim fanom białego sportu zbytnio przybliżać, bowiem w zeszłym tygodniu w ćwierćfinale turnieju w Sankt Petersburgu jego pogromcą okazał się Michał Przysiężny. 28-letni Czech pierwszą część sezonu miał znakomitą, w Bukareszcie wywalczył pierwsze singlowe trofeum w głównym cyklu. Potem jednak, podobnie jak w przypadku Kubota, nastąpił powimbledoński kryzys (w Londynie nie był w stanie nawiązać do wielkiego zwycięstwa nad Rafaelem Nadalem z 2012 roku), zakończony dopiero w dawnej stolicy Imperium Rosyjskiego.

Kubot i Rosol spotkają ze sobą w czwartym sezonie z rzędu, a wszystkie ich poprzednie starcia kończyły się w dwóch setach. W 2010 roku panowie zagrali ze sobą w II rundzie szczecińskiego Challengera, gdzie górą był rezydujący w Przerowie 28-latek. W następnym sezonie panowie zmierzyli się ze sobą już w głównym cyklu, podczas imprezy w Kuala Lumpur, i wówczas pewnie triumfował lubinianin. Zgoła odmienny przebieg miał ich ostatni pojedynek, w I rundzie zawodów w Belgradzie. Wówczas to niesamowicie skoncentrowany Czech nie dał Polakowi żadnych szans na breaka, zdobywając przy własnym podaniu aż 40 z 45 rozegranych punktów. Grający jak w transie Rosol po trafionym pierwszym serwisie wygrał wtedy aż 96 proc. piłek!

Wtorkowy mecz zapowiada się niezwykle interesująco. Rosol zajmuje obecnie 46. miejsce w rankingu ATP i w Bangkoku został rozstawiony z numerem ósmym. Kubot jedyne zwycięstwo nad Czechem odniósł właśnie w Azji Południowo-Wschodniej i jeśli serwis oraz return będą funkcjonować na właściwym poziomie, to Polaka będzie stać na przerwanie fatalnej passy.

Thailand Open, Bangkok (Tajlandia)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 567,35 tys. dolarów
wtorek, 24 września

I runda:
kort centralny, drugi mecz od godz. 7:00 czasu polskiego

Bilans spotkań pomiędzy Łukaszem Kubotem a Lukášem Rosolem (główny cykl):