WTA Pekin: Radwańska gra z Hercog o czwarty ćwierćfinał w stolicy Chin

Agnieszka Radwańska w czwartek zagra o ćwierćfinał turnieju WTA Premier Mandatory w Pekinie. Rywalką Polki będzie Polona Hercog.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek

W I rundzie Agnieszka Radwańska męczyła się ze Stefanie Voegele, ale w drugim meczu dosyć łatwo rozprawiła się z 18-letnią Madison Keys. Polka zwyciężyła 6:3, 6:2 po 75 minutach. -  Grałam z nią w Wimbledonie kilka miesięcy temu, więc wiedziałam czego się spodziewać, zwłaszcza wielkiego serwisu - mówiła krakowianka po spotkaniu z Amerykanką. Zagrałyśmy wtedy naprawdę długi trzysetowy mecz. Keys niesamowicie serwowała, wiedziałam więc, że muszę się ustawiać dwa kroki do tyłu, aby odebrać taki serwis. Nie sądzę jednak, aby procent jej pierwszego podania był tak dobry jak we wcześniejszych meczach - było mi dzisiaj trochę łatwiej.

- Keys jest jedną z najmłodszych utalentowanych zawodniczek, które się pojawiły. W zeszłym roku zapytano mnie o tenisistki, które mogą być najbardziej niebezpieczne dla czołówki i powiedziałem, że to właśnie jest Madison Keys, ponieważ jest w stanie grać bardzo dobry tenis. Za kilka lat możemy ją widzieć dużo częściej - stwierdziła Radwańska.
Agnieszka Radwańska z Poloną Hercog zagra po raz pierwszy Agnieszka Radwańska z Poloną Hercog zagra po raz pierwszy
Polona Hercog w tym roku w Pekinie rozegrała już cztery spotkania i wszystkie wygrała bez straty seta. W kwalifikacjach pokonała Qiang Wang i Lourdes Dominguez, a w turnieju głównym wyeliminowała Monicę Puig i rozstawioną z numerem 14. Anę Ivanović. - To było dla mnie wielkie wyzwanie, wyjść na ten duży kort i zagrać z Aną Ivanović, ale jestem naprawdę zadowolona z tego, jak to się ułożyło - powiedziała Słowenka. To prawdopodobnie jedno z największych moich zwycięstw.

Polona wyrównała swoją drugą największą wygraną w karierze - kilka tygodni temu w Quebec City pokonała Kirsten Flipkens, która wówczas, podobnie jak obecnie Serbka, była klasyfikowana na 14. miejscu w rankingu. Na swoim rozkładzie ma także jedną zawodniczkę z Top 10 - w ubiegłym sezonie w Charleston wygrała z Marion Bartoli, wtedy siódmą rakietę świata. Poza tym Hercog w swoim dorobku ma jeszcze trzy zwycięstwa nad tenisistkami z Top 20 - Andreą Petković (Rzym 2011), Jekateriną Makarową (Pekin 2012) i Dominiką Cibulkovą (Cincinnati 2013).

Słowenka po raz trzeci w sezonie wygrała dwa spotkania z rzędu w głównym cyklu (Norymberga, Quebec City). W tym roku święciła dwa triumfy na ceglanej mączce, która jest jej ulubioną nawierzchnią (Maribor, Ołomuniec). Hercog w ubiegłym tygodniu kwalifikacje przeszła również w Tokio - wtedy w I rundzie przegrała po trzysetowej bitwie z Lucie Safarovą.

Hercog w ostatnich miesiącach miała mnóstwo problemów zdrowotnych. W ubiegłym sezonie zmagała się z urazami pleców i prawej kostki, a przez kilka pierwszych miesięcy 2013 roku pauzowała z powodu kontuzji prawego nadgarstka. Wystąpiła w Australian Open, z którego w I rundzie wyeliminowała ją Varvara Lepchenko, ale później na kortach pojawiła się dopiero w maju. W głównym cyklu wystąpiła dopiero w czerwcu w Norymberdze i doszła do ćwierćfinału. Kilkumiesięczna absencja kosztowała ją wypadnięcie z Top 100 rankingu i konieczność gry w kwalifikacjach do wielkoszlemowych turniejów - w Rolandzie Garrosie i Wimbledonie ich nie przebrnęła, ale do US Open poprawiła swój ranking i mogła już wystąpić w głównej drabince. Trafiła jednak w I rundzie na Jekaterinę Makarową, późniejszą ćwierćfinalistkę imprezy.

