WTA Pekin: Fantastyczna Radwańska odprawiła Hercog i jest w ćwierćfinale

Agnieszka Radwańska pokonała 6:0, 6:2 Polonę Hercog i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA Premier Mandatory rozgrywanego na kortach twardych w Pekinie.

Zwycięstwo nad Poloną Hercog (WTA 76) dało Agnieszce Radwańskiej czwarty ćwierćfinał w Pekinie. Polka to finalistka tej imprezy z 2009 oraz triumfatorka z 2011 roku. W ubiegłym sezonie w walce o półfinał krakowianka przegrała z Na Li. Hercog do III rundy w stolicy Chin dotarła po raz drugi z rzędu - przed rokiem również wygrała cztery spotkania (też zaczynała od kwalifikacji), by w walce o ćwierćfinał ulec późniejszej finalistce Marii Szarapowej.

Już w gemie otwarcia I seta kibicie mieli mnóstwo okazji, by nagradzać obie zawodniczki gromkimi brawami. Były drop szoty, woleje, loby, efektowne piłki z głębi kortu, wspaniała gra w defensywie i genialne kontry. Mecz był cały czas wyrównany (w I secie trzy gemy rozgrywane na przewagi, a w całym spotkaniu siedem), ale te najważniejsze punty wędrowały na konto niemal bezbłędnej Radwańskiej, stąd bardzo wysoki wynik. W II partii z Hercog już uszło powietrze, choć ciągle było ją stać na pojedyncze genialne piłki.

Polka grała odważnie, mieszała ostre, głębokie piłki z robiącymi na rywalce wrażenie slajsami. Zaprezentowała skuteczną grę z głębi kortu, ale też bardzo dobrze spisywała się przy siatce. Trzeba przyznać, że jak na tak krótki mecz było bardzo dużo wypadów do siatki (obie zawodniczki po 19, Polka zdobyła 11 punktów, a Słowenka 13). W ciągu 81 minut gry Radwańskiej zanotowano 14 kończących uderzeń i siedem niewymuszonych błędów, z czego tylko jeden w I secie. Hercog miała 29 piłek wygranych bezpośrednio i 30 błędów własnych.

Gema otwarcia I seta Radwańska rozpoczęła od świetnego serwisu, a po chwili Hercog zagrała kończący forhend po linii. Słowenka popisała się jeszcze efektownym bekhendowym lobem oraz wspaniałym forhendowym drop szotem. Polka za to odpowiedziała genialną kombinacją drop szota z niezwykle trudnej pozycji i bekhendowego woleja. Krakowianka zagrała bajecznego stop woleja, to urodzona w Mariborze 22-letnia rywalka pokusiła się o ostry forhend wymuszający błąd. Wreszcie kończący forhend po linii dał Hercog pierwszego break pointa, ale Radwańska obroniła się wypadem do siatki - minięcie bekhendowe rywalki wylądowało poza kortem. Po rozegraniu 16 punktów Polka jednego z najlepszych gemów w głównym cyklu w sezonie zakończyła kapitalnym bekhendowym wolejem. W drugim gemie krakowianka zaliczyła przełamanie, po tym jak Słowenka zepsuła drop szota. Przy jednej z wymian w trzecim gemie Hercog poślizgnęła się, utraciła kontrolę nad własnym ciałem, zerwała sobie skórę na palcu ręki i poprosiła o przerwę medyczną.

Po wznowieniu gry Radwańska zdobyła punkt pięknym drop szotem. Krakowianka zagrała jeszcze jedną krótką piłkę tuż za siatkę, ale Słowenka popisała się wspaniałym sprintem i forhendowym odegraniem po krosie doprowadziła do równowagi. Po grze na przewagi jednak ponownie górą była Polka, która prowadziła już 3:0. Na otwarcie czwartego gema Radwańska pokusiła się o bekhendowego loba, a po chwili zapisała na swoje konto kończące uderzenie bekhendem po linii. Po błędzie Hercog przy siatce krakowianka uzyskała dwa break pointy. Pierwszego urodzona w Mariborze 22-latka odparła kombinacją potężnego odwrotnego krosa forhendowego i drajw woleja, ale przy drugim przestrzeliła forhend. Szóstego gema Radwańska rozpoczęła od minięcia bekhendowego po krosie, a ostry return forhendowy po krosie wymuszający błąd dał jej piłkę setową. Partia otwarcia dobiegła końca, gdy Słowenka popełniła podwójny błąd.

W drugim gemie II seta Hercog miała 40-15, ale Radwańska popisała się kapitalnym bekhendowym wolejem, a Słowenka wyrzuciła krosa forhendowego i była równowaga. Dwa kolejne punkty padły jednak łupem Polony, która efektownym forhendowym wolejem otworzyła swoje konto w całym spotkaniu. W trzecim gemie Polka odparła break pointa potężnym forhendem wymuszającym błąd, ale Hercog bajecznym forhendowym drop szotem uzyskała drugiego. Słowenka zmarnowała go psując return, by następnie popisać się dwoma miażdżącymi forhendowymi returnami i zaliczyć przełamanie. W czwartym gemie urodzona w Mariborze 22-latka ponownie miała 40-15, ale Radwańska odrobiła stratę przełamania, popisując się kończącym returnem bekhendowym po krosie i genialną kontrą forhendową po linii.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

W piątym gemie Hercog potężnym odwrotnym krosem forhendowym doprowadziła do równowagi, ale kolejne dwa punkty padły łupem Radwańskiej, która smeczem wyszła na 3:2. W siódmym gemie Radwańska od 40-0 przegrała cztery piłki. Wygrana znakomita wymiana na małe pola oraz wspaniały bekhendowy lob dały Słowence break pointa, którego zmarnowała pakując forhend w siatkę. W ósmym gemie Polona wygrała kolejną świetną wymianę, w której zagrała woleja, smecza i wieńczący odwrotny kros forhendowy, ale to była już ostatnia rozegrana przez nią efektowna piłka. Radwańska uzyskała piłkę meczową, przy której Słowenka wpakowała forhend w siatkę.

Kolejną rywalką Radwańskiej będzie Andżelika Kerber (nr 7), która pokonała 6:2, 6:4 Robertę Vinci (nr 10). Polka przegrała z Niemką w ubiegłym tygodniu w Tokio.

China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 5,185 mln dolarów
czwartek, 3 października

III runda gry pojedynczej:

Agnieszka Radwańska (Polska, 3) - Polona Hercog (Słowenia, Q) 6:0, 6:2

Program i wyniki turnieju

Źródło artykułu: