WTA Madryt: Simona Halep wygrała bitwę z Petrą Kvitovą i zagra w finale

Simona Halep pokonała Petrę Kvitovą i awansowała do finału turnieju WTA Premier Mandatory rozgrywanego na kortach ziemnych w Madrycie.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek
Simona Halep (WTA 5) stale pnie się w górę w tenisowej hierarchii. Rok temu o tej porze była jeszcze poza Top 50 (konkretnie na 64. pozycji), ale jej błyskawiczny marsz do ścisłej czołówki rozpoczął się wraz z dotarciem do półfinału w Rzymie, jako kwalifikantka. W styczniu w Australian Open Rumunka osiągnęła swój pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał, a w lutym w Ad-Dausze święciła pierwszy triumf w turnieju rangi Premier 5. W sobotę wróciła z 6:7, 1:3 i pokonała 6:7(4), 6:3, 6:2 Petrą Kvitovą (WTA 6) i po raz pierwszy zagra w finale imprezy rangi Premier Mandatory. Jeśli zawodniczka z Konstancy w niedzielę wygra z Marią Szarapową (WTA 9), w poniedziałek zostanie czwartą rakietą globu. Kvitová w 2011 roku zdobyła w Madrycie swój jedyny do tej pory tytuł na korcie ziemnym.
W drugim gemie I seta Halep obroniła dwa break pointy, a w trzecim sama miała dwie szanse na przełamanie, ale przy pierwszej posłała forhend w siatkę, a do równowagi Kvitová doprowadziła efektownym forhendem. Krosem bekhendowym Czeszka wyszła na prowadzenie 2:1, a przy 2:2 odparła break pointa wygrywającym serwisem. Kapitalne minięcie bekhendowe po linii przyniosło Halep drugą okazję na przełamanie. Tym razem mistrzyni imprezy z 2011 roku obroniła się głębokim drugim podaniem. W szóstym gemie Kvitová zaliczyła przełamanie forhendowym returnem, ale w siódmym oddała podanie błędem bekhendowym. W 11. gemie zawodniczka z Fulnek obroniła break pointa, a w tie breaku odskoczyła na 4-0, popisując się świetną kombinacją drop szota i woleja. Halep zbliżyła się na 3-4, ale dwa kolejne punkty powędrowały na konto Czeszki. Mistrzyni Wimbledonu 2011 pierwszego setbola zmarnowała wyrzucając bekhend, ale przy drugim podwójny błąd popełniła Rumunka. Na otwarcie II seta Kvitová zaliczyła przełamanie, ale w szóstym zgubiła koncentrację i robiąc kilka prostych błędów oddała podanie na sucho. Rumunka poszła za ciosem i w ósmym gemie zdobyła kolejne przełamanie, a dopisało jej szczęście, bo po returnie forhendowym piłka prześlizgnęła się po taśmie na stronę Czeszki. Świetny forhend przyniósł Halep piłkę setową w dziewiątym gemie, ale zmarnowała ją pakując bekhend w siatkę. Kapitalna akcja rozpoczęta głębokim returnem forhendowym, a zwieńczona bekhendem po linii dała Kvitovej break pointa, ale Halep zniwelowała go asem. Przestrzelony przez Czeszkę forhend przyniósł Rumunce drugiego setbola, a set dobiegł końca, gdy return mistrzyni imprezy sprzed czterech lat wylądował poza kortem.

Halep zdobyła przełamanie już w pierwszym gemie III seta. Kvitová mogła polec nawet 0:6, ale w trzecim gemie z pomocą świetnych serwisów obroniła trzy break pointy, a przy 1:3 kolejne dwa, popisując się m.in. efektownym bekhendem po linii. Czeszka jednak do końca straty przełamania nie odrobiła, a w siódmym gemie jeszcze raz oddała podanie, wyrzucając dwa proste forhendy. Halep mecz zakończyła gemem serwisowym do 15, zwieńczonym dwoma wygrywającymi podaniami.

- To był bardzo trudny mecz - powiedziała Halep. - [Kvitová] to świetna zawodniczka i dzisiaj grała naprawdę dobrze. Niesamowicie serwowała i jej forhend jest naprawdę dobry. Dzisiaj czekało mnie duże wyzwanie i walczyłam o każdy punkt do samego końca. Nie wierzyłam, że mogę wygrać mecz, gdy przegrywałam ze stratą seta i przełamania w II partii. Ale byłam po prostu mocno skoncentrowana, spróbowałam zmienić trochę taktykę, grałam wyższe piłki i bardziej kątowe.

- Ciężko uwierzyć w to, gdzie teraz jestem. W zeszłym roku zaczęłam tutaj grać bardzo dobrze. Nie chcę myśleć o tym, że po tym turnieju mogę był w Top 4. Dla mnie ważniejsze jest to, by zdobyć tytuł. Oczywiście jutro będzie bardzo trudny mecz. Maria to wielka mistrzyni i gra tutaj naprawdę dobrze. Po prostu będę próbowała cieszyć się grą w finale.

W trwającym dwie godziny i 36 minut spotkaniu serwis był sprzymierzeńcem Halep (osiem asów i dwa podwójne błędy). U Kvitovej było z tym niezbyt ciekawiej - zaserwowała pięć asów, ale też zrobiła pięć podwójnych błędów. Rumunka wykorzystała pięć z 14 break pointów, a sama oddała podanie tylko dwa razy. Przy swoim pierwszym serwisie zdobyła 43 z 58 punktów. Kvitovej naliczono 37 kończących uderzeń i 66 niewymuszonych błędów. Halep spotkanie zakończyła z dorobkiem 22 piłek wygranych bezpośrednio i 24 błędów własnych.

W niedzielę Halep powalczy o ósmy tytuł w karierze i drugi w sezonie (Ad-Dauha). W zeszłym roku święciła sześć triumfów, w tym dwa w turniejach rangi Premier (New Haven, Moskwa). Szarapowej w dwóch dotychczasowych spotkaniach nie urwała seta, ale mierzyła się z nią dwa razy w 2012 roku, gdy była klasyfikowana poza Top 40 rankingu.

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA Premier Mandatory, kort ziemny, pula nagród 4,24 mln dolarów
sobota, 10 maja

półfinał gry pojedynczej:

Simona Halep (Rumunia, 4) - Petra Kvitová (Czechy 5) 6:7(4), 6:3, 6:2

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×