ATP Bazylea: Federer zwyciężył bitwę z Pospisilem, o tytuł zagra z Del Potro

Roger Federer wygrał dramatyczny bój z Vaskiem Pospisilem w półfinale turnieju ATP w Bazylei. W finale dojdzie do powtórki z ubiegłego roku, bowiem rywalem Szwajcara będzie Juan Martin Del Potro.

Dwóch godzin i 40 minut potrzebował Roger Federer, aby wywalczyć awans do swojego dziesiątego w karierze finału turnieju ATP rozgrywanego w rodzinnej Bazylei. Szwajcarski Maestro miał niezwykle ciężką przeprawę z utalentowanym bombardierem z Kanady, Vaskiem Pospisilem, ale ostatecznie wygrał 6:3, 6:7(3), 7:5.

Federer od zawsze doskonale sprawdzał się w roli profesora surowo egzaminującego młodszych rywali. W tym roku ze Szwajcarem przegrali, nie ugrywając nawet seta, wszyscy przedstawiciele nowej fali, która ma w niedalekiej przyszłości przejąć rządy w męskim tenisie: Bernard Tomic, Benoit Paire, Grigor Dimitrow, Milos Raonić i Jerzy Janowicz, a w sobotę długo się wydawało, że również Pospisil zakończy mecz z bazylejczykiem bez jakiejkolwiek zdobyczy.

Pierwszego seta Federer wygrał pewnie, 6:3, dwukrotnie notując breaka. W drugiej partii Pospisil nawiązał wyrównaną walkę, miał nawet szanse break pointowe, ale nie potrafił ich wykorzystać. Gdy Federer w ósmym gemie wywalczył przełamanie, wydawało się, że mecz lada moment dobiegnie końca. Jednak tenisista z Bazylei niespodziewanie oddał podanie, serwując po triumf w meczu i Pospisil wyrównał na 5:5. Będący krok od porażki Kanadyjczyk wrócił do gry i niespodziewanie zapisał na swoje konto drugą odsłonę, wygrywając w tie breaku.

Set trzeci zaczął się iście sensacyjnie, Federer w czwartym gemie został przełamany. Licznie zgromadzona w bazylejskiej hali publiczność zamarła, ale po kilku minutach owacyjnie fetowała swojego bohatera, który natychmiast zanotował przełamanie powrotne. W ósmym gemie Szwajcar znów wybronił się z trudnej sytuacji, oddalając break pointa.

Faworyt gospodarzy nie grał nadzwyczajnego spotkania, ale w końcówce zadał decydujący cios. W 11. gemie Federer zmarnował trzy break pointy, ale przy czwartej okazji już się nie pomylił i wywalczył przełamanie, które dało mu komfortowe prowadzenie z zapasem breaka. Szwajcar po raz drugi podawał po zwycięstwo i tym razem ręka mu nie zadrżała, choć przegrywał już 15-30, zakończył spotkanie wygrywającym serwisem i w niedzielę stanie przed szansą na szósty triumf w bazylejskiej imprezie.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

W finale tegorocznej edycji dojdzie do powtórki z zeszłego sezonu, bo Federer zagra z Juanem Martínem del Potro. Rozstawiony z numerem pierwszym Argentyńczyk także w trzech setach uporał się ze swoim przeciwnikiem, Francuzem Edouardem Rogerem-Vasselinem.

Del Potro nie wykorzystał okazji na zwycięstwo w dwóch partiach. Po wygraniu pierwszej partii 6:4, w drugiej prowadził z przewagą breaka, ale dopadła go dziwna zapaść i Francuz od stanu 3:4 zdobył trzy gemy z rzędu, zwyciężając w drugiej odsłonie. W decydującym secie obrońca tytułu był już bezkonkurencyjny. Del Potro błyskawicznie wyszedł na prowadzenie 4:0 z podwójnym przełamaniem, a tę partię, jak i cały mecz, zakończył zwycięstwem 6:2.

- Jestem w finale. Na pewno będę musiał w nim zagrać dobrze. To będzie ciekawy finał dla mnie - przyznał Del Potro. - Grając przeciw Federerowi nie ma znaczenia, co on mówi. On jest Rogerem Federerem. On gra w swoim mieście i na swojej nawierzchni. On jest bardzo dobry na tej nawierzchni. Ma doświadczenie, wygrał tu pięć razy. On liczy na ponowną wygraną tutaj i na kwalifikacje do Finałów ATP World Tour. Będę musiał zagrać o wiele lepiej niż w półfinale i lepiej serwować. Znam odpowiednie sposoby, by skomplikować jego grę, ale w finale wszystko może się zdarzyć - zakończył gracz z Tandil, który w trakcie półfinałowego spotkania musiał zmagać się z krwawieniem z nosa.

Niedzielny finał będzie 17. konfrontacją Federera z Del Potro. Szwajcar w bilansie bezpośrednich starć prowadzi 13-4, ale w dwóch ostatnich pojedynkach górą był Argentyńczyk. 32-latek z Bazylei ostatni raz zwyciężył w dramatycznym półfinale ubiegłorocznych Igrzysk Olimpijskich (19:17 w decydującym secie). W przypadku zwycięstwa, szwajcarski Maestro będzie krok od wywalczenia przepustki do wieńczących sezon Finałów ATP World Tour w Londynie.

Swiss Indoors Basel, Bazylea (Szwajcaria)
ATP World Tour 500, kort twardy w hali, pula nagród 1,445 mln euro
sobota, 26 października

półfinał gry pojedynczej:

Juan Martín del Potro (Argentyna, 1) - Édouard Roger-Vasselin (Francja) 6:4, 4:6, 6:2
Roger Federer (Szwajcaria, 3) - Vasek Pospisil (Kanada) 6:3, 6:7(3), 7:5

Komentarze (13)
avatar
basher
26.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na SportKlubie pokazują z odtworzenia mecz JMDP.
NB. ani oni, ani TVP Sport, nie dali transmisji na żywo dziś. Beznadzieja. Nie lubię streamów. 
avatar
tenisfan
26.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fh Maestro z najlepszych lat to magia. Potwierdzam :) 
avatar
Ka Qa Qa Kukuryku
26.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Generalnie powinnam w punktach i podpunktach wymienić dlaczego wygra Federer i przytoczyć tutaj masę statystyk, ale dopiero nabieram formy więc pozwólcie że na razie napiszę: Federer w 3 setach Czytaj całość
avatar
basher
26.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zaczął się mecz naszych deblistów w Bazylei. Już zdążyli dać się przełamć. 
avatar
basher
26.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Waszek nieźle się postawił. Znowu udało mu się wygrać tb. To pozytywna zmiana, bo to była jego słaba strona.