Dla Urszuli Radwańskiej będzie to pierwszy występ w głównym cyklu po pięciomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją barku. Krakowiance od razu przyjdzie zmierzyć się z Dominiką Cibulkovą, pierwszą w historii Słowaczką, która doszła do finału wielkoszlemowego turnieju w singlu (zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn). W ubiegłym miesiącu w półfinale Australian Open zawodniczka z Bratysławy pokonała Agnieszkę Radwańską, by przegrać dopiero z Na Li.
- Kiedy grałam w swoim pierwszym wielkoszlemowym półfinale [Roland Garros 2009 - przyp. red.], miałam 19 lat. Byłam bardzo szczęśliwa, a teraz mam już na koncie finał. Ja ciągle się uczę. Uczę się tego, co trzeba zrobić, by wygrać turniej wielkoszlemowy. To nie jest takie proste. Czekają mnie oczywiście kolejne wyzwania. Oczywiście nie mogą grać w każdym meczu swojego najlepszego tenisa, ale muszę być regularna, bo to jest właśnie cecha najlepszych tenisistek na świecie - powiedziała Cibulková po wspaniałym występie w Melbourne.
Regularność właśnie nigdy nie była mocną stroną Słowaczki. Bijąca potężne piłki zarówno z forhendu, jak i bekhendu, bardzo dobrze czytająca grę rywalek i dysponująca świetnym returnem zawodniczka z Bratysławy nigdy nie potrafiła grać na podobnie wysokim poziomie przez kilka miesięcy czy nawet tygodni. Finał Australian Open może wywołać u niej paraliż, jaki miał miejsce u wielu tenisistek grających siłowo, będących na bakier z regularnością. Po pokazie wielkiego tenisa w Melbourne Cibulková przez kilka tygodni może być na fali opadającej.
Słowaczka jest przekonana, że stać ją na to, by w przyszłości wygrać wielkoszlemowy turniej. - Czuję, że mogę tego dokonać, że mogę wygrać turniej wielkoszlemowy. Mam dopiero 24 lata i już grałam w wielkoszlemowym finale. Czuję, że moja gra predysponuje mnie do tego, aby wygrywać z najlepszymi tenisistkami na świecie. Zmieniłam swój sposób postrzegania tego wszystkiego. Ten turniej dał mi wiele zaufania do własnych umiejętności. Wiem, że stać mnie na wielkie rzeczy.
Po niemal bajecznym Australian Open, przyszło jej wystąpić w meczu Pucharu Federacji z Niemkami i przegrała w nim oba singlowe pojedynki. W starciu z Andreą Petković Słowaczka miała piłkę meczową, a Andżelice Kerber uległa w dwóch setach. Później Cibulková wystąpiła w Ad-Dausze i odpadła już w I rundzie, gdy przy stanie 5:5 poddała mecz z Alisą Klejbanową z powodu choroby żołądkowej.
W 2009 roku Słowaczka w drodze do półfinału Rolanda Garrosa wyeliminowała powracającą po poważnej kontuzji barku Marię Szarapową. Uległa dopiero ówczesnej liderce rankingu Dinarze Safinie. W ubiegłym miesiącu w Melbourne znów okazała się lepsza od Szarapowej. Cibulkovej bardzo długo przyszło czekać, by ponownie znaleźć się w najlepszej czwórce wielkoszlemowej imprezy. Po znakomitym występie w Paryżu pięć lat temu, trzy razy udało się jej dotrzeć do ćwierćfinału (US Open 2010, Wimbledon 2011, Roland Garros 2012).
Dla Urszuli Radwańskiej wciąż barierą nie do przejść jest II runda w czterech najważniejszych imprezach. W tym roku Polka nie zagrała w Australian Open. Na korty wróciła w Midland, gdzie wystąpiła w turnieju ITF. Doszła tam do ćwierćfinału, w którym uległa Sharon Fichman. Młodsza z sióstr Radwańskich do sezonu przystąpiła z nowym trenerem. Teraz prowadzi ją Czech Martin Fassati. - Moim celem na ten sezon jest pozostać zdrową przez cały rok. Mam nadzieję, że zaprezentuję tutaj dobry tenis - powiedziała na konferencji prasowej przed turniejem w Midland. Zapytana o oczekiwania w tym turnieju oraz o cele rankingowe na najbliższe miesiące Radwańska odpowiedziała: - Nie zamierzam wywierać na siebie żadnej presji, że muszę wygrać.
Trudno liczyć, że krakowiance od razu uda się pokonać Słowaczkę, ale grając bez psychologicznego balastu może zaprezentować trochę pięknego tenisa i zmusić zawodniczkę z Bratysławy do większego wysiłku. Zarówno dla Radwańskiej, jak i Cibulkovej będzie to pierwszy występ w Acapulco. W poprzednich sezonach turniej odbywał się na ceglanej mączce, w tym roku rywalizacja toczy się po raz pierwszy na korcie twardym. Polka ze Słowaczką ma bilans spotkań 2-4. Aż trzy ich konfrontacje miały miejsce w ubiegłym sezonie - wtedy krakowianka była górą na korcie ziemnym w Oeiras, ale na korcie twardym w Stanford i Tokio lepsza była Cibulková.
Abierto Mexicano Telcel, Acapulco (Meksyk)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
wtorek, 25 lutego
I runda:
kort centralny, od godz. 23:00 czasu polskiego
Urszula Radwańska (Polska) | bilans: 2-4 | Dominika Cibulková (Słowacja, 1) |
---|---|---|
55 | ranking | 13 |
23 | wiek | 24 |
177/57 | wzrost (cm)/waga (kg) | 161/55 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Kraków | miejsce zamieszkania | Bratysława |
Martin Fassati | trener | Matej Liptak |
sezon 2014 | ||
2-1 (0-0) | bilans roku (główny cykl) | 8-6 (8-6) |
I runda w Acapulco | najlepszy wynik | finał Australian Open |
0-0 | tie breaki | 0-4 |
0 | asy | 7 |
2 533 | zarobki ($) | 1 214 441 |
kariera | ||
2005 | początek | 2004 |
29 (2012) | najwyżej w rankingu | 12 (2009) |
231-165 | bilans zawodowy | 295-194 |
0/1 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 3/6 |
1 431 507 | zarobki ($) | 5 478 687 |
Bilans spotkań pomiędzy Urszulą Radwańską a Dominiką Cibulkovą (główny cykl):
Rok | Turniej | Etap | Zwyciężczyni | Wynik |
---|---|---|---|---|
2009 | Wimbledon | II runda | Cibulková | 6:2, 6:4 |
2009 | Los Angeles | II runda | Radwańska | 6:4, 6:7(8), 6:4 |
2012 | Carlsbad | ćwierćfinał | Cibulková | 6:4, 6:4 |
2013 | Oeiras | I runda | Radwańska | 2:6, 6:4, 6:4 |
2013 | Stanford | ćwierćfinał | Cibulková | 7:5, 6:3 |
2013 | Tokio | I runda | Cibulková | 6:3, 6:3 |
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
1.Agnieszka Radwańska (Polska)
2.Roberta Vinci (Włochy)
3.Carla Suarez Navarro (Hiszpania) Czytaj całość