Hercog do czołowej 100 rankingu wkroczyła z wielkim przytupem. Rok 2009 rozpoczynała na 243. miejscu, ale cała seria znakomitych występów w cyklu ITF (cztery tytuły) w połączeniu z obiecującymi startami w głównym cyklu (ćwierćfinał w Fezie, II runda Rolanda Garrosa) pozwoliły jej ukończyć rozgrywki na 71. miejscu. Od tamtej pory ani razu nie wypadła z Top 100 na koniec roku, a dwa razy była nawet w Top 50 - w 2010 (na 48. miejscu) i 2011 roku (na 36. pozycji). Słowenka w swoim dorobku ma dwa wygrane turnieje w WTA Tour (Bastad w 2011 i 2012 roku), poza tym zaliczyła jeszcze dwa finały (Acapulco, Palermo). Rok temu w Pekinie również doszła do III rundy - w walce o ćwierćfinał przegrała wówczas z Marią Szarapową.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Jakie były początki z tenisem Polony? - Kiedy miałam cztery lata tata zabrał mnie do klubu, który został otwarty w sąsiednim Mariborze przez Mimę Jausovec (mistrzyni Rolanda Garrosa 1977 - przyp. red). Trenowałam tam aż do 14 roku życia, gdy udałam się do Włoch na 1,5 roku - opowiadała Słowenka w wywiadzie dla cyklu "Getting To Know". Kiedy była mała podziwiała Justine Henin. - Podoba mi się sposób, w jaki w każdym meczu rozgrywa punkt po punkcie oraz to, że nie gra tak samo jak każda inna zawodniczka - opowiadała w 2010 roku. Ze słynną Belgijką nigdy nie było jej dane spotkać się na korcie. Hercog w juniorskiej karierze wygrała turniej gry podwójnej podczas Rolanda Garrosa i Wimbledonu 2008 w parze z Jessicą Moore.

Hercog ma bardzo przyjemny dla oka styl gry, który pozwolił jej odnieść największe do tej pory sukcesy na kortach ziemnych. Posiada bardzo dobry pierwszy serwis oraz potężny forhend, świetnie miksuje grę korzystając z bardzo dobrego bekhendowego slajsa. Przy drugim serwisie używa dużo topspinu, ale zdarza się jej popełniać sporo podwójnych błędów. Słowenka, choć jest wysoką zawodniczką (181 cm), bardzo dobrze porusza się po korcie, dysponuje dobrym czuciem, świetnie czyta grę, a solidny wolej i dobre operowanie lobem sprawiają, że gdy tylko jest w dobrej dyspozycji fizycznej, wtedy potrafi postawić twardy opór czołowym tenisistkom świata, tak jak we wtorek Anie Ivanović.

W meczu z Serbką Polona zaprezentowała doskonały tenis, była bardzo cierpliwa w długich wymianach i skuteczna w szybko kończonych atakach. Słowenka pokazała jak sprytną jest zawodniczką, mieszając krótkie i długie piłki oraz skracając wymiany wypadami do siatki nie dała byłej liderce rankingu rozwinąć skrzydeł w ataku. Hercog jednak jeszcze brakuje ogrania i nie potrafi rozegrań dwóch spotkań w jednym tygodniu na równie wysokim poziomie.

Radwańska w takiej dyspozycji, jak w meczu z Vögele może mieć pewne problemy z dochodzącą do formy Słowenką, bo w pojedynku ze Szwajcarką było z jej strony stanowczo zbyt wiele nieprzemyślanych ataków i prostych błędów. Za to Krakowianka z meczu z Keys, zdyscyplinowana pod względem taktycznym, świetna w obronie i w grze z kontry, maksymalnie skoncentrowana, popełniająca mało banalnych błędów, nie powinna pozwolić załapać się na grę Polonie. Polka w Pekinie grała w finale w 2009 oraz zdobyła tytuł w 2011 roku. Z Hercog zmierzy się (w czwartek, drugi mecz od nie przed godz. 9:00 czasu polskiego) o czwarty ćwierćfinał w szóstym starcie w chińskiej imprezie. Będzie to pierwsze spotkanie obu zawodniczek.

China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 5,185 mln dolarów
czwartek, 3 października

III runda (1/8 finału): Lotus Court, drugi mecz od nie przed godz. 9:00 czasu polskiego

Agnieszka Radwańska (Polska, 3) bilans: 0-0 Polona Hercog (Słowenia, Q)
4 ranking 76
24 wiek 22
172/56 wzrost (cm)/waga (kg) 182/70
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Kraków miejsce zamieszkania Monaco
Tomasz Wiktorowski trener Mattias Ardvisson
sezon 2013
60-15 (54-15) bilans roku (główny cykl) 9-8 (30-6)
tytuł w Sydney najlepszy wynik ćwierćfinał w Norymberdze i Quebec City
11-5 tie breaki 1-5
162 asy 39
2 248 332 zarobki ($) 155 838
kariera
2005 początek 2006
2 (2012) najwyżej w rankingu 35 (2011)
402-168 bilans zawodowy 239/141
13/5 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 2/2
13 300 009 zarobki ($) 1 325 009



Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×