Grzegorz Panfil po dobrych występach w miesiącach letnich, zbliżył się znacznie do swojego najlepszego rankingu. Choć październik zabrzaninowi nie przyniósł zbyt wielu zdobyczy punktowych, przed szansą powiększenia dorobku stanął w Tiumeniu. W Challengerze, którzy wieńczy sezon imprez w tym cyklu, startuje tylko trzech zawodników z Top 100: Tejmuraz Gabaszwili, Jewgienij Donskoj i Andriej Gołubiew. Polak miał zapewnione miejsce w turnieju głównym i w pierwszym swoim meczu miał okazję zmierzyć się z Radu Albotem, rozstawionym z numerem 6. reprezentantem Mołdawii.
Polak potrzebował 65 minut do zwycięstwa nad wyżej notowanym rywalem. Panfil już w gemie otwarcia premierowej partii przełamał Albota i tej przewagi nie oddał już do końca seta. W drugiej partii padły cztery breaki, z czego trzy na korzyść zabrzanina, co przesądziło o końcowym wyniku. Mołdawianin miał tylko jedną szansę na odebranie serwisu Polakowi, udało mu się od razu ją wykorzystać.
Panfil w całym spotkaniu zaserwował cztery asy, choć popisał się skutecznością wynoszącą tylko 46 procent pierwszego podania. Przy swoim serwisie przegrał tylko trzynaście punktów i wykorzystał cztery z ośmiu break pointów. Albot zanotował również cztery asy, ale popełnił przy tym także trzy podwójne błędy serwisowe.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
W II rundzie rywalem zabrzanina będzie Aleksander Bury lub Siergiej Betow. W Tiumeniu występuje także Piotr Gadomski, którego pierwszym przeciwnikiem będzie Jules Marie. Polacy wspólnie występują także w grze podwójnej, w której zostali rozstawieni z numerem 4.
Siberia Cup, Tiumeń (Rosja)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 35 tys. dol.
poniedziałek, 18 listopada
I runda gry pojedynczej:
Grzegorz Panfil (Polska) - Radu Albot (Mołdawia, 6) 6:4, 6:2