Puchar Hopmana: Tsonga i Cornet nie zawiedli, Francja rywalem Polski w finale

Reprezentacja Francji przypieczętowała awans do sobotniego finału Pucharu Hopmana. W piątkowej konfrontacji z Hiszpanią Jo-Wilfried Tsonga i Alize Cornet zwyciężyli 3-0.

Przed ostatnią kolejka rywalizacji w Grupie B Pucharu Hopmana Francja była w bardzo komfortowym położeniu. Aby zagrać w finale, Jo-Wilfried Tsonga i Alize Cornet musieli wygrać dwie z trzech gier starcia z broniącą tytułu, ale nie mającą już szans na awans Hiszpanią, której barwy reprezentują Daniel Munoz i Anabel Medina.

Pierwszy z dwóch punktów potrzebnych Francji do szczęścia wywalczyła Cornet, która w inaugurującej rywalizację z Hiszpanią grze singlowej kobiet nie dała szans Medinie, wygrywając w 81 minut 6:2, 6:2. Łącznie w całym meczu reprezentantka Trójkolorowych zanotowała 29 uderzeń wygrywających, popełniła 25 niewymuszonych błędów, sześciokrotnie uzyskała breaka i wygrała 11 z 16 punktów przy siatce.

Natomiast Medina, która w ubiegłym sezonie święciła triumf w Pucharze Hopmana wspólnie z Fernando Verdasco, a w tym roku nie wygrała nawet jednego seta w grach singlowych, przy ledwie 7 winnerach popełniła aż 30 pomyłek własnych i dwukrotnie zdołała przełamać podanie rywalki.

Cornet w czasie meczu miała problem z kontuzją uda, ale zapewnia, że to nic poważnego. - Są to pierwsze mecze w sezonie, więc moje mięśnie dopiero przyzwyczajają się do wysiłku. To jest tylko ból, ogólnie czuję się dobrze. Muszę zadbać o siebie. Na finał będę gotowa - powiedziała.

Decydujący o awansie do finału punkt zdobył Tsonga, ogrywając Muñoza 6:4, 6:7(7), 6:2. Francuz mógł zakończyć całe spotkanie o wiele szybciej, lecz w drugim secie Hiszpan w znakomitym stylu obronił trzy meczbole i zapisał tę partię na swoje konto. W secie trzecim Tsonga, 39 winnerów, 24 niewymuszone błędy i wykorzystane cztery z dziesięciu break pointów, był już zdecydowanie lepszy, oddając przeciwnikowi tylko dwa gemy.

- Byłem bliski zwycięstwa w dwóch setach, ale on zdołał wrócić. Dotarliśmy do finału i to jest ważne  - komentował 28-latek z Le Mans, który w historii swoich występów w Perth nie przegrał jeszcze meczu singlowego.

Gra mikstowa rozgrywana była w skróconej i nietypowej formule, do ośmiu wygranych gemów, i także padła łupem Francji, w stosunku 8:3. - To na pewno jeden z moich największych sukcesów w karierze - oznajmiła Cornet. - Chcę przywieźć to trofeum do Francji pierwszy raz. To wiele dla mnie znaczy. Podchodzę do tego bardzo poważnie i dam z siebie wszystko w finale - dodała.

Francja - Hiszpania 3:0, Perth Arena, Perth (Australia)
Puchar Hopmana, kort twardy, Grupa B
piątek, 3 stycznia

Gra 1.: Alizé Cornet - Anabel Medina 6:2, 6:2
Gra 2.: Jo-Wilfried Tsonga - Daniel Muñoz 6:4, 6:7(7), 6:2
Gra 3.: Jo-Wilfried Tsonga / Alizé Cornet - Daniel Muñoz / Anabel Medina 8:3

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (32)
avatar
crzyjk
4.01.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Drabinka turnieju głównego WTA Sydney 2014:
[1] Agnieszka Radwańska (Polska) - BYE
Daniela Hantuchova (Słowacja) - [WC] Ajla Tomljanovic (Chorwacja)
Eugenie Bouchard (Kanada) -
Czytaj całość
avatar
crzyjk
3.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W meczu z Tsongą postaram się wykorzystać swoje najlepsze atuty. Jutro o 17:30 wychodzę na kort i na pewno dam z siebie wszystko – mówi dla Polsatsport Grzegorz Panfil. 
avatar
naomily
3.01.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Aga i Grześ też chcą przywieźć to trofeum tyle że do Polski ;p będzie walka 
avatar
SMAG
3.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
emocje sa, ale tenisa malo xd 
avatar
crzyjk
3.01.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Pojedynek na okrzyki i nie tylko nierozstrzygnięty przez błąd sędziego..