Michał Przysiężny (ATP 79) po przejściu kwalifikacji po raz pierwszy w karierze zagrał w turnieju rangi ATP World Tour Masters 1000. Ostatni miesiąc w wykonaniu głogowianina był znakomity - w Sankt Petersburgu osiągnął swój pierwszy półfinał w głównym cyklu, a w Tokio odniósł premierowe zwycięstwo w imprezie rangi ATP World Tour 500. Polak w ciągu kilku tygodni wzbogacił się o 145 punktów i wrócił do Top 100 rankingu. Przejście kwalifikacji do wielkiego turnieju w Szanghaju da Przysiężnemu awans na najwyższe miejsce w karierze (w 2010 roku był 76. tenisistą globu).
Potężnie serwujący Milos Raonić (16 asów) okazał się dla głogowianina zbyt wymagającym rywalem. Polak miał trzy break pointy, ale ani razu nie udało mu się przełamać Kanadyjczyka, za to sam, zarówno w I, jak i II secie oddał podanie w dziewiątym gemie. W trwającym 71 minut spotkaniu Przysiężny zaserwował siedem asów. Głogowianin szukał różnych sposobów na rozmontowanie Raonicia, ale nawet skutecznymi wypadami do siatki (11 z 14 punktów) nie wybił rywala z uderzenia. Polak miał 23 kończące uderzenia, ale też popełnił 21 niewymuszonych błędów. Kanadyjczykowi naliczono 26 piłek wygranych bezpośrednio i 13 błędów własnych. Przy swoim pierwszym podaniu zdobył on 29 z 32 punktów (13 z 13 w I secie).
W czwartym gemie I seta Przysiężny popisał się fantastycznym returnem, ale Raonić wrócił z 0-30. Poza tym serwujący szli jak burza, aż w dziewiątym gemie przytrafiła się zapaść Polakowi. Kanadyjczyk posłał minięcie forhendowe po linii (głogowianin miał sytuacyjną przewagę, ale zagrał piłkę prosto na rakietę rywala), a następnie pokusił się o szybki return wymuszający błąd i uzyskał dwa break pointy. Przysiężny pierwszego próbował odeprzeć akcją serwis-wolej, ale wpakował piłkę w siatkę. As z drugiego podania dał Raoniciowi trzy piłki setowe w 10. gemie i wykorzystał już pierwszą, wygrywającym serwisem.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
W trzecim gemie II seta Przysiężny wrócił z 15-30, posyłając asa i wygrywający serwis. W piątym gemie Polak obronił dwa break pointy za pomocą wspaniałych forhendów. Potężny kros forhendowy wymuszający błąd przyniósł głogowianinowi dwie szanse na przełamanie na 5:3, ale Kanadyjczyk uratował się forhendem na linię i wygrywającym serwisem. Po chwili Przysiężny, podobnie jak w I secie, oddał podanie przy 4:4, przy break poincie pakując forhend w siatkę. W 10. gemie Polak popisał się kombinacją dwóch wolejów oraz efektownym odwrotnym krosem forhendowym, a wspaniały return forhendowy po krosie przyniósł mu break pointa. Raonić uratował się ostrym forhendem wymuszającym bekhendowy błąd głogowianina. Mecz dobiegł końca, gdy kros forhendowy Przysiężnego wylądował w korytarzu deblowym.
Shanghai Rolex Masters, Szanghaj (Chiny)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,849 mln dolarów
wtorek, 8 października
I runda gry pojedynczej:
Milos Raonić (Kanada, 10) - Michał Przysiężny (Polska, Q) 6:4, 6:4
komentarz Tomaszewskiego -żenada!!!