31-letni Łukasz Kubot tegoroczne występy na mączce rozpoczął w Monte Carlo, gdzie w I rundzie eliminacji pokonał Daniela Gimeno, by w decydującym pojedynku kwalifikacji ulec Albertowi Ramosowi. Następnie nasz reprezentant przeniósł się do Barcelony i tam doznał dotkliwej porażki w starciu z Roberto Bautistą. Hiszpan oddał lubinianinowi w I rundzie głównej drabinki zaledwie jednego gema.
Kubot, który w wielkoszlemowym Australian Open sięgnął razem z Robertem Lindstedtem po tytuł w grze podwójnej, notuje słaby sezon jeśli o chodzi o starty w singlu. Jedyne zwycięstwo w głównym cyklu lubinianin odniósł na początku roku w katarskiej Ad-Dausze, a później nastąpiła seria siedmiu kolejnych porażek. Po jednym zwycięstwie nasz reprezentant zanotował w eliminacjach do turnieju w Rotterdamie oraz Monte Carlo, dlatego jego łączny bilans na zawodowych kortach wynosi w tym roku 3-9.
W odmiennym nastroju przyjechał do Oeiras Tejmuraz Gabaszwili, który w ostatnich dwóch tygodniach błysnął znakomitą formą. 28-letni Rosjanin tegoroczny sezon na kortach ziemnych rozpoczął co prawda od szybkiej porażki w Casablance, ale w Monte Carlo radził sobie już dobrze i po udanym przejściu przez eliminacje dotarł do II rundy, w której lepszy od niego okazał się król czerwonej mączki, Rafael Nadal.
Jeszcze lepiej pochodzący z Tbilisi tenisista spisał się w Barcelonie, gdzie w 1/16 finału wyrzucił z zawodów rozstawionego z drugim numerem Davida Ferrera, odnosząc pierwsze w sezonie zwycięstwo nad graczem z Top 10. Ostatecznie popularny Gaba, który od kilku lat współpracuje z Guillermo Canasem, zakończył udział w katalońskiej imprezie na ćwierćfinale. Warto dodać, że pierwszą ofiarą Rosjanina w Barcelonie był Michał Przysiężny, którego pokonał 6:3, 6:4.
Gabaszwili, który w tenisa zaczął grać w wieku sześciu lat, nie był wybitnie utalentowanym juniorem. W latach juniorskich nie odnosił wielkich sukcesów, a w turniejach wielkoszlemowych do lat 18 najdalej dotarł do III rundy. Rosjanin na zawodowstwo przeszedł w 2001 roku jako 16-latek. W debiucie, na ziemnych kortach w Båstad, przegrał z Olivierem Patience'em. Na pierwsze zwycięstwo w głównym cyklu musiał czekać do lutego 2005 roku. Wówczas w I rundzie turnieju w Delray Beach pokonał Jamesa Blake'a.
Rosjanin na korcie to prawdziwy wulkan emocji. Po każdym punkcie, wygranym bądź nie, energicznie gestykuluje, motywuje się, pokrzykuje. Otrzymał więc pseudonim Tsunami i łatkę kortowego szaleńca, od której wcale się nie odżegnuje. - Podoba mi się, że tak o mnie mówią. Lubię słuchać opinii innych ludzi - mówi, argumentując skąd biorą się jego spontaniczne zachowania w czasie gry. - Jestem bardzo agresywny. Urodziłem się w Gruzji, więc w moich żyłach płynie mieszanina specyficznej krwi. Mówią, że bardzo agresywnej krwi. Wielokrotnie w czasie meczu wyłączam swój umysł i stąd to się bierze. To mój największy problem. Lubię grać szalone punkty. Dlatego nazywają mnie szaleńcem.
Gabaszwili preferuje agresywną grę zza linii końcowej i bardzo dobrze czuje się na mączce. W 2010 roku pokonał podczas Rolanda Garrosa ósmego na świecie Andy'ego Roddicka i zameldował się w IV rundzie, co do chwili obecnej jest jego najlepszym wynikiem w Wielkim Szlemie. Rosjanin jest jednak zawodnikiem bardzo niecierpliwym i jeśli trafi na bardziej regularnego przeciwnika, to potrafi popełniać sporą liczbę błędów własnych. W swojej karierze ani razu nie wystąpił w finale gry pojedynczej zawodów rangi ATP World Tour. W 2007 roku wspólnie z Ivo Karloviciem przegrał w finale debla turnieju w Indianapolis z Juanem Martínem del Potro i Travisem Parrottem i był to jego jedyny mecz o tytuł w głównym cyklu.
Kubot z Gabaszwilim spotykał się wcześniej pięciokrotnie na zawodowych kortach, jednak ani razu w Wielkim Szlemie czy ATP World Tour. W 2003 roku Polak zwyciężył Rosjanina podczas Futuresa rozgrywanego w Niemczech, ale dwa sezony później to Gaba był górą w trzech Challengerach: w Tampere, Poznaniu oraz na wyspie Reunion. Ostatni raz panowie zagrali ze sobą przed pięcioma laty w I rundzie eliminacji do zawodów w Cincinnati, gdzie pewne dwusetowe zwycięstwo odniósł nasz reprezentant.
Portugal Open, Oeiras (Portugalia)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 426,6 tys. euro
wtorek, 29 kwietnia
I runda:
kort centralny, drugi mecz od nie przed godz. 17:00 czasu polskiego
Łukasz Kubot (Polska) | bilans: 0-0 | Tejmuraz Gabaszwili (Rosja, 7) |
---|---|---|
76 | ranking | 52 |
31 | wiek | 28 |
190/86 | wzrost (cm)/waga (kg) | 188/83 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Lubin | miejsce zamieszkania | Moskwa |
Jan Stočes | trener | Guillermo Cañas |
sezon 2014 | ||
3-9 (1-7) | bilans roku (główny cykl) | 14-13 (11-10) |
II runda w Ad-Dausze | najlepszy wynik | ćwierćfinał w Barcelonie |
0-0 | tie breaki | 1-4 |
43 | asy | 53 |
374 130 | zarobki ($) | 254 332 |
kariera | ||
2002 | początek | 2001 |
41 (2010) | najwyżej w rankingu | 52 (2014) |
90-122 | bilans w głównym cyklu | 78-137 |
0/2 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 0/0 |
4 000 898 | zarobki ($) | 2 345 487 |
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Ps. ESP 2 Live TV!